Lepiej już było
Drugie zwycięstwo Trumpa tworzy bardzo niekorzystną polityczną koniunkturę: dla Stanów, Europy, Ukrainy, Polski, świata.
Imperium wolności i nierówności.
Drugie zwycięstwo Trumpa tworzy bardzo niekorzystną polityczną koniunkturę: dla Stanów, Europy, Ukrainy, Polski, świata.
Całkiem możliwe, że o wyniku wyborów w USA przesądził efekt skumulowanej inflacji.
Prawica spiskowa charakteryzuje się tym, że podważa zaufanie do instytucjonalnych podwalin współczesnych państw demokratycznych. Nikt nie obrazuje tego procesu lepiej niż para Trump-Musk.
Plan Harris i Walza kładzie nacisk na wspieranie inwestycji w wytwórstwo na obszarze całego kraju. Donald Trump twardo upiera się natomiast przy narzucaniu ceł.
Całkiem sporo wyborców w USA uważa, że nadszedł czas na wielkie polityczne przetasowanie.
W Nowym Jorku Trump przegra z kretesem. Czemu więc akurat tam urządził wielką imprezę na koniec kampanii?
Wszystkie największe media w USA są już własnością ultrabogatych miliarderów i choć pełnią one istotną funkcję publiczną, nie są już zasobem publicznym.
Z Serhijem Płochim, historykiem, autorem książki „Rosja–Ukraina. Największe starcie XXI w.”, rozmawiamy o roli wojny w Ukrainie w kształtowaniu nowego globalnego ładu.
Uważano, że jest przesadnie ostrożna albo nijaka, choć biograf jest dla niej wyrozumiały i tłumaczy, że po prostu nie wykorzystywała władzy pochopnie.
Ukraińcy wiedzą, skąd są wystrzeliwane pociski, które burzą ich miasta. Ale nie mogą odpowiedzieć, bo zabronił im tego Joe Biden.