Politycy chcą zaciągnąć kobiety na wybory jak kolesie do łóżka – na mgliste obietnice, których nie zamierzają dotrzymać
Na naszych oczach dokonuje się populistyczny, antydemokratyczny, antykobiecy zwrot.
Na naszych oczach dokonuje się populistyczny, antydemokratyczny, antykobiecy zwrot.
Brunatne siły zła nie muszą szturmować pałaców władzy. Sfrustrowani ludzie sami wynoszą do władzy najgorszych socjopatów.
Polityka prowadzona przez Adama Glapińskiego sprawiła, że mamy najdroższe kredyty hipoteczne w Europie, a zyski banków, bez szczególnego wysiłku z ich strony, wzrosły czterokrotnie.
Chciałbym, żeby „Nierówności po polsku” przeczytała każda osoba zasiadająca w polskim Sejmie, a także każdy dziennikarz i dziennikarka, którzy zajmują się komentowaniem polskiej gospodarki.
W III RP nie można sobie już pozwolić na tak wiele jak w I RP, więc PSL sprytnie się przyczaił, udając w miarę nowoczesnych chadeków.
Tak bezczelnej manipulacji, jaką zaprezentował Szymon Hołownia i jego wspólnicy, w polskiej polityce chyba jeszcze nie było.
Szef InPostu i filantrop chce zbroić kurierów i walczyć z hejtem, a w zamian prosi tylko o ulgi podatkowe. Wolałbym, żeby państwo podziękowało za tą propozycję – i podatki dla najbogatszych radykalnie podwyższało, w duchu Monbiota i Piketty’ego.
W nowym projekcie Ministerstwa Rozwoju i Technologii prawdopodobnie znajdą się zmiany wprost skierowane do nieuczciwych przedsiębiorców.
Nie da się zaprzeczyć, że zarówno narracja, jak i praktyka polityczna w całej Europie uległy dramatycznej zmianie.
Jak urządziliby społeczeństwo ludzie, którzy nie wiedzą z góry, jakie miejsce przypadnie im w tym społeczeństwie?