Doechii – wszystko, czego potrzebuje (kobiecy) rap
Doechii wykonała doskonałą robotę. Jeśli swoją szczerością oraz siłą w piórze i płucach nie zachęci was do eksplorowania czarnej muzyki, to nie wiem, czy cokolwiek innego będzie w stanie.
Doechii wykonała doskonałą robotę. Jeśli swoją szczerością oraz siłą w piórze i płucach nie zachęci was do eksplorowania czarnej muzyki, to nie wiem, czy cokolwiek innego będzie w stanie.
Jeśli przyjmiemy, że w filmie Corbeta mamy do czynienia z „męskim światem”, dodać musimy także, że „byłby niczym bez kobiety lub dziewczyny”.
Co stało się z przeszłością, czyli z Polską Ludową? Kim byliśmy i kim właściwie jesteśmy? Filmy Barei wzbudzały zachwyt, więc coś musi być na rzeczy.
„Czarne stokrotki” powstały po to, by przeciwdziałać coraz lepiej przyswajanej przez nas w Polsce narracji o nieuchronności wojny – mówi Agnieszka Szpila, współautorka pomysłu na serial.
Ta moda jest zaraźliwa i stara jak historia ruchów równościowych. Nie stanowi jednak dowodu na bezsens ich działań. Wręcz przeciwnie – pokazuje, że ciągle jest wiele do zrobienia i że przy rozdawaniu aureoli sprzymierzeńcom warto zachować powściągliwość.
Amatorzy magii Podlasia przeżywają właśnie kulturowy szok, bo okazało się, że język podlaski to nie zaciąganie i śledzikowanie rodem z filmów Jacka Bromskiego.
Podczas protestów rolników w Wielkiej Brytanii przypomniał o sobie Jeremy Clarkson. Pamiętacie go? To celebryta, który uważa, że przemysłowa produkcja mięsa nie ma wpływu na klimat. Skąd to wie? Przeprowadził eksperyment na swoich pierdach.
Słowa, od których zaczyna się „Prosta historia”: „Wytwórnia Walta Disneya przedstawia – film Davida Lyncha”, stanową zapewne najlepsze streszczenie etycznego paradoksu, którym naznaczona była końcówka XX wieku – nakładania się na siebie transgresji i normy.
Serial w reżyserii Michała Gazdy i Bartosza Blaschke kusi odniesieniami do jednego z największych tabu w polskim dyskursie wojennym i stroi się w szaty „jakościowej” narracji.
Krytyka Paszportów „Polityki” rozgrywa się pokątnie, wszak żyjemy w kraju na tyle biednym i do tego stopnia zastraszonym przez kapitalisa, że sceptycyzm powstrzymują względy „humanitarne”.