Upadł mit portugalskiej wyjątkowości
W Portugalii święci triumfy zupełnie nowa, prawicowo-populistyczna partia. Czy wprowadzi posłów do europarlamentu?
Strach to najprostsze dziś narzędzie zdobywania władzy i zysków.
W Portugalii święci triumfy zupełnie nowa, prawicowo-populistyczna partia. Czy wprowadzi posłów do europarlamentu?
Wizyta Donalda Tuska przy granicy z Białorusią – krótko po ucieczce sędziego Tomasza Szmydta pod skrzydła reżimu Łukaszenki – to nie przypadek. To czysta granicyzacja.
Mieszkam kilka kilometrów od granicy z Białorusią. Gdyby spełnić fantazje o zaminowaniu tych terenów, mój dom musiałby zniknąć z powierzchni ziemi, a ja i sąsiedzi wyjechać albo pogodzić się z tym, że urwie nam nogę podczas spaceru do lasu.
Spacer śladami mitów, którymi karmi się urbanistyczny populizm.
Alternatywa „bezpieczeństwo albo chleb” wydaje się z gruntu fałszywa. Niestety, nie dla polskiego rządu, który chce częściowo sfinansować zbrojenia podwyżką VAT-u na żywność.
Rozmowa z Michałem Hererem, autorem książki „Skąd ten faszyzm?”.
Niemiecka gospodarka się kurczy, a zielona transformacja nie idzie zgodnie z planem i obciąża kieszenie obywateli. Frustrację pogłębia inflacja, wysokie koszty życia i spadek średnich płac.
My, mieszkańcy przygranicznych miejscowości, również staliśmy się obcymi, wobec których stosuje się narzędzia opresji.
Osoby publicznie pozujące jako liberałowie, feministki czy nawet lewica są w stanie bez żadnego wstydu mówić o osobach transpłciowych to samo, co religijni ekstremiści, a czasem i tym samym językiem.
Szkoda, że w grudniu o odszukanie rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą nikt nie poprosił mieszkańców Podlasia.