Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
Klaus o strategii migracyjnej: Czuję się oszukany [rozmowa]
Strategia migracyjna jest ksenofobiczna, bardziej zajadła w retoryce od strategii, którą przygotował rząd PiS w 2019 roku – mówi Witold Klaus.Katarzyna PrzyborskaHasło „bezpieczeństwo” nie może być usprawiedliwieniem bezprawnych działań.
Od polskiego rządu oczekujemy strategii migracyjnej opierającej się nie na doraźnym politycznym zapotrzebowaniu, ale na danych, faktach, badaniach oraz doświadczeniu i wiedzy ekspertów i ekspertek różnych dziedzin.
Stypendium Pamięci Konrada Pustoły dla Oli Skowrońskiej
Jak czytamy w uzasadnieniu, metodologiczne podejście projektu „Heda”, które łączy badania antropologiczne z narracją artystyczną, czyni go innowacyjnym i wielowarstwowym.RedakcjaPresja opinii publicznej na zaostrzenie polityki migracyjnej jest tak duża, że podporządkowują się jej właściwie wszystkie partie, co tylko pogłębiło się po wyborach we wschodnich Niemczech – mówi dr Łukasz Jasiński, analityk ds. Niemiec w Programie Trójkąta Weimarskiego.
Od dwóch tygodni „patrole obywatelskie” zastraszają ludzi w miastach całej Polski. Policja legitymuje, grozi paluszkiem i mówi „żeby mi to było ostatni raz”. Polityków temat w ogóle nie zajmuje. Bandyci są bezkarni i coraz odważniejsi.
W mieście „patrolowanym” przez wzmożonych, młodych mężczyzn, przekonanych, że bronią ojczyzny, swoich braci i sióstr przed morderczą, obcą inwazją, nikt tak naprawdę nie może czuć się bezpiecznie.
Nie wygramy ze stereotypami w zamkniętej dyskusji o rasizmie, jeśli nie otworzymy się na przykłady, wydarzenia, relacje i sytuacje przełamujące te uprzedzenia.
Izrael oraz Hamas z Iranem, a także brytyjscy, antyimigranccy rasiści i fanatycy muzułmańscy, grają w tę samą grę: grę w wojnę totalną.
Media społecznościowe nie tylko nie są w stanie dostatecznie szybko reagować na treści szerzące dezinformację czy wzywające do przemocy, ale często intensyfikują problem.
Koalicja się sypie, obiecanych ustaw nie ma, komisje rozliczające PiS ewidentnie są źle reżyserowane. Obrona granicy staje się ostatnim polem, gdzie koalicja mówi niemal jednym głosem, a przekaz nadaje się na populistyczne hasła.
Dziewczyny w nocy na wiejskiej drodze, obrażając żołnierzy, ujawniły pęknięcie między wizją służb, którą próbuje narzucić nam rząd, a rzeczywistym problemem, jaki mamy z formacjami siłowymi.
Rząd dopuścił do rzeczy ogromnie niebezpiecznej, a zrobił to, by przykryć brak kompetencji służb wobec skomplikowanej sytuacji na granicy. Poświęcił praworządność, prawa człowieka, przyzwoitość.
W lesie nie zmieniło się nic. Ci wywalili tamtych z piaskownicy, ale nielegalne prawne zabawki przejęli. I bawią się nimi bez cienia zażenowania – mówi mieszkający na Podlasiu Kamil Syller, prawnik i aktywista.
Największym zagrożeniem dla środowisk lewicowych jest porzucenie uniwersalistycznych ideałów pod wpływem środowisk prawicowo-socjalnych, jak Bündnis Sahra Wagenknecht czy w Polsce „Nowy Obywatel”.
Migracja to sprawdzony w świecie przyrody sposób na przetrwanie i życie. Patrząc na to z tej perspektywy, nasze dzisiejsze geopolityczne tożsamości i sztucznie wytyczone granice są aberracją.
Ministrowie rządu wiedzą, że te działania graniczne są nieco na wyrost, nieproporcjonalne wobec osadzonego na kijku noża. Może nawet żenujące.
Próżno nasłuchiwać głosu reprezentującego wolność, demokrację, prawa człowieka. Został już tylko odmieniany przez wszystkie przypadki naród i paniczny strach przed obcymi.
Czy posłowie zdają sobie sprawę, jakie emocje może nakręcić ich retoryka? Czy wezmą odpowiedzialność, gdy ktoś wyciągnie z niej praktyczne wnioski?
Nie zgadzamy się z Panem Ministrem, że śmierć polskiego żołnierza, Mateusza Sitka, była pierwszą śmiercią na granicy.
Naprawdę wojsko działające w moim imieniu ma doprowadzać ludzi do tego, że wyją z bólu…?!
Sytuacja na granicy robi się coraz bardziej dramatyczna. Czy w kwestii migracji KO okaże się gorsza niż PiS?
W 2019 roku mogłam być wysłuchana, teraz czuję, że nie mogę nawet dokończyć zdania.
Najbardziej przeciwne migracji są na ogół te miejsca, które doświadczają jej w niewielkim stopniu – mówi brytyjska dziennikarka.
Prokuratura oskarża polskich obywateli o udzielenie gościny. Bo czym innym jest schronienie i odpoczynek?
Między zorganizowanym miastem a slumsami zazwyczaj istnieje przepaść. Mieszkańców tych ostatnich często traktuje się ogólnie jak „przestępców” i „brudasów” i uznaje się za „problem”.
Żaden kraj Europy nie patrzy na Unię z takim optymizmem jak Irlandia. Ale nawet tu eurowybory nie wzbudzają entuzjazmu.
Ewentualna przychylność dla głosowania przez obcokrajowców w wyborach samorządowych będzie zależna od stosunku polskich mieszkańców wobec ich ukraińskich sąsiadów.
Dr Szymon to człowiek pełen empatii. Mr Hołownia jest cynikiem. Przypomina szkolnego prześmiewcę, który nie daje po ryju, tylko czeka, by wyszydzić kolegę przed klasą.
Sytuacja na granicy z Białorusią nie zmieniła się na lepsze po objęciu władzy przez Koalicję 15 października.
Europa pamięta o Holokauście, bo to część jej wewnętrznej „wspólnoty losów”. Wypiera za to pamięć kolonializmu, bo z niego musiałaby się spowiadać przed resztą świata.
Powstrzymać migrację i ograbić Afrykę z surowców naturalnych – czy taki jest zamysł włoskiej premierki?
Mówiłam funkcjonariuszom: proszę państwa, przecież wy łamiecie prawo międzynarodowe. A oni na to: w lesie, proszę pani, prawo międzynarodowe nie działa – opowiada Hanna Machińska, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
Większość co bardziej zapalczywych zwolenników wyższości białej rasy ogranicza się do lokalnych burd i pogróżek w internecie. Ale są i tacy, którzy noszą mundur.
Pewnego razu jeden z oficerów powiedział mi: wczoraj wróciłem do domu w japonkach, bo oddałem swoje buty.
Niestety, wraz z objęciem teki wiceministra przez prof. Duszczyka w kwestii migracji nie nastąpiła żadna zmiana, nawet na poziomie języka.
„Pojebało cię” – tak komentowali mój pomysł o wyjeździe znajomi. A ja będę wracać, by razem z przyjaciółmi chodzić na grzyby, gadać w kuchni, spacerować po rodzinnym mieście. Ale też zastanowić się, czy jest za czym tęsknić.
Czy Polska potrafiłaby, wyciągając wnioski ze swojej historii, zaproponować Europie inną politykę? By uniknąć powielania błędów – własnych i innych europejskich krajów – przydałaby nam się ministra ds. migracji.
Szymon Hołownia w ostatnich dniach wypisał Polskę z polityki Łukaszenki i Putina.
Wracasz do siebie albo jedziesz na wojnę z Ukrainą – przed takim wyborem mają być stawiani migranci, którzy utknęli w Rosji w drodze do Unii Europejskiej.
Domyślnym ustawieniem naszego systemu miała być bezwzględność, podejrzliwość, obojętność. W ten sposób może i obronimy Twierdzę Europa, ale nie wiem, czy sami ze sobą wytrzymamy.
Pierwszy krok do zażegnania kryzysu i odbudowy zaufania do państwa to zaprzestanie pushbacków.
Państwa półperyferyjne cierpią na skłonność do nakładania przywilejów najlepiej zarabiającym grupom zawodowym, gdyż są owładnięte lękiem, że każdy troszkę bardziej kompetentny człowiek jest już gotowy do wyjazdu. W Polsce winna tej sytuacji jest trauma 2004 roku.
Stanowisko Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest jednoznaczne: zbiorowe wydalenia cudzoziemców, czyli tzw. pushbacki, są nielegalne. Kropka.
Próby angażowania chłopaków w działania integracyjne czy ośmielanie do sięgania po wsparcie utrudniają istniejące modele męskości.
Jedną z pierwszych decyzji nowego rządu powinna być dekryminalizacja pomocy na granicy.
– Jest problem w Przemyślu – mówi nam prawniczka Stowarzyszenia Interwencji Prawnej Aleksandra Pulchny.
Zapalę na cmentarzach, które odwiedzę, zielone znicze. Już kolejny raz, z dopiskiem: „Pamięci ofiar kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej”.
Dlaczego inne państwa wprowadziły kontrole graniczne w ślad za Polską? Odpowiedź jest prosta – nikt nie chce zostać z czarnym Piotrusiem w ręce. Jeżeli my się zamykamy, migranci skierują się w ich stronę.
Referendum, narzędzie wyjątkowe, zostało strywializowane, wykorzystane jako narzędzie jak każde inne w parciu PiS do władzy – jak Trybunał Konstytucyjny, sądy, Sejm i Senat zamienione na maszynkę legislacyjną czy prezydent-długopis.
Na święta dostawaliśmy kartki z Francji, w domu mieliśmy francuskie książki, ktoś jeździł tam w odwiedziny. Nie rozumiałam, skąd ta odmienność mojej rodziny – mówi Aleksandra Suława, autorka książki „Przy rodzicach nie parlować. O polskich powrotach z Francji”.
Kaja Filaczyńska – trójka na liście Nowej Lewicy w Jeleniej Górze – opowiada nam, czy rząd całkowicie odpuścił problem pandemii, jakie są największe zaniedbania polskiej ochrony zdrowia i czy klauzula sumienia dla lekarzy zostanie zniesiona.
Trzeba mówić o kryzysie humanitarnym na granicy polsko-białoruskiej i braku rozwiązań systemowych wobec osób uchodźczych w Polsce.
Przyjazna wszystkim polityka migracyjna jest korzystna dla całego kraju i nie tylko – mówią nam aktywistki z Fundacji STUS, organizatorki symbolicznych wyborów parlamentarnych dla osób migranckich.
Maciej Gdula opowiada Michałowi Sutowskiemu o tym, jak powinna wyglądać przyszłość Polski jako kraju migrantów, dlaczego społeczeństwo nie reaguje na agresywną kampanię rządu na YouTubie i jak mogłyby wyglądać wspólne rządy obecnej opozycji.
Może śląska „klasa ludowa”, z którą bliskie kontakty pielęgnuje Twardoch, sra w majtki ze strachu przed migracją. Podlaska aż taka strachliwa nie jest.
To już pewne: niemiecka gospodarka kuleje. W opinii ekspertów Niemcy mogą być jedyną dużą gospodarką, która w 2023 roku się skurczy. Ale konflikty w łonie koalicji „sygnalizatora świetlnego” wykraczają poza szukanie rozwiązań problemów gospodarczych.
Przedpremierowa projekcja tego filmu wprawiła mnie w stan emocjonalnego rozedrgania, wyzwoliła rzeczy, których nie mogę zapomnieć.
Ujawnienie przez Błaszczaka rzekomo znanego już wcześniej planu obrony na Wiśle na wypadek wojny jest bezprecedensowym skandalem, ale może się też okazać skandalem wielce skutecznym.
W pisaniu o migracjach i uchodźcach przydałaby się dziś zasada: „nic o nich bez nich”.
PiS nie chodzi o „wizerunek Polski” – bo temu bardziej niż krytycznie patrzące na Polskę filmy zaszkodzą informacje, że władza próbuje je cenzurować. Chodzi o mobilizacje elektoratu wokół haseł „obrony dobrego imienia Polski”.
Ile kosztuje honor polskiego munduru? I czy w ogóle jeszcze taki istnieje?
Jana Shostak przełamuje panujące w polskiej polityce tabu. Otwarcie mówi o aborcji, fatalnej polityce migracyjnej i płocie na białoruskiej granicy.
Spokojne sierpniowe dni to dobry moment, by zastanowić się nad nadchodzącymi miesiącami. Spoglądam w swój kalendarz na przyszły rok: najważniejsze …
Na warzywach jest napisane, skąd pochodzą, ale w taki sposób, żeby wyglądało, że są to produkty bezpośrednio wyhodowane w naszym gospodarstwie. A przecież wszystko poza sałatą i brokułami jest w tej sałatce kupione w tanich hurtowniach, oddzielane od zgniłych warzyw rękami polskich kobiet i umyte, żeby dobrze wyglądało na półce.
Na niebie widać gwiazdozbiór Oriona, możemy go oglądać w Polsce zimą.
W polityce bardzo niewiele problemów da się sprowadzić do pytania, na które można odpowiedzieć „tak” lub „nie”.
Konfederacja prezentuje się jako partia wolnorynkowa i probiznesowa, ale w zakresie polityki migracyjnej chce interwencjonizmu w wersji ultra hard.
Spór o rolnictwo był dla rządzącej partii ryzykowny, więc premier Holandii postanowił zastąpić go sporem o migrantów.
Postępujący kryzys klimatyczny i rosnący w siłę na całym świecie faszyzm są ze sobą nierozerwalnie powiązane.
„Prawdziwą bombę dopiero nam szykują” – te słowa Donalda Tuska powinny trafić na listę hańby polskiej polityki.
Młodzi ludzie stojący dzisiaj na przegradzających ulice wrakach samochodów przypominają archetypiczne dla Francji obrazy dawnych rewolt.
Czytelników Houellebecqa oraz widzów „Nędzników” czy „Atheny” sytuacja we Francji niekoniecznie szokuje. Kto ma więcej zapału, może sięgnąć po literaturę socjologiczną, która dobrze opisuje przemiany francuskiego społeczeństwa i wynikające stąd napięcia oraz konflikty.
Teraz, kiedy nie ma już sprawiedliwych, a na stodołę w Jedwabnem właśnie zwożone są deski, może zaczniemy opowiadać o migracji nieco inaczej?
W tych okolicznościach objawia się jedna z wielu twarzy politycznego cynizmu Polaków, o którym piszą Sadura i Sierakowski. Tym razem widzimy twarz opozycyjną, szybko nabierającą wypieków konfederacyjnych.
Czytając panikarskie opisy ostatnich wydarzeń, można odnieść wrażenie, że Francja jest na skraju wojny domowej, a krew leje się strumieniami.
Dopóki Konfederacja ma dwucyfrowe poparcie, opozycja musi pazurami wydrapywać każdy głos. Może tych głosów nie wystarczyć.
PiS ma swój pomysł na politykę migracyjną, Unia ma swój. Oba są fatalne.
My, mieszkańcy przygranicznych miejscowości, również staliśmy się obcymi, wobec których stosuje się narzędzia opresji.
Polityka migracyjna powinna być poprzedzona szeregiem działań nieco bardziej skomplikowanych niż podpisywanie pozwoleń na pracę, które wydawać mógłby równie dobrze ChatGPT, gdyby go tylko nieco przyuczyć.
Szczucie na uchodźców już raz pomogło PiS wygrać wybory. Tym razem nie musi tak być.
Dla migranta czekającego na dobrą pogodę, by powiosłować do Hiszpanii, morze to Europa, a więc wolność, ucieczka, uśmiech losu.
Długo uczyłam się języka Europy. „Wakacje z plecakiem” oznaczały, że ma się paszport. Bycie „milenialsem”, że w domu był prąd.
Wymiernym skutkiem postawienia zapory na granicy polsko-białoruskiej są złamania, urazy. Migracji ona nie zatrzymała, po prostu do Polski docierają ludzie coraz bardziej pokaleczeni.
Z upływem czasu obraz Polaków w norweskich mediach stawał się nieco mniej jednostronny, mniej stygmatyzujący. I wtedy nadeszła pandemia.
To nie tak, że ofert do młodych nie było – były, ale w wielu przypadkach nieadekwatne do potrzeb. Bartosz Rumieńczyk przygląda się problemom, z jakimi mierzy się ukraińska mło-dzież.
Opiekunka wykonuje nie tylko setki czynności dziennie, ale też angażuje się emocjonalnie. I tego się od pracownic oczekuje, tylko wtedy ich wkład oceniany jest jako wartościowy.
Legendarny piłkarz skrytykował brytyjską politykę imigracyjną i został odsunięty od komentowania w „politycznie neutralnym” BBC.
Jako osoba ukształtowana przez rosyjską i radziecką literaturę czuję się, jakbym została przymusową wspólniczką rosyjskich zbrodni.
Od początku kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej do 26 grudnia 2022 roku Straż Graniczna przeprowadziła 50 668 tysięcy wywózek. Po polskiej stronie granicy odnaleziono łącznie ciała 37 ofiar śmiertelnych, z czego 9 tylko od początku stycznia bieżącego roku.
Niezależnie, czy wygra opozycja, czy PiS, przyszły parlament ciągle będzie zdominowany przez siły bardziej konserwatywne niż zmieniające się społeczeństwo.
Państwo sięga tu najczęściej policyjną pałką, a „szumowiny” (jak mówi Le Pen) z przedmieść są wygodnymi kozłami ofiarnymi dla skrajnej prawicy.
Na polsko-białoruskiej granicy od roku bez zmian: wciąż w lasach są ludzie, gubią się, topią, zamarzają. Cud, jaki miał miejsce na południowym odcinku wschodniej granicy Polski, tam się nie wydarzył.
Granice dla cudzoziemców od 2014 roku są szeroko otwarte. Nie poszły za tym żadne programy wsparcia dla rodzin, nauki języka, zezwoleń na pobyt stały lub chociaż możliwość przedłużenia pobytu. Pojawił się za to silny antyuchodźczy i antymigrancki przekaz.
Są z Europy, ale jednak z tej wschodniej. Po brexicie i pandemii zaczynają coraz wyraźniej odczuwać tę różnicę.
Rodziny robotników zmarłych przy budowie mundialowej infrastruktury nie mogą liczyć na sprawiedliwość.
Pogranicznicy zaczynają mieć obawy po ostatnich wyrokach sądów. Od 2021 roku na wcześniejszą emeryturę przeszło już ponad stu funkcjonariuszy straży granicznej.
Wszystkim jest dziś coraz trudniej, ale może się okazać, że zimą trzeba będzie pomóc jeszcze raz.
Gubernator Florydy Ron DeSantis chciał odciągnąć uwagę mediów od Donalda Trumpa, bo sam bardzo chce zostać prezydentem.
Rosjanie masowo uciekają do Gruzji. Część z nich sprzeciwia się Putinowi, ale wielu bezwstydnie domaga się, aby nie przypominano im o wydarzeniach w Ukrainie.
Policję trzeba zlikwidować, bo jest nieskuteczna, kosztowna i opresyjna. Wiec ruchu Black Lives Matter sprzed roku? Ależ nie: Londyn, niemal 200 lat temu.
Tuż przed wyborami Szwecją wstrząsnęła strzelanina na placu zabaw w mieście Eskilstuna, w wyniku której postrzelona została matka i jej kilkuletnie dziecko. Prawica o wzrost przestępstw obwinia migrantów.
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że w Polsce istnieją dwa typy ośrodków przeznaczonych dla osób ubiegających się o status uchodźcy. Różnica między tymi instytucjami jest zasadnicza.
Jeszcze kiedy planowałem tę podróż, czytałem o siedemdziesięciu jeden migrantach, którzy zeszłego lata udusili się w ciężarówce z mięsem w Austrii, i obiecałem sobie, że nigdy nie wpakuję się w taką sytuację.
Główny ciężar pomocy osobom migrującym przez granicę polsko-białoruską spadł na lokalną społeczność. Państwo stanęło przeciwko niej. Ale nadzieje mieszkańców Podlasia zawiodły też największe organizacje pomocowe.
Jest z nami mężczyzna, który niedawno wyszedł z tego ośrodka. Wcześniej został brutalnie wypchnięty z Białorusi do Polski. – Strażnicy graniczni, wasza nienawiść mnie tylko bawi – mówi przez megafon do stojącej nieopodal straży.
„Nie tak wyobrażaliśmy sobie pracę w organizacji pomocowej, nikt z nas nie zapisywał się do państwa podziemnego”.
Alona mówi mi, że chce sama decydować o swoim życiu, dlatego decyzji o powrocie do Kijowa nie zamierza uzależniać do tego, w jaki sposób Putin zechce w tym roku uczcić Dzień Zwycięstwa, który przypada na 9 maja.
Problem z danymi na temat migracji jest taki, że dezaktualizują się one z tygodnia na tydzień. Czy to znaczy, że jesteśmy bezradni, jeśli chodzi o szacunki?
Nawet jeśli plan brytyjskiego rządu okaże się nie do obrony w sensie prawnym, i tak spełni swój cel: przesunie jeszcze bardziej na prawo granicę tego, co jest dopuszczalne w debacie publicznej.
W ciemnym lesie, na muszce rosyjskiego przemytnika, w drodze pod pokład przerdzewiałego kutra – szanse przeżycia wiążą się z nieubłaganą biologią, przypadkiem albo z tym, co akurat masz pod ręką.
Przyznać się, że jest się z Rosji, to dzisiaj wstyd i strach – mówią Rosjanie mieszkający od dawna w Polsce.
Zbliżenie Polski i Ukrainy mogłoby zmienić proporcje sił w Unii Europejskiej.
Być może kiedyś Polacy obdarzą takimi uczuciami także tych, którzy nadal czekają na pomoc w białoruskim lesie.
Jak wyjechać z Ukrainy, co ze sobą wziąć, gdzie się udać, czego oczekiwać w Polsce? Wersja polska i українська.
Ludzie pakują walizki do podjeżdżających autokarów, niektórzy jadą razem, inni się żegnają. „Żona wraca po dzieci, ja zostaję tu, bo jest praca. Co dalej, zobaczymy”.
Warunki w polskich ośrodkach detencyjnych są złe, a migrantów traktuje się jak przestępców.
Znamy z historii takie sytuacje – zastraszających represji stosowanych wobec przypadkowych ludzi, którzy stają się zakładnikami. Oto jedna z takich sytuacji. Kinga Dunin czyta „Tylko góry będą ci przyjaciółmi. Słowa z więzienia Manus” i „Trzy tłumaczki”.
Przemysław Sadura i Sylwia Urbańska zostali wyróżnieni za ten reportaż w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Jana Śpiewaka i Anny Kamieńskiej. Gratulujemy!
„Kiedy kładę moje dzieci spać do ciepłych łóżek, myślę o tych dzieciach w lesie”, „Ludzie się boją. Dziadek pytał, czy to wojna”. Reportaż Katarzyny Przyborskiej.
Mundurowi na granicy mają być „nasi”, tak samo jak „nasi” są piłkarze czy olimpijczycy. Kartki rysowane przez dzieci, koncert, pochwały ze strony władz – wszystko to ma nas przekonać, że powinniśmy „naszych chłopców” podziwiać.
Najchętniej opowiadają o tym, ile widzieli dobra. O samej sytuacji mówią z ociąganiem, bo trudno wpisać to, co widzieli, w rzeczywistość Europy XXI wieku. Z osobami z grupy Medycy na Granicy rozmawiała Nina Olszewska.
Nie da się walczyć z takimi zjawiskami jak rasizm, odłączając je od szerszego kontekstu politycznego i systemowego, jakim jest kapitalizm – mówi Przemysław Wielgosz, autor książki „Gra w rasy. Jak kapitalizm dzieli, by rządzić”.
O nalocie na placówkę KIK-u rozmawiamy z Arturem Kulą, aplikantem adwokackim współpracującym z Grupą Granica.
Mówią, że nie wchodzą w politykę, uważają, że ludziom trzeba po prostu pomagać. Rozpiera je energia, którą chcą przekuć w sukces Michałowa i michałowskiej gminy. Czyli ich małej ojczyzny. Reportaż Pauliny Siegień.
Jak to w grach bywa, najtrudniejszy quest czeka przy przejściu z jednego poziomu na następny. Nazywa się granica.
„Dłuższy stół” to książka, w której obok przepisów kulinarnych są też inne, na przykład: jak zdobyć wizę humanitarną, jak wyrobić kartę stałego pobytu, jak dostać status uchodźcy. Kto stoi za tym projektem?
Aleksander Łukaszenka obnażył podwójne oblicze europejskiej polityki migracyjnej. Wpisane są w nią wzajemnie wykluczające się cele – wzmacnianie „twierdzy Europa” i jednoczesna ochrona praw człowieka.
Raport pokazuje, że skala przemocy wobec migrantów i migrantek jest ogromna. Ostatnio coraz częściej dochodzi też do szykanowania ludzi, którzy pomagają.
Z Niną Boichenko, pomysłodawczynią inicjatywy Badacze i badaczki na granicy, rozmawia Kaja Puto.
Skupienie się wyłącznie na obronie granic i stawianiu murów bez prowadzenia aktywnej i przemyślanej polityki migracyjnej spowoduje jedynie eskalację przemocy.
Lista ofiar będzie coraz dłuższa. Ale mało prawdopodobne, byśmy mogli dowiedzieć się o wszystkich i uczcić ich choćby minutą ciszy.
Ostatnie działania rządu Morawieckiego wyczerpały cierpliwość UE i głównych przywódców europejskich.
Jedyny ślad, jaki zostanie po napotkanym mężczyźnie, to zwinięte w kłębek spodnie dresowe ciśnięte gdzieś do rowu.
Przy przejściu granicznym w Kuźnicy we wtorek 16 listopada doszło do starć. Migranci rzucali w polskie służby kamieniami i granatami hukowymi. Polska strona odpowiedziała gazem i armatkami wodnymi.
Przekonanie, że upokorzenie i „bicie” odtwarza się w następnym pokoleniu, to ponury determinizm, który neguje fundamentalną ludzką sprawczość.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu w sprawie sytuacji na polsko-białoruskiej granicy premier powiedział, że jest trudno, ale dajemy sobie radę.
Rząd wobec kryzysu na granicy postawił na podsycanie poczucia zagrożenia wśród Polek i Polaków. Tak jakby bardziej niż na rzeczywistym rozwiązaniu konfliktu zależało mu na odrobieniu sondażowych strat.
„Polscy żołnierze łapali nas i wywozili, a białoruscy bili, aby zmusić do powrotu na granicę” – słyszę od wielu uchodźców, którym udało się dotrzeć do Niemiec.
Z Jackiem Leociakiem rozmawiają Zofia Waślicka-Żmijewska i Artur Żmijewski.
Z Agatą Sikorą, kulturoznawczynią, członkinią grupy Rodziny bez granic, rozmawia Katarzyna Przyborska.
„Jak to się skończy, wszyscy trafimy do psychiatryka”. Druga część reportażu badawczego „Obcy w naszym kraju”.
W Pszczynie w wyniku wstrząsu septycznego zmarła ciężarna. W szpitalu potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady płodu i bezwodzie. Płód obumarł w trakcie hospitalizacji, potem zmarła kobieta.
O sytuacji na polsko-białoruskiej granicy rozmawiamy z posłem Frankiem Sterczewskim z Koalicji Obywatelskiej.
Mury tylko czasowo ograniczają migracje, bo przemytnicy zawsze znajdują inne kanały migracyjne – mówi ekspert ds. migracji, dr hab. Maciej Duszczyk.
Kiedy się dyskutuje o wpływie pewnych zjawisk (np. migracji) na inne zjawiska (np. warunki zatrudnienia), dobrze znać wyniki badań. Tu je znajdziecie.
Rozmowa z Adamem Balcerem.
Nie jest patriotą ten, kto pozwala, by dziecko w jego kraju umierało z zimna na bagnach. Rozmowa z posłanką Joanną Muchą.
Ile to się od Ziemkiewicza i jemu podobnych nasłuchaliśmy o tym, że każde państwo ma mieć prawo do decydowania o swoim losie, własnych granicach. No i co? No i Wielka Brytania pokazała Ziemkiewiczowi, co to jest suwerenność.
Jako matki, jako rodziny, jako ludzie zwracamy się ponad politycznymi podziałami do matek, rodzin i osób, które mają wpływ na decyzje dotyczące granicy wschodniej.
Nie wiem, ilu zmarłych ludzi leży dziś w lasach na białoruskiej granicy, nie wiem, ilu zastyga. Ta myśl nie pozwala mi spać.
Internetowy handel będzie się umacniał, więc zaklinanie rzeczywistości nie pomoże – miasta muszą wziąć się do roboty, żeby się w tej rzeczywistości jak najlepiej odnaleźć.
Jeżeli sytuacja się nie zmieni, po zniesieniu stanu wyjątkowego znajdziemy w lasach masowe groby uchodźców.
[LIST] Na granicy nie ma obcych żołnierzy. Polskie wojsko walczy z umęczonymi, zdesperowanymi ludźmi
Jakie to państwo, którego racja stanu uzasadnia głodzenie i wypychanie do lasu bezbronnych ludzi na pewną śmierć z wycieńczenia? Co możemy o takim państwie powiedzieć?
Polskie działania na granicy z Białorusią są zbieżne z polityką migracyjną Unii Europejskiej. Frontex tu nie pomoże.
Polskie służby mundurowe znajdują kolejne ciała uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. A wydawało się, że ubiegły wiek nauczył nas, że ludzie potrzebują pomocy i mają prawo ją otrzymać.
Czy na pewno da się zmobilizować opór przeciw PiS, broniąc prawa do tego, by mieć w dupie wszystkich i wszystko oprócz własnego domu, wygody i konta w banku?
Reportaż badaczy Krytyki Politycznej ze strefy stanu wyjątkowego.
Lewica i RPO upominają się o dopuszczenie mediów do relacjonowania sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Kiedy PiS mówi o obronie bezpieczeństwa kraju, opozycja nie może się dać wciągnąć w jego retorykę „bronimy granicy, gromadzimy się wokół flagi, kto nie z nami, ten zdrajca!”. To prowadzi do normalizacji stanu wyjątkowego.
Czy Nergal jest ksenofobem? Nie sądzę. Myślę, że chciał po prostu mocniej przypierdolić, żeby zabolało człowieka, który miał czelność takiej gwieździe jak on zwrócić uwagę.
Rząd mówi o „szczególnym zagrożeniu” w „obecnej sytuacji”. Co to za nowa sytuacja? Czy za wschodnią granicą nagle wyrosła Białoruś, o której nikt nigdy nie słyszał?
Nie wiem, czy widziałam w życiu coś bardziej dewastującego psychicznie. Ale wiem na pewno, że nadzieja dla Afganistanu jest bardzo krucha – mówi dziennikarka Jagoda Grondecka.
„Żadnych wycieczek, żadnych happeningów” – mówią rządzący o nowym reżimie na granicy. Co to właściwie znaczy?
Reportaż Pauliny Siegień z Usnarza Górnego.
Trump miał mur, Hadrian miał mur i Bibi Netanjahu też mur. Czemu więc PiS by nie mógł mieć chociażby płotu? Jak pomyśleli, tak zrobili.
Mam wielki żal, że osoby takie jak Tusk nie wypowiadają się w sprawie uchodźców na granicy polsko-białoruskiej jednoznacznie – mówi Janina Ochojska.
Jak wiemy, wolny rynek znakomicie rozwiązał większość światowych kryzysów, więc i ze zmianą klimatu poradzi sobie śpiewająco. Prawda?
Chcemy żyć w społeczeństwie, które przerobiło już lekcję różnorodności i w którym to nie Staś będzie dziwolągiem, lecz osoba homofobiczna. Chciałybyśmy w końcu żyć jak rodzina, która nie wzbudza żadnej sensacji.
W mojej książce nie ma historii o ludziach, którzy czują się przegrani. Z tymi, którym nie udało się naprawdę, nie rozmawiałam, bo leżeli nieprzytomni na ławce w McCarren Park − mówi Ewa Winnicka.
Rozmowa z Dionisosem Sturisem, autorem książki „Zachód słońca na Santorini”.
Bez imigrantów przestałoby istnieć europejskie rolnictwo. Jednym z nich był Ousmane Diallo, który zginął w płomieniach.
Biden nie będzie budować muru. Chce za to uszczelnić granice nowocześniej – głęboką inwigilacją.
Państwo polskie mówi migrantom: macie pracować, płacić podatki i ZUS, inwestować u nas wasze oszczędności, ale my wam nic nie jesteśmy winni.
Wolontariusze ratowali tonących migrantów na Morzu Śródziemnym. Władze Włoch skonfiskowały ich statek, a ratownikom wytoczyły proces karny.
Uchodźców na Lesbos przeniesiono na teren byłego poligonu. Czy do wszystkich ich nieszczęść dojdą jeszcze okaleczenia od niewybuchów i ołowica?
Szacuje się, że w Polsce ok. 128 tysięcy osób jest poddanych pracy przymusowej. Przegrywamy walkę ze współczesnym niewolnictwem.
Większość nadużyć wobec migrujących pracowników nie wynika z działań mrocznych grup przestępczych. Przeciwnie – dokonuje się w majestacie prawa.
Kiedy zaczyna brakować ryb, nie ma co jeść i nie ma za co żyć. Wtedy Afrykanie płyną do Europy. A dlaczego ryb brakuje?
Michał Sutowski rozmawia z Ludwiką Włodek.
Okrzyknięcie pielęgniarek bohaterkami nie poprawiło ich warunków pracy. A co mają powiedzieć gosposie i pracownice seksualne?
Jeanine Cummins napisała tę książkę tak tandetnie, że co rusz musi przypominać własnej bohaterce, że jest Meksykanką.
Wykształceni w Polsce lekarze i pielęgniarki wyjeżdżają z kraju, a na zagranicznych pracowników opieki zdrowotnej jesteśmy praktycznie w Polsce zamknięci. To się nie może dobrze skończyć.
Niewidomy chłopak wpadł do lodowatej wody, bo nie widział, gdzie postawić stopę, żeby wejść na ponton. Młoda matka została popchnięta i upuściła do wody dziecko.
Papież ogłosił, że nic takiego jak „święte prawo własności” nie istnieje, a przed ubogimi przybyszami z innych kultur mamy obowiązek otworzyć granice. Teraz się zacznie! (Albo nie).
A do tego jeszcze Morawiecki wytarł sobie buzię… Białorusinami. Komentarz Kai Puto.
O uchodźcach mówi się jak o klęsce żywiołowej: „fala zalewa Europę”. A na infografikach szlaki migracyjne to czerwone strzałki, jak na wojennych mapach.
Gdy powiedziałam znajomym, że lecę na wakacje na Lampedusę, pukali się w czoło. „Ty nie wiesz, co tam się dzieje?”
Polacy, którzy dziś przylecą z Ukrainy, mogą spokojnie iść w miasto spotykać się z przyjaciółmi. W tym samym czasie Ukraińcy będą musieli odbyć kwarantannę w domu.
W Gdańsku, Lublinie, Poznaniu, Szczecinie, Białymstoku i Warszawie odbywają się nie-wybory.
„Siedzimy w pięknym słońcu, w Warszawie, jest cicho, ładnie, jest spokój. Tak samo było w czerwcu 1914”.
Przez lockdown sprowadzenie ciała migranta jest skomplikowane i prawie dwa razy droższe.
Koronakryzys zmienia podejście do migracji nawet wśród konserwatywnych rządów: migranci z „tolerowanych gości” stają się „niezastąpionymi pracownikami”.
Jak wygląda lockdown, gdy trzeba wychodzić nawet do wspólnej toalety, a masy dorywczych pracowników migrują w poszukiwaniu zarobku?
W przeciwieństwie do Polaków, którzy chcą się wykazać, dla Szwedów ważne jest, by stać się częścią zespołu.
Pomimo dramatycznych braków kadrowych polski system ochrony zdrowia nie otworzył się na imigrantów. Epidemia koronawirusa to szansa, aby zrobić krok w kierunku poprawy tej sytuacji.
Większość migrantów, chociaż od lat płacą podatki i ZUS w Polsce, jest pozostawiona sama sobie.
Polityka rządów narodowych podczas epidemii zmusza współczesnych nomadów do szybkiego przywiązania się do ziemi.
My, obywatele Europy, apelujemy o niezwłoczne objęcie tymczasową ochroną istot ludzkich, których nędza i udręczenie rozlewają się wzdłuż granicy między Grecją a Turcją.
Jak mamy oczekiwać respektowania praw człowieka od Turcji czy Libii, kiedy greccy funkcjonariusze strzelają do uchodźców przekraczających turecką granicę?
Granica polsko-ukraińska to czyściec, w którym niekończące się kolejki i kontrole opóźniają moment spotkania podróżników z „lepszym światem”.
Fabryka Škody w Mladej Boleslavi zajmuje jedną trzecią powierzchni miasta i zatrudnia ponad 15 tys. mieszkańców.
Orbán zaprosił Erdoğana do Budapesztu i obaj pokazali środkowy palec całej Europie.
O imigrantach w kampanii nie zająknęła się nawet Lewica, a w nowym parlamencie nie mogą oni liczyć na zbyt liczną reprezentację.
Migranci z Ameryki Środkowej uciekają przed głodem. Susza niszczy plony, a prawo odbiera im ziemię.
On wmawia mi, że wszystko będzie dobrze, a ja jemu. I tak okłamujemy się każdego dnia.
Zglobalizowany świat to naczynia połączone. Paradoks naszych czasów polega na tym, że im lepiej żyje się krajom bogatszym, tym gorzej żyje się tym biedniejszym.
Co szósta osoba próbująca przekroczyć Morze Śródziemne ginie. A ludzi, którzy wyławiają rozbitków, Europa stawia przed sądem.
Czy na luksus dylematów moralnych może sobie pozwolić tylko ktoś w miarę bogaty i bezpieczny, a przyzwoitość jest przywilejem klasowym?
„Bestia” Óscara Martíneza pokazuje, jak migranci zostali złapani w okrutną pułapkę: uciekają od jednej przemocy, by paść ofiarą kolejnej.
To właśnie jest Bestia, wąż, maszyna i potwór. Pociąg. Owiany legendami i cieszący się sławą krwawych historii.
Zdaniem Departamentu Sprawiedliwości USA koc, mydło i szczoteczka do zębów nie są konieczne, by zapewnić dzieciom „bezpieczne i sanitarne” warunki.
Niemcy nie muszą się już szczególnie wysilać, by zabrać Polakom imigrantów. Wystarczy, że powiedzą, że potraktują ich jak istoty ludzkie.
Polityka antyimigracyjna Europy przyczyniła się do finansowania i profesjonalizacji sił terroru, które 3 czerwca rozbiły pokojową demonstrację w Chartumie.
Burmistrz Yumy ogłosił niedawno stan pogotowia w związku z liczbą napływających do miasta imigrantów, z których ponad połowa to dzieci.
Prawdziwym źródłem polaryzacji w Europie są nierówności ekonomiczne między krajami unijnego Zachodu a tymi na Wschodzie i na Południu Unii.
Tylko nieudolni politycy mogą chcieć, żeby ludzie dostrzegali w imigracji zagrożenie gospodarcze i kulturowe.
Unia Europejska będzie wspierać egipski reżim zarówno materialnie, jak i politycznie, dopóki służy on jej interesom.
Warto się przyjrzeć bliżej wyzwaniu, jakie stanowi migracja, oraz korzyściom, które dobrze zorganizowany system przyniesie krajom goszczącym i krajom rodzinnym migrujących.
Migracji w świecie rosnących nierówności po prostu nie da się powstrzymać. A choć wciąż ciężko nam w to uwierzyć, Polska w skali świata należy do grupy krajów bogatych.
Większości robotników rolnych na świecie nie jest dane upomnieć się o swoje prawa.
Najbardziej niebezpieczna rzecz, jaką może zrobić lewicowa polityka, to dać dobry przykład.
Egzotyczna koalicja antyimigracyjnych polityków usiłuje zbić kapitał na ksenofobii i wjechać na nim wprost do Parlamentu Europejskiego.
Czy wiesz mniej więcej, ilu jest w Polsce imigrantów, skąd przybyli, ilu z nich żyje w ubóstwie, a ilu jest bezrobotnych? Nie? Nie jesteś wyjątkiem.
Trump pokazał, że nie trzeba zmieniać prawa, żeby zmienić świat na gorszy.
Kiedy debatę porządkuje się na osi „za i przeciw” globalizacji, tracimy z oczu prawdziwe problemy.
Czy Ukraińcy mogą pracować w Czechach na polskich wizach?
Nie, Uber nie jest tylko pośrednikiem. Najnowsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE wyjaśnia Piotr Szostak.
Przyznał to Żiżek w książce „Against the Double Blackmail”, musi zauważyć też lewica, jeśli chce znów wygrywać wybory.
Huragan Harvey nie jest wyjątkowy dlatego, że po raz pierwszy ofiarami są osoby bez papierów. Harvey jest wyjątkowy, ponieważ nie można już dłużej tych ofiar ignorować.
Czy uchodźcy nie powinni raczej pozostać we własnym regionie? Czy świat bez paszportów to utopia? Czy Polska to kraj, z którego tylko się wyjeżdża?
Pobożnemu polskiemu katolikowi może być bliżej do pobożnego muzułmanina niż do niejednego polskiego ateisty.
Dyskusja „Jakiej integracji potrzebujemy? Romowie w Polsce – lokatorzy, turyści, imigranci?” w Świetlicy KP w Trójmieście
To, że temat imigracji nie pojawia się w politycznym katalogu, mówi więcej o naszej ksenofobii niż jakiekolwiek badania.
Poprzednie ustawy abolicyjne były bardzo rygorystyczne, ta jest liberalna. I o to chodziło: żeby wyciągnąć ludzi z szarej strefy. Warto jednak usprawnić procedury.