Twój koszyk jest obecnie pusty!
Popkultura
Czy klasyczny marksizm dopuszczał zemstę sadystyczną?
Stosunek społeczeństwa do karania morderców w mundurach może zakładać podział pracy między sędziami z Hagi i mścicielami wyszkolonymi przez Aldo Raine’a z „Bękartów wojny”.
„Aż do Żoliborza mamy wszystkie sklepy poobrażane”
Epizodyczna rola Wandy Stanisławskiej-Lothe w filmie „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” jest chyba nie mniej znana miłośnikom polskiego kina niż występ u Piwowskiego. Fragment książki „Mój mąż jest z zawodu dyrektorem, czyli Jak u Barei 2”.
W czym Lewandowska jest gorsza od Young Leosi? [list]
Jedna z pań jest przedstawiana jako odpowiedzialna za system, druga jest wyłącznie jego ofiarą. Może podział na oprawców i ofiary nie jest do końca ostry, a celebryci czy celebrytki nie tylko kreują drapieżny system wyobrażeń, ale także sami padają jego ofiarą?
Will Smith nie zachował się jak bohater, tylko typowy facecik
Smith zmarnował szansę, by oddać głos kobietom. Zamiast tego wykorzystał platformę Hollywoodu, by zademonstrować milionom podziwiających go chłopców, że kiedy ktoś ich wkurzy, to adekwatną reakcją jest fizyczna agresja.
Janku, odczep się od cycków Young Leosi
Serio? Jest pandemia i wojna, a Janek Śpiewak ocenia i obwinia dziewczynę, która zrobiła sobie cycki?
Manifest polityczny ubrany w opowieść detektywistyczną. Rozmowa z tłumaczem gry „Disco Elysium”
Próbowałem połączyć postać rzeczowego policjanta, który stara się wyrwać z uzależnień, z kompletnie nieobliczalnym świrem.
„Matrix Zmartwychwstania”: Pod skórę
„Matrix Zmartwychwstania” podzielił publiczność, a dwie główne reakcje to entuzjazm i odrzucenie, miłość i oskarżenia o cynizm.
Całkiem zwyczajny rok (seriale 2021)
Wszelkie podsumowania i top dziesiątki są zawsze selekcją subiektywnego, osobistego wycinka. Mam nadzieję, że czytelniczki i czytelnicy znajdą w moim małym przeglądzie coś dla siebie.
Horror na Zoomie, czyli co mogliście przegapić na VOD
Oto filmy, które mogliście przegapić na polskich platformach wideo w 2021 roku, choć na przegapienie nie zasługują.
Zdechły Osa „Sprzedałem dupe”: wyrzygany album dla wizjonerów
Jego debiut to album, który wymyka się wszelkim ramom gatunkowym. Takie płyty powstają rzadko, a gdy się ukazują, trafiają do kanonu.





