Kraj

Zandberg dla KP: Jesteśmy przygotowani na wybory

Nie będę udawać, że kryzys na prawicy jakoś mnie szczególnie martwi – mówi Krytyce Politycznej jeden z liderów Razem Adrian Zandberg. 

Z informacji portalu Onet.pl wynika, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości zatwierdzi dziś decyzję prezesa Kaczyńskiego o zerwaniu koalicji z Solidarną Polską, a PiS utworzy rząd mniejszościowy. Decyzja poniesie za sobą dymisje – na miejsce ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przymierzani są Małgorzata Wassermann i Przemysław Czarnek. „To świetne kandydatury na nowego ministra sprawiedliwości” – mówił dziś wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Paulina Siegień: Jak pan odebrał informacje o rozpadzie Zjednoczonej Prawicy?

Adrian Zandberg: Nie będę udawać, że kryzys na prawicy jakoś mnie szczególnie martwi. Rząd mniejszościowy oznaczałby, że Sejm przestaje być maszynką do głosowania. Skoro PiS nie ma samodzielnej większości, to nie będzie mógł przepychać ustaw tak jak przez ostatnie lata.

Czy długie trwanie mniejszościowego rządu w Polsce jest możliwe?

Tak. Były już takie rządy. Czy PiS się na to ostatecznie zdecyduje? Nie chcę się bawić we wróżbitę.

A co to oznacza dla lewicy?

Polityka będzie się w większym stopniu toczyć w Sejmie, bo żeby przegłosować ustawy, trzeba będzie do nich przekonać posłów. To wzmacnia lewicę. I to jest dobra wiadomość.

A jaka jest zła?

Zła jest taka, że mamy ciągnącą się epidemię, a ochronę zdrowia i gospodarkę w kłopotach. Rząd powinien zajmować się tym, żeby kryzys nie rzucił Polski na kolana. Tymczasem od wielu tygodni zajmuje się sam sobą.

Czy państwo staje się niesterowne?

W ostatnich dniach zdarzyło się, jak wiadomo, sporo dobrych rzeczy, jeśli chodzi o ochronę zwierząt. Bijemy się o sprawy, które są ważne dla naszych wyborców: o prawa pracowników, ochronę środowiska, nowoczesną gospodarkę. Skoro rząd PiS nie ma czasu zająć się ważnymi sprawami, to dalej będzie to robić lewica. Nawet w realiach, w których PiS miał bezapelacyjną większość, udało nam się skutecznie załatwić kilka spraw. Wymusiliśmy dostęp do świadczeń dla pracowników na śmieciówkach. Nasza poprawka zagwarantowała, że pomoc dla firm nie utonie w kieszeniach prezesów.

Zandberg: Chcemy nowoczesnego państwa dobrobytu [rozmowa]

Tej jesieni przedstawimy kolejne projekty, między innymi wzmocnienie Inspekcji Pracy czy rentę wdowią. Jeśli faktycznie dojdzie do rządu mniejszościowego, to będzie nam łatwiej o nie walczyć.

A jesteście gotowi na nowe wybory?

Tak – mamy wielu młodych polityków, których wiedza i energia przydadzą się w parlamencie. Wracam właśnie z Wrocławia. Tam na konwencji program dla ochrony zdrowia przedstawiała doktor Kaja Filaczyńska – działaczka Porozumienia Rezydentów, jedna z liderek dolnośląskiego Razem. Mam nadzieję, że po nowych wyborach będzie posłanką. Niezależnie od tego, czy odbędą się za dwa miesiące, za rok, czy za trzy lata.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Paulina Siegień
Paulina Siegień
Dziennikarka i reporterka
Dziennikarka i reporterka związana z Trójmiastem, Podlasiem i Kaliningradem. Pisze o Rosji i innych sprawach, które uzna za istotne, regularnie współpracuje także z New Eastern Europe. Absolwentka Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego i filologii rosyjskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Autorka książki „Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu” (2021), za którą otrzymała Nagrodę Conrada.
Zamknij