Hollinghurst potwierdza „Obcym dzieckiem” swoją mistrzowską klasę. Nie tylko świetnie panuje nad ogromnym materiałem, ale też nic nie jest tu przypadkowe.

Hollinghurst potwierdza „Obcym dzieckiem” swoją mistrzowską klasę. Nie tylko świetnie panuje nad ogromnym materiałem, ale też nic nie jest tu przypadkowe.
Shuty drwi sobie z wyobrażenia, że literatura i ekonomia nie mają ze sobą nic wspólnego.
Wydana niedawno książka Adama Leszczyńskiego „Dziękujemy za palenie” zasługuje na znacznie więcej uwagi, niż jej poświęcono.
Od 6 grudnia kilkadziesiąt utworów Korczaka można czytać bezpłatnie w internecie. Czy można to uznać za sukces w walce o przeniesienie jego dzieł do domeny publicznej?
Stosunek autora do zaświatów wydaje się ironiczny: listek figowy to fason stringów, gotowanie w smole zastępują kąpiele błotne. A współczesne piekło to przede wszystkim nuda.
Sontag brakuje luzu, a jej zachłanne czytanie ma w sobie więcej z kucia niż z fascynacji. Konflikt między rozumem i pasją będzie ją prześladował już do końca.
Rozkosz jest obowiązkowa, choć zajmuje dużo czasu, pochłania pieniądze i wymaga sporej sprawności fizycznej.
Za pomocą maski własnego zachowania nie chronię swojego nagiego, autentycznego „ja”, lecz je przekraczam. Fragment z pierwszego tomu „Dziennika” Susan Sontag.
„NN” to pięciu bohaterów o różnym statusie społecznym. Każdego Franczak obdarza własnym, wyrazistym językiem, i robi to całkiem sprawnie. Tylko po co?
Wytrwałość, ciekawość świata, pewność siebie – to decyduje o życiowym sukcesie, bardziej niż wiedza i umiejętności. Co ciekawe, te cechy wcale nie są wrodzone.
Przyczyną tej dolegliwości nie są żadne detergenty i nie leczy się jej kortyzonem. Fragment książki Betty Friedan „Mistyka kobiecości”.
Narodowcy z „Grunwaldu” używali oficjalnej, komunistycznej nowomowy i bezwzględnie popierali reżim Jaruzelskiego. Łączyli to z silnym antysemityzmem i germanofobią.