Zawsze jest ktoś, kto nas potrzebuje, ale czasem nie da się tego znieść
Kinga Dunin czyta „Orlandę” Jaqueline Harpman i „Zawsze jest ktoś” Petry Soukupovej.
Kinga Dunin czyta „Orlandę” Jaqueline Harpman i „Zawsze jest ktoś” Petry Soukupovej.
Żyjemy w epoce potworów. Od wpatrywania się w nich, od narkotycznego omal konsumowania filmów, seriali i podkastów o potworach, sami też spotwornieliśmy. O serialu „Potwór. Historia Eda Geina”.
Przedstawienie przeszłości jako miejsca chaotycznego sytuuje film Michała Kwiecińskiego w opozycji do kina dziedzictwa, a więc obrazów pokazujących przeszłość jako erę stabilności, często gloryfikujących podziały społeczne oraz hierarchię klasową jako naturalny porządek rzeczy.
Politycy to bezwzględni, praktyczni ludzie. Nie liczą się ze słabymi, miłymi, rozegzaltowanymi na ich widok, zgiętymi w pałąk petentami. Mają gdzieś czułego narratora.
Postaci męskie w utworach literackich reprezentują obszerny, zróżnicowany repertuar cech i zachowań, podczas gdy żeńskie wzorce i zachowania układają się w powtarzalne schematy wyparte ze świata męskiego, obywatelskiego i wartościotwórczego sprawstwa.
Powieść-laureatka nagrody Goncourtów to jeden wielki akt oskarżenia fundamentalizmu islamskiego, patriarchatu i algierskiej polityki, także tej historycznej.
Dla artystów sukcesy są ich zasługą, a porażki są zasługą wytwórni płytowej. A przecież te piosenki trzeba było nagrać, wydać, dotrzeć z nimi do słuchaczy – mówi autor książki „Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”.
Ten film to ironiczny rachunek sumienia współczesnej antytotalitarnej lewicy.
W „Jednej bitwie po drugiej” Paula Thomasa Andersona aktywiści uwalniają migrantów, w „Eddington” Ariego Astera radykalizują się nastolatki. Oba filmy mówią coś ważnego o współczesnym świecie.
Miłość przestała być projektem społecznym, a stała się jednym z wielu wyborów. Młode kobiety odkrywają, że niezależność bywa bardziej satysfakcjonująca niż związek.