Jeśli podział na centrum i peryferie zniknie, a Amerykanki i Iranki usłyszą swoje postulaty w wersach Wielkiej Improwizacji, „Gazeta Wyborcza” może przestać potrzebować stałego korespondenta w Londynie.

Jeśli podział na centrum i peryferie zniknie, a Amerykanki i Iranki usłyszą swoje postulaty w wersach Wielkiej Improwizacji, „Gazeta Wyborcza” może przestać potrzebować stałego korespondenta w Londynie.
Żyjemy w rzeczywistości, w której obły dyskurs polityczny spycha postulat ochrony praw człowieka czy zwierząt we wstydliwe miejsca – mówi nam Maciej Podstawny, reżyser spektaklu „Wyspa Jadłonomia”.
Możemy wreszcie poznać nie wydumane zarzuty i przewidywania wojewody mazowieckiego, ale konkretne efekty dyrekcji Moniki Strzępki w warszawskim Teatrze Dramatycznym.
Mam ten Kościół katolicki cały czas w lędźwiach. Tam, gdzie powinnam mieć uwolnioną seksualność, mam wstyd i grzech. Pozbywam się tego, ale to jest trauma, a zatem ciężka robota – mówi Monika Strzępka, którą pisowski wojewoda właśnie pozbawił stanowiska dyrektorki warszawskiego Teatru Dramatycznego.
Prisztina to miasto ledwie 200-tysięczne, jednak aż kipiące od energii, której tak brakuje aglomeracjom naszej części Europy, paraliżowanym przez zarazę reprywatyzacji i deweloperki. W tym roku już po raz piąty odbył się tu narodowy teatralny showcase.
Świat płonie, a ja reżyseruję spektakle. Umiem ułożyć widowisko na scenie, ale nie jestem w stanie tym zareagować na największy kryzys, jaki nam się dziś jawi.
Rozmawiamy z członkami Zespołu Edukacji TR Warszawa: Michałem Domańskim i Anną Rochowską, koordynatorką zespołu, pracowniczką z 26-letnim stażem, której odejście stało się bezpośrednią przyczyną medialnego protestu aktorów.
Jeśli dostanę niezbite dowody na mobbing czy przemoc – momentalnie pożegnam się z kimś, kto dopuszczał się przekroczeń swoich uprawnień wobec innych pracowników. Rozmawiamy z dyrektorką TR, Natalią Dzieduszycką.
Przedstawienie „Śmierć Jana Pawła II” w reżyserii Jakuba Skrzywanka budziło zainteresowanie, zanim jeszcze spektakl powstał.
Rozmowa z reżyserką Moniką Strzępką.
Po samobójczej śmierci Elliot trafia do swoistej pętli, w której rozgrywa się jego schizofreniczny koszmar, utkany z lęków i obsesji.
W odpowiedzi na falę protestów wobec przemocowych sposobów pracy w teatrze niektórzy komentatorzy zastanawiają się, czy bez przemocy reżyseria w ogóle będzie jeszcze możliwa.