Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
IDEAS NCBR i sztuczna inteligencja: jak Polska może wyjść z technopolitycznej niedojrzałości?
Pozbycie się z IDEAS NCBR cieszącego się zaufaniem środowiska naukowego Piotra Sankowskiego musi niepokoić. Pustynia, jak gorzko konstatował Nietzsche ustami Zaratustry, rośnie.Michał KrzykawskiJak odnaleźć w sobie pacyfizm? Obejrzenie kilku filmów z kanału „1420” to dobry początek.
Utrudnienie przez Kreml dostępu do YouTube’a można odczytać jako skrajny wyraz pogardy dla wszystkiego, co w Europie i USA określa się jako soft power.
Ela Gawin naraża kolejne dzieci. Wysłałam zgłoszenie do Rzeczniczki Praw Dziecka
Platformy od dawna są informowane o czynach patostreamerki. Tipply zablokowało jej możliwość zarabiania, ale YouTube i TikTok nadal przyzwalają na jej aktywność.Maja StaśkoOsoby w średnim wieku są szczególnie podatne na internetową dezinformację. Ich radykalizacja to nowe i wciąż niedostrzegane zjawisko.
Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny zareagował na wniosek Mai Staśko, tym razem dotyczący walki freak fightowej, która ma odbyć się w sierpniu na PGE Narodowym. Zapowiada zwrócenie się do prokuratury.
Media społecznościowe nie tylko nie są w stanie dostatecznie szybko reagować na treści szerzące dezinformację czy wzywające do przemocy, ale często intensyfikują problem.
Na pierwszym publicznym wystąpieniu po zamachu Trump pojawił się w obstawie samych mężczyzn. Dla prawicy to dowód, że ci bardziej nadają się do tej roli.
Ataki, nękanie i groźby w internecie niekoniecznie bolą mniej niż przemoc doświadczana w realu, i mają poważne konsekwencje zdrowotne, zawodowe, a także społeczno-polityczne.
Zielonka: Dlaczego politycy nie dotrzymują obietnic? O tym, jak demokracja przegrywa wyścig z czasem
Zamiast pomstować na populizm, kapitalizm, liberalizm, UE czy internet, zastanówmy się, czy demokracja może jeszcze funkcjonować w świecie sieciowych połączeń ludzi, pieniędzy i idei.
Nie jesteśmy tak oddzieleni od natury, jak nam czasem wmawiają ekonomiści.
Większość dzieci doświadcza przemocy seksualnej w sieci. Czas z tym skończyć [rozmowa z Mają Staśko]
Według badań fundacji Młode Głowy aż 54 proc. młodych osób, uczniów i uczennic, ogląda freak fighty, a 40 proc. patostreamy.
Wykorzystywanie i przemoc seksualna wobec dzieci dotyczy uczniów w każdej klasie, w każdej szkole, w każdym kraju.
Potencjał uwagi i przywiązania do internetowych treści nie umyka uwadze rynków łasych na pieniądze gamerów i gamerek.
Ostrzegając odbiorców przed groźnymi treściami, niekoniecznie dajemy im wybór. Za to często wywołujemy niepokój.
Bezmyślne rzucanie sloganami i malowanie się na sojusznika wszystkich mniejszości jest sposobem na przysporzenie sobie rozgłosu. Czy to źle?
Jestem hejtowana, dlatego że ktoś decyduje się hejtować. To jest zawsze wybór tej osoby. To nie jest wina osoby hejtowanej, jej wyglądu, zachowania. Hejt jest przemocą.
Okno Overtona otwiera się coraz szerzej, normalizując kolejne praktyki marketingowe. Jak tak dalej pójdzie, prestiż publicystów politycznych spadnie do poziomu dziennikarzy gamingowych.
Kilkanaście lat temu media społecznościowe wyobrażano sobie jako miejsca, które łączą. Ich twórcy mieli nas zaprowadzić do świata kwitnących wspólnot. Co poszło nie tak?
W walce o nowelizację prawa autorskiego nie padły jeszcze ostatnie słowa.
Antyreligijna fiksacja, nierozerwalnie łącząca sekularyzm z najlepszą formą postępu i oświecenia, może z łatwością zostać wykorzystana do przedstawienia rzeczywistości w wykrzywiony sposób.
Korzystne warunki w negocjacjach z globalną cyfrową korporacją byliby w stanie wynegocjować tylko najsilniejsi. Brak systemowych rozwiązań zostawi na lodzie twórców o słabszej pozycji w branży.
Kilka decyzji odświeżonego Ministerstwa Cyfryzacji budzi wątpliwości – nie tylko wśród ekspertów.
Oglądacie Sejmflixa, konferencje Hołowni i szturm na Sejm, ale krytykujecie freak fighty? Te dwie rzeczywistości mają ze sobą więcej wspólnego, niż wam się zdaje.
Gawryluk, Stanowski, Hołownia. Czyżby w wyborach prezydenckich zamiast wyścigu partii politycznych szykował się wyścig mediów?
Portale opierające się na udostępnianych przez użytkowników materiałach wideo wciąż rozszerzają swoje zasięgi i osiągają rekordowe zyski. Dotyczy to zarówno …
Celebrytki już nie wstydzą się nazywania ich feministkami. Ale traktują to miano bardzo powierzchownie, koniunkturalnie i tak, by nie narazić się na krytykę i odpowiedzialność.
Sąd stwierdził, że przywołane przez powódkę drę Magdalenę Grzyb posty pozwanej, nawet te wulgarne i życzące adwersarzom, żeby się nie zesrali, mieszczą się w granicach wolności wypowiedzi.
Elon Musk uważa swoją platformę X za dobrodziejstwo ludzkości. To tylko reklama.
Kanał Zero wygląda na powiew świeżości w stylu Sławomira Mentzena – czyli paleoliberalizm rodem z I RP wymieszany z dużą dawką browarów i spermiarskich dowcipów.
Co stoi za tym fenomenalnym wzrostem popularności obrad niższej izby polskiego parlamentu i jak długo on potrwa?
Liczne badania dowodzą, że algorytmy mediów społecznościowych i platform targetują chłopców i młodych mężczyzn jako odbiorców seksistowskiej i skrajnie prawicowej propagandy.
Potencjał monetyzowania tezy „większość z was nie osiągnie sukcesu, pogódźcie się z tym” jest zdecydowanie mniejszy niż sprzedawanie marzeń o nieuchronnym wzbogaceniu się dzięki ciężkiej pracy.
Big tech to zjawisko skrajnie odmienne od trustów, karteli, konglomeratów i podobnych rynkowych potęg, jakie znamy. Nie da się go ograniczyć regulacjami.
Przekonanie, że „kobieta jest czymś pośrednim między mężczyzną a dzieckiem”, przez wieki podtrzymywało męską dominację i w dużym stopniu pokutuje do dzisiaj.
Może okaże się, że napiwki wpłacane przez czytelników pozwolą dziennikarzom zapomnieć, że przydałyby im się umowy o pracę. Śmieciówki i b2b w mediach to wciąż standard.
Ludzie, którzy latami obśmiewali feministki za walkę o prawa kobiet i wspieranie ofiar, w obliczu medialnej burzy pozbyli się swoich pracowników i podopiecznych z uwagi na seksistowskie wypowiedzi.
Kampania wyborcza Łukasza Litewki przypomina odcinek „South Parku”, w którym dzieci chciały tworzyć szkolne wiadomości, ale ich odbiorcy – zamiast newsów ze świata – woleli oglądać filmiki ze słodkimi pieskami.
Elon Musk Walczy z „kulturą woke” – u boku prawicowych ekstremistów.
W Polsce nie ma już słabych ministerstw, które Lewica mogłaby sobie odpuścić.
Komedia polega na mówieniu tego, czego nikt nie odważy się powiedzieć. Tym trudniej walczyć w tym świecie z mizoginią.
Rozmowa z Patrycją Wieczorkiewicz i Aleksandrą Herzyk, autorkami książki „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”.
Uczciwość w świecie influencerów-streamerów jest traktowana jako wada. Zalety to przebiegłość, brak skrupułów, agresywny styl bycia, umiejętność kłamania i przesadna pewność siebie.
Czytając biografie młodych z ekipy Wiśniewskiej, trudno nie poczuć zakłopotania. Przed Łacheckim świat stał otworem, ale nie zrobił z tego specjalnego użytku.
W poniedziałek w polskim internecie coś się skończyło.
Dlaczego demokrata Kennedy stał się antyszczepionkowcem, a znana feministka przeszła na stronę Trumpa?
Russell Brand raczej nie przyszedł na świat zły do szpiku kości. Jest klasycznym produktem do bólu przemocowych show-biznesu, popkultury i mediów.
Dlaczego lewica przegrywa internet? Rozmowa z Michałem Fedorowiczem z Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Brokuł bardzo poważnie podchodzi do założeń czarnej pigułki, ale nie jest jej ortodoksyjnym wyznawcą. Uważa, że siedemdziesiąt procent inceli to mentalcele, którzy mogliby znaleźć dziewczynę, gdyby nie „spierdolenie umysłowe”. Zazdrości im sprawności i związanych z nią szans, których nie wykorzystują.
Jak myślicie: ile postów o programie dla Polski pojawiło się przez miesiąc na kanałach społecznościowych Platformy Obywatelskiej?
Lokalna polityka jest egzotyczna – uprzedza mnie łowicki polityk, gdy zaczynam badać sprawę. – Cała paleta barw. Łowicz to nie tylko wyszywanki, chociaż w polityce jest sporo szycia.
Oglądając szurskie treści na YouTubie, zobaczycie reklamy wielkich korporacji, jak również organizacji broniących praw człowieka i planety.
Ludzie nie wierzą, że Joanna została skrzywdzona przez policjantów, bo… jest artystką i chodziła na strajki kobiet
Polski mężczyzna morduje innego mężczyznę, ale w oczach mizoginów winna jest zawsze kobieta.
Wielu streamerów czy freakfighterów po fakcie stwierdza, że przemocowe zachowania to tylko gra, udawanie. Ustawodawca jest na to przygotowany.
Komuniści w Kerali pokazali, że można upowszechnić internet w demokratyczny sposób.
Gdy przez jeden dzień wokół wspieranego przez Jana Śpiewaka „zagrożenia dla obecnej lewicy” nie toczyła się kolejna inba, czuliśmy się, jakby ktoś pozbawił nas ulubionej telenoweli.
Pijany Wojciech najpierw powtarza „nie”, „nie namawiaj mnie do alkoholu”. W innym fragmencie widać, jak „opiekun” wkłada nieprzytomnemu mężczyźnie kij w usta.
Istnieją dwa sposoby odcinania ludzi od informacji. Jeden z nich to tradycyjna cenzura; drugi jest mniej oczywisty.
U telewizyjnych celebrytów najbardziej męczący jest ten zupełny brak zażenowania, gdy powiedzą jakąś piramidalną głupotę.
Szał na punkcie sztucznej inteligencji przypomina bańkę spekulacyjną, która niechybnie skończy się krachem. A jeśli krachu nie będzie?
Fejki, teorie spiskowe, propaganda korporacyjnych think tanków i inna gówno prawda – za darmo w każdych ilościach. Za wszystko inne trzeba zapłacić.
Wskrzeszenie jednostki liberalnej wymaga tego, czego liberałowie nie znoszą do żywego: nowej rewolucji.
Na dobry początek wycofajmy ze sprzedaży szampany bezalkoholowe dla dzieci – mówi Robert Rutkowski, psychoterapeuta uzależnień.
Elon Musk ujawnił, jak działają algorytmy rekomendacji Twittera. Oczywiście wywołał tym kolejną katastrofę.
Pytanie: „jak wykryć sztuczną inteligencję w wypracowaniu?” pokazuje, co jest nie tak z naszym myśleniem o szkole.
…i czego wam nie powiedzą technologiczni giganci ani politycy.
Czy właśnie odkryliśmy prawdziwą naturę sztucznej inteligencji, która pod przykrywką politycznie poprawnych filtrów jest w istocie odrażającym internetowym trollem? Cóż… nie do końca.
Wiele wskazuje, że zima 2022/2023 roku to w historii technologii sztucznej inteligencji moment przełomowy. Nie chodzi jednak o nową rewolucję naukową.
Sklejanie dzieci z brudem i destrukcją, a ich matek z niezaradnością i unikaniem płacenia czynszu jest doskonałym przykładem na to, co neoliberalizm zrobił z naszym myśleniem o trosce i wspólnocie.
Pandemia oznaczała bonanzę dla cyfrowych korporacji. Ale po hossie zawsze przychodzi krach.
Z Moniką Borycką, analityczką trendów, rozmawia Dawid Krawczyk.
Gdyby nienawiść mogła być zbanowana, to poseł Mejza poszedłby na pierwszy ogień, ciągnąc za sobą całą Zjednoczoną Prawicę.
Twitter to dla Elona Muska bilet wstępu do tej nowej, technofeudalnej klasy rządzącej.
To, ile kobiet nie może czuć się w domu bezpiecznie, to jedna z największych patologii XXI wieku. Jednocześnie tak wielu nadal to bagatelizuje, umniejsza krzywdę kobiet, szuka usprawiedliwień i okoliczności łagodzących dla sprawców.
Netflix stał się w Polsce symbolem lewicowej deprawacji, terroru politycznej poprawności i wszystkiego, czego polska prawica lęka się najbardziej. Słusznie?
Szkoda wam będzie Twittera? Jego ewentualny upadek może okazać się mniejszym problemem niż sukces projektu Elona Muska.
Krótki przegląd reakcji dziennikarzy i publicystów na wydarzenia w powiecie hrubieszowskim pokazuje jasno: w Polsce mamy media głupsze niż polityków. A przecież polityków mamy naprawdę głupich.
Oznaczałoby to traktowanie wszelkich mądrości osób popularnych, poza ich merytorycznymi sprawami zawodowymi, jako bełkot osoby naćpanej.
Dowcipnisie zaszkodzili nie tylko koncernom, ale też zwykłym ludziom. Mogli to zrobić, bo działali na przejętym przez Elona Muska Twitterze.
Technokraci nieustannie podejmują tematy, w których specjalizują się humaniści, ale nie mają żadnej ochoty zapoznania się z tym, co mają oni do powiedzenia.
Nie mam wątpliwości, że Web 3.0 w jakiejś formie zostanie na stałe w naszych życiach. Zbyt dużo bogatych ludzi w to zainwestowało. Szkoda, że jak zwykle nikt nie zapytał nas o zdanie.
Elon Musk kupił Twittera i już zaczął zwalniać jego pracowników. Sam siebie nazywa „absolutystą wolności słowa”.
Elon Musk jako właściciel Twittera doszczętnie skompromituje wolność słowa w internecie, a przy okazji może zlikwidować blisko 75 proc. miejsc pracy w platformie.
Rząd utrudnia nam dostęp do serwisu Poufna Rozmowa. Jak to robi i co jeszcze może ocenzurować?
Facebook czy Twitter po prostu muszą być śmietniskiem idei, taka jest ich natura. Korzystaj z nich, jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia znajomych z wakacji, ale po informacje idź tam, gdzie podadzą ci je profesjonaliści.
– My, liberałowie, cieszyliśmy się przez lata, że rządzą nasi. A w tym czasie lewica wykonywała pracę na polu wprowadzania pewnej wrażliwości oraz idei. I osiągnęła sukcesy. I dlatego dziś to ja się bronię, a ty atakujesz – Tomasz Lis w rozmowie z Agnieszką Wiśniewską dla KrytykaPolityczna.pl.
Smartfon rozpoznaje twoją twarz, by się odblokować. Maleńki dron rozpozna ją, by cię zabić.
Niegdyś magicznym zaklęciem otwierającym portfele czytelników był slogan: „Następca Harry’ego Pottera!”, „Śmiała odpowiedź na »Grę o tron«!”. Dzisiaj wystarczą dwa słowa: „Fenomen BookToka”.
Powiedzieć, że często czułam się nikim, to nic nie powiedzieć. Tak mi się pracowało w dużym ogólnopolskim tygodniku.
Felieton Ziemowita Szczerka.
Przewaga konkurencyjna Big Techów musi być stopniowo ograniczana na rzecz budowy bardziej zrównoważonego i służącego ogółowi społeczeństwa środowiska cyfrowego.
„Jak zapłacić za wojnę?” – pytał John Maynard Keynes w 1940 roku. W 2022 roku rząd Ukrainy udzielił m.in. takich odpowiedzi jak „donacjami kryptowalut” i „emisją NFT”.
Kapitalizm, nie tylko cyfrowy, popycha nas do granic biologicznej wytrzymałości.
Musk wybrał zły moment na ograniczenie moderacji treści na Twitterze. Jak sobie poradzi z nowym prawem UE?
W opowieści słynnego intelektualisty mamy wybór tylko między technokratyczną władzą miliarderów a zbrodniczą dyktaturą. Czegoś tu brakuje.
Miliarder daje do zrozumienia, że zrobi wszystko, żeby kupić Twittera. Jak zmieni się serwis, jeśli faktycznie przejmie go libertariański przedsiębiorca?
Jak to się dzieje, że mimo wojny państwo ukraińskie działa?
Ponad połowa dziewczyn i kobiet na całym świecie przynajmniej raz w życiu padła ofiarą cyberprzemocy i bardziej obawia się molestowania w sieci niż na ulicy.
Rozmowa z dziennikarką „Gazety Wyborczej” Oktawią Kromer.
Młodzi ludzie o szczerych, ładnych twarzach ani mrugnęli, gdy ktoś kazał im oczerniać, poniżać, obrażać i upokarzać. Ot, praca jak każda inna.
Dryfujemy na cienkiej tratwie między zaangażowaniem emocjonalnym i współodczuwaniem a pogrążaniem się w jakiejś odmianie apatii. Rozmowa z Cvetą Dimitrovą.
A zaczęło się od słów, które od razu stały się symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę – „russkij wojennyj korabl, idi na chuj”!
Ile osób korzysta miesięcznie z WhatsAppa? Jaką marżę zysku ma App Store? Jaką część rynku oprogramowania w chmurze opanował Microsoft Azure? Nic o tym nie wiemy.
Jakie prawo będzie obowiązywać w metawersum? A zwłaszcza – jakie prawo pracy?
Terapia proponowana przez polskich wolnościowców wygląda bardziej jak rozprawka z wiedzy o społeczeństwie niż projekt ustawy, ale postawiona diagnoza jest słuszna.
ContraPoints to chwytliwa i nieoczywista kontra dla trolli z altprawicy – i jeden z najbardziej wpływowych kanałów na YouTubie.
Nasze awatary będą wysyłały w cyberprzestrzeń znacznie bardziej precyzyjne dane o naszych gustach, zdrowiu czy warunkach życia niż obecne profile w mediach społecznościowych.
Parlament Europejski przegłosował sprawozdanie zawierające zalecenia dla Komisji Europejskiej w kwestii zwalczania cyberprzemocy ze względu na płeć. Co dalej?
Jak wynika z zeznań złożonych przez sygnalistkę Frances Haugen, nie ma co liczyć na to, że firmy technologiczne same będą regulowały swoją działalność. Zresztą czemu miałyby to robić?
W ubiegłym roku policja i inne służby sięgały po dane z billingów aż półtora miliona razy. Czy naprawdę chodzi o bezpieczeństwo – i o czyje?
A teraz próbuje jeszcze rozciągnąć nad internetem systemową kontrolę.
Wpisy prezydentów i premierów w mediach społecznościowych uważa się za istotne dla opinii publicznej. Co jednak, kiedy ta „istotność” polega na kłamstwie czy podżeganiu do przemocy?
Kradzież danych, szantaż elektroniczny i ujawnianie niewygodnych faktów to nowe instrumenty w arsenale hakerów.
System generowania zysków, którego narodziny obserwujemy, nie jest już kapitalizmem.
Kaczyński przeczytał „Kapitał w XXI wieku” Piketty’ego, Morawiecki zachwycał się pomysłami Mazzucato. I co z tego wykorzystali albo dziś proponują wdrażać?
Internetu raczej nie da się zepsuć. Można natomiast uczynić go bezużytecznym.
Bezkarność vlogera znęcającego się nad niepełnosprawnym intelektualnie chłopakiem będzie oznaczać kolejne zwycięstwo sensacji i władzy uprzywilejowanych nad sprawiedliwością.
Polskie służby masowo inwigilują obywateli, a kolejne rządy tylko na to pozwalają. Łatwo o nadużycia, ale o tych mało kto się dowiaduje, bo ani państwo, ani obywatele nie mają narzędzi kontroli służb.
Facebook co prawda nadal nie wprowadził funkcji dislike, ale sam znielubił Australijczyków i zablokował im dostęp do treści.
Nowa sensacja na rynku mediów społecznościowych, aplikacja Clubhouse, to coś na kształt… tradycyjnego radia.
Amazon nie jest po prostu ogromnym sklepem internetowym, bo to nie byłby jeszcze problem. Amazon chce być prawie wszystkim, a to już zaczyna być zwyczajnie groźne.
Problem z kapitalistyczną utopią polega na tym, że „wycofywanie państwa” kończy się nie światem wolnych jednostek, ale wszechwładzą korporacji.
Jedna godzina wideokonferencji lub streamingu emituje nawet kilogram dwutlenku węgla, zużywa do 12 litrów wody i zabiera grunt o powierzchni wielkości tabletu.
Któż z nas nie był nigdy smutnym i zamarzającym Berniem na imprezie u bogatego i popularnego Joe?
Odświeżona Chatroulette ma oferować interakcję, jaką w normalnych warunkach moglibyśmy nawiązać z kimś obcym w barze.
Spece od reklamy wpadli na nowy pomysł, jak nakręcać zainteresowanie widzów sponsorowanymi filmami na TikToku i YouTubie. Jak się domyślacie, jest to koszmar.
Gab.com zamiast Facebooka, Parler zamiast Twittera, Brand New Tube zamiast YouTube’a. Radykalna prawica i siewcy teorii spiskowych przeprowadzają się na platformy „wolne od cenzury”.
Na wszelkie próby nałożenia ograniczeń Big Tech reaguje dokładnie tak jak banki ponad dekadę temu: tłumaczy, że laicy nie mają pojęcia o specyfice jego działalności.
„Dolina Niesamowitości” to sprawnie napisana powieść, która dobitnie pokazuje to, co wielu z nas podejrzewało od dawna: w Dolinie Krzemowej nie dzieją się cuda, a założyciele tamtejszych firm nie są nadludźmi.
Rozmowa z Janem Zygmuntowskim, autorem książki „Kapitalizm sieci”.
Politycy kłamią? Nic nowego. Fascynujące jest to, że ich zwolennicy uwielbiają ich kłamstwa – mówi Peter Pomerantsev, autor książki „To nie jest propaganda. Przygody na wojnie z rzeczywistością”.
Najpierw TikTokiem zainteresował się Trump, bo była okazja utrzeć nosa Chińczykom i zrobić interes. Ale my też powinniśmy mu się przyjrzeć, bo masowo używają go dzieci.
Swoje kluczowe surowce – nasze dane – firmy Big Tech dostają za darmo.
Niektórzy sądzą, że emoji z sierpem i młotem powinno być w Polsce zabronione. Powtarzam: emoji. Komentarz Jasia Kapeli.
Polityka zwykle nie nadąża za technologiami, więc można się spodziewać, że jeśli nowe ograniczenia zostaną wprowadzone, prędzej czy później programistom uda się je obejść.
Ci chłopcy przynajmniej mają jakiś realny powód do dumy.
Czy całe zamieszanie ma znaczenie dla nas, zwykłych użytkowniczek i użytkowników Facebooka? Właściwie nie, bo i tak nie mamy kontroli nad tym, kto i jak wykorzystuje nasze dane.
Pewien warszawski butik obuwniczy ogłosił akcję Dzień Szpilek, na organizatorów i uczestniczki akcji posypały się gromy. Czy słusznie?
Damian „Mestosław” Sobczyk opowiada historię swojej batalii z serwisem YouTube o rzetelną edukację narkotykową.
Kiedy ktoś mówi, że polska sztuka nie jest oryginalna, pokażcie mu te memy z pomnikami papieża Polaka.
Celebryci portali społecznościowych za jedno zdjęcie potrafią zgarnąć kwartalną pensję pielęgniarki. W większości przypadków trudno w ogóle powiedzieć za co.
Populizm i przesada, ale nie do końca, bo działanie mediów społecznościowych wymknęło się spod kontroli nawet ich twórcom.
Internetowy atak na Magdalenę Okraskę świadczy o tym, że uczestniczący w nim żołnierze wcale nie stosują się do tego, co deklarują.
Nie będę was pytał, drodzy czytelnicy, czy lubicie inby internetowe, bo wiem, że lubicie, śledzicie je i po cichu (przyznajcie) karmicie tym swoje poczucie wyższości wobec celebrytów tego świata.
Co miesiąc na strony porno w internecie trafia tysiąc filmów wykonanych techniką deepfake – pozwalającą nałożyć jeden obraz na drugi za pomocą narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
Na polskiej prowincji na dźwięk słów „cyfryzacja administracji” wielu ludziom włos staje dęba. Przeniesienie urzędów do sieci odetnie ich od podstawowych usług państwa.
Rozmowa o „wkluczaniu” społeczności pozametropolitalnych powinna dostrzec różnicę pomiędzy rzeczywistością AD 2020 a rzeczywistością lat 60. czy 70. XX wieku.
Twitter w ramach walki z fake newsami i mową nienawiści postanowił, że nie będzie promował wpisów niektórych mediów państwowych.
Facebook utrwala swój wizerunek sędziwego protoplasty social mediów, który nie chce i przynajmniej na razie nie bardzo musi się zmienić, choć ewidentnie nie nadąża za obecnymi czasami.
Wirtualne ciało nie jest złudzeniem czy zastępstwem realnego, tylko czymś nowym. To autonomiczna forma realności.
Reklama polityczna zasilana dużymi zbiorami danych jest w stanie wpływać na wybory w krajach demokratycznych. Co zrobimy, aby nie dać sobą manipulować?
Jak w ostatniej dekadzie zmieniało się polskie dziennikarstwo? I jak pandemia wpłynie na kierunek oraz prędkość tych zmian?
Choć światowe centrum pandemii COVID-19 przesunęło się do Ameryki, a w Minneapolis trwają wielotysięczne rozruchy, to Donald Trump postanowił przerzucić siły na front walki z… Twitterem.
Epidemia koronawirusa wykorzystywana jest przez władzę, aby krok po kroku odzierać obywateli z ich prawa do prywatności.
Cambridge Analytica upadła w maju 2018 roku. Wśród demaskatorów była Brittany Kaiser, autorka książki „Dyktatura danych”.
Sieć nie dyskryminuje i nie rozróżnia. Podporządkowana ekonomii uwagi i przymusowi czerpania zysku, sieć staje się fabryką dezinformacji.
Politycy wiedzą, że prawdziwa gra o władzę toczy się w sieci. Czy tak samo jest w Polsce?
Wirtualne koncerty i spacery oraz całkiem rzeczywista i praktyczna pomoc. Tak się organizujemy w czasie zarazy.
Trzeba postawić sztucznej inteligencji granice. Rozmowa z Katarzyną Szymielewicz.
Jak na dziesięciomilionowy kraj, narażony na stałe ataki służb wywiadowczych Rosji, Czechy radzą sobie całkiem nieźle.
O wyzwaniach związanych z regulacją nowej rzeczywistości cyfrowej opowiada Michał Boni.
Technologia rozpoznawania twarzy to nie tylko zamach na naszą prywatność, ale i postępująca centralizacja naszych (dziś jeszcze rozproszonych) danych osobowych.
Co czeka nas w latach dwudziestych w związku z rozwojem sztucznej inteligencji? Na to pytanie odpowiadają nasi eksperci i ekspertki.
Czy Polska pójdzie drogą rosyjską? Pamiętajmy, że propozycje cenzurowania internetu nie są zgłaszane jedynie przez osoby zatroskane problemem pornografii z udziałem nieletnich albo do nich kierowanej.
Wyszukiwarki dostarczają informacji, których respondenci nigdy nie udzieliliby w wywiadach. Tu jesteśmy naprawdę sobą.
Państwo, które kontroluje technologię 5G, będzie ustalać standardy dla reszty świata – a tym państwem na razie najprawdopodobniej nie będą Stany Zjednoczone.
Możliwości, jakie stwarza 5G, są bardzo obiecujące, jednak wiążą się także z szeregiem zagrożeń.
Internet nie jest ani dobry, ani zły. To po prostu kolejna płaszczyzna sporu między siłami demokratycznymi i niedemokratycznymi. Rozmowa z Michałem R. Wiśniewskim.
Klikalność jest bogiem, oburzenie – wartością, limit znaków i attention span – jedynymi uznanymi prawami. Albo jesteś dosadny, albo cię nie ma – pisze Marcin Napiórkowski.
W danych, na których uczą się algorytmy sztucznej inteligencji, zawarte są systemowe nierówności i uprzedzenia obecne w społeczeństwie.
Być może ogólna niezborność instytucji polskiego państwa i podłe płace w sferze publicznej to jedyne przeszkody, dzięki którym nie żyjemy jeszcze w systemie kontroli i opresji.
Skuteczne przeciw pseudonauce, fake newsom, dezinformacji i innej zarazie.
Newsy działają na nas deprymująco, bo przedstawiają świat w ciemnych barwach. Jedna trzecia ankietowanych stara się unikać mediów informacyjnych.
Facebook wie, co lubisz, czego się boisz, czy twój związek przechodzi kryzys. Zna też twoje poglądy polityczne.
8chan miał być odpowiednikiem internetowej kozaczyzny. Po opublikowaniu manifestu terrorysty z El Paso został zamknięty. Ale to kwestia czasu, kiedy w jego miejsce powstanie kolejny board dla alt-rightowych przegrywów.
65% par jednopłciowych poznało się za pośrednictwem internetu.
Wyjaśnijmy, o co chodzi w tzw. gównoburzy dotyczącej aplikacji FaceApp.
Wiadomo o nas wszystko. O naszych preferencjach politycznych. Stylu życia. Nawykach zakupowych. Sposobie spędzania wolnego czasu. Kręgu przyjaciół. Wiadomo także, czy zdradzamy małżonka i z kim.
Żyjemy w sferze publicznej, która doprowadza nas do wściekłości – bo tak ją zaprojektowano.
Najwyżej wyślą na adres wydawnictwa gówno poleconym. Mnie mogą naskoczyć. Malcolm XD w rozmowie z Krytyką Polityczną.
Społeczna Inicjatywa Narkopolityki złożyła pierwszy w Polsce pozew w sprawie tzw. prywatnej cenzury na Facebooku.
– Pracując dorywczo jako studenci w różnych lokalach gastronomicznych, na własne oczy zobaczyliśmy, jak wiele dobrego jedzenia się marnuje.
Oczywiście wkurzanie ludzi w internecie nie jest zapewne najbardziej etycznym z możliwych hobby, a jednak mimo wszystko warto wiedzieć, jak to robić.
Nadchodzi rzeczywistość 4.0. Zamiast rozgrywać przeszłe wojny społeczne za pomocą map i broni sprzed wieku, może warto się zastanowić, jak już dzisiaj przygotować się na nadchodzące zmiany?
Wiara, że algorytmy poradzą sobie ze złożonymi kwestiami prawnymi, to zwykły przesąd.
Słabsi informatycy mogą wkrótce znaleźć się w miejscu, gdzie dzisiaj znajdują się pogardzani przez nich i „sami winni swojemu losowi” prekariusze.
Na największym portalu społecznościowym nie pogadacie o seksie. Bo w domu Zuckerberga o takich sprawach się nie mówi.
Nie obejrzycie tego w TVP, nie przeczytacie o tym w ulubionym tygodniku. Takie rzeczy tylko w internecie.
Samoregulacja poniosła spektakularną porażkę. Nadszedł czas na regulację z prawdziwego zdarzenia.
Rewolucja cyfrowa pozwala służbie zdrowia dotrzeć tam, gdzie dotychczas była niedostępna.
Jak zamówić książkę z Amazona, kiedy mieszka się przy ulicy, która nie ma nazwy?
Można wmontować twoją twarz do filmu porno. Można puścić w obieg wideo, na którym mówisz niestworzone rzeczy. Technologia „deepfake” ma wiele zastosowań..
Programiści w Dolinie Krzemowej nie chcą tworzyć narzędzi wojny i opresji. Czy wpłyną na politykę cyfrowych gigantów?
Który z polityków najlepiej radzi sobie w cyfrowym świecie i czy możemy coś zrobić, żeby zobaczyć świat poza naszymi bańkami? Z Pawłem Matuszewskim, autorem książki „Cyberplemiona”, rozmawia Natalia Sawka.
Czy polityka zmieni się w zapasy w internetowym błocie fejków i manipulacji?
Światu potrzebny jest nowy internet, zaś Europie nowa strategia cyfrowa. Oto mój plan.
Dziennikarki częściej są ofiarami ataków na tle płciowym niż dziennikarze, a przemoc ta ma wpływ na ich bezpieczeństwo i dalsze działania w sieci.
Jak powstrzymać dezinformację w sieci?
W epoce informacji zwycięstwo często nie zależy od tego, czyja armia wygrywa, tylko od tego, czyja opowieść.
RODO to zabawa w kotka i myszkę. Będą firmy, które żyją z handlu danymi i powiedzą wprost: chcemy twoje dane za taką i taką kwotę. Wielu ludzi te dane sprzeda.
„Marzenie Doliny Krzemowej o stworzeniu usieciowionej utopii skończyło się globalną budą z jednorękimi bandytami opanowaną przez spam, cybersebiksów i Władimira Putina”.
Powinniśmy mieć możliwość przejścia do konkurencji bez utraty kontaktów czy polubień.
Przy eksploatacji surowców naturalnych najpierw generuje się zyski, a konsekwencje polityczne i społeczne zostawia na później. Podobnie jest z eksloatacją danych – pisze Piotr Szostak.
Jak algorytmy dały się nabrać na prawicowy trolling i dlaczego to dobra wiadomość.
Sednem biznesu big data jest handel naszym życiem, kontaktami, przyzwyczajeniami i działaniami. Rzadko kiedy jesteśmy jednak podmiotem w tej grze – pisze Jędrzej Niklas.
Sekcja komentarzy pod artykułami w mediach cyfrowych to ZŁO. Wyjaśnia Marcin Napiórkowski.
W głównonurtowej dyskusji medialnej Cambridge Analytica prezentowana jest jako firma bez precedensu, jakby wczoraj spadła z nieba.
Jeśli ktoś jeszcze tego nie rozumie, powinien obejrzeć serial „Halt and Catch Fire”.
Jak komunikacja w mediach społecznościowych nie wychodzi markom, naukowcom i politykom.
Rząd chiński na serii zjazdów wezwał do uznania prawa suwerennych państw do kontrolowania internetu na swoim terytorium. A co, jeśli… ma rację?
Autokraci coraz częściej używają oskarżenia o szerzenie fake news, żeby zdyskredytować rzetelne dziennikarstwo.
Czy Julian Assange spędzi resztę życia w londyńskiej ambasadzie Ekwadoru? A może ucieknie? Dawid Krawczyk rozmawia z producentem filmu o założycielu WikiLeaks.
Czyli prawa są dla ofiar, nie dla trolli. Nienawistne i kłamliwe wpisy muszą być zduszone w zarodku – pisze Alexandra Borchardt.
Czy da się zakazać fake newsów?
Jak śmiechem bronić się przed mową nienawiści.
Donald Trump jest dla internetu jest tym, kim dla epoki telewizji był Ronald Reagan.
14 grudnia amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC) zadecyduje o „wolności” internetu.
Ważą się losy ePrivacy, rozporządzenia o prywatności w łączności elektronicznej, nad którym pracuje właśnie Parlament Europejski. Czy przestaną nas śledzić w sieci?
Dziwne rzeczy działy się w ostatnich – gorących od politycznej mobilizacji – tygodniach w polskich mediach społecznościowych.
Facebook wie już o nas wszystko. Teraz mówi nam też, co jest dobre, a co złe.
Lojalność wobec informatorów nie może przegrywać z lenistwem.
Codziennie jesteśmy kupowani i sprzedawani na globalnym rynku reklamy internetowej.
Utraciliśmy kontrolę nad naszymi urządzeniami i danymi, ale nie jest jeszcze za późno.
Rozmowa z Aleksandrą Przegalińską.
Czy anonimowa ofiara nadużycia przez firmę windykacyjną może liczyć na solidarnościowy hasztag?
Pierwsze fejsbukowe bany przyjmowałem z pokorą, jako karę za zbyt duże poświęcanie uwagi obecności na tym serwisie.
Jak kampanię Trumpa wygrały algorytmy, Facebook i śmieciowa praca w Singapurze.
Pierwszą ofiarą „bezprecedensowej tajnej operacji cyfrowej przeciwko Rosji” jest nie Putin, ale Julian Assange.
Co zostanie z wojny jednodniowej nacjonalistów wyklętych i fejsa?
Jesteśmy winni Assange’owi solidarność. Ale musimy też uczciwie pytać o problematyczne elementy filozofii i praktyki Wikileaks.
O nagich fotkach dla „Playboya” i planach Komisji Europejskiej wobec internetu. Czy to koniec linkowania?
Czy hollywoodzki epos i głos Petera Gabriela, który napisał hymn na cześć amerykańskiego sygnalisty, jest w stanie ocalić Snowdena?
Stresujecie się? Czujecie się gorzej?
Jego orężem nie są siły zbrojne ani tajna policja. Nie wsadza ludzi do więzień ani nie zamyka w obozach. Zamiast tego decyduje o tym, co i komu wolno powiedzieć.
Polecam zgłaszać do prokuratury mowę nienawiści. To banalnie proste.
Kino interwencyjne, czyli wideo jako policyjna pałka na miarę społeczeństwa spektaklu.
Działania edukacyjne łączące kulturę, nowoczesną technologię i dziennikarstwo obywatelskie.
Działania edukacyjne łączące kulturę, nowoczesną technologię i dziennikarstwo obywatelskie.
Cena wrzucenia polityki demokratycznej na Facebook będzie potworna. Naszą rzeczą jest, żeby uczynić ją nieco mniej wygórowaną.
Żyjemy w złotym wieku dla szpiegów, ale wcale nie jesteśmy bezpieczniejsi.
Jak reaguje władza, gdy to, co postrzega jako zagrożenie, wymyka się jej spod kontroli?
Poprosiłabym o myślenie wszystkie fundacje, stowarzyszenia i instytucje projektujące kampanie takie jak „Myślę, więc nie ślę”. Zanim je upublicznią.
Dziwne jest to gadanie, że internet coś „zapośrednicza”.
Otwarty internet to taki, w którym każdy może założyć czadową platformę wydawniczą.
Wolność informacji w internecie nie oznacza wolności ludzi walczących z kontrolującymi informacje.
Masowe klikanie nie wywoła rewolucji, siła tkwi w budowaniu społeczności.
Rozmowa z Katitzą Rodriguez z Electronic Frontier Foundation
Krytyka Orlińskiego jest dość efektowna, lecz niestety nie odpowiada na podstawowe pytanie: jak zmienić świat?
Nowa propozycja Komisji Europejskiej to atak na neutralność sieci.
Dzisiejszy cykl społecznej emancypacji ufundowany został na zasadzie powszechnej sztuki publicznego wypowiadania się na piśmie.
Bardziej rewolucyjne było wynalezienie pralki. Fragment książki „23 rzeczy, których nie mówią ci o kapitalizmie”.
W najnowszej historii Internetu według Orlińskiego zostaje tylko rynek. Polemika Katarzyny Szymielewicz.
Czy Internet to tylko nieco bardziej skomplikowana sieć telekomunikacyjna? Odpowiedź na to pytanie jest ważna także dla ciebie.
ACTA jest nie do przyjęcia nie tylko dlatego, że powstała w
trybie dziwnej zmowy części rządów przeciw obywatelom. I nie dlatego, że
zwiększy transfer bogactwa od biednych do bogatych. Chodzi
o to, że twórczość zostanie mocniej poddana logice,
która od 30 lat dewastuje kolejne sfery życia społecznego – pisze Jacek Żakowski w "Gazecie Wyborczej" z 23 stycznia.