Bardzo dobrze, że Zandberg i Żukowska startują w Warszawie. To bardzo progresywne miasto. Hasła, z którymi oni się utożsamiają, są warszawiakom bliższe niż to, co mówi dziś starsze pokolenie moimi ustami.

Bardzo dobrze, że Zandberg i Żukowska startują w Warszawie. To bardzo progresywne miasto. Hasła, z którymi oni się utożsamiają, są warszawiakom bliższe niż to, co mówi dziś starsze pokolenie moimi ustami.
Robert Biedroń zapowiadał, że twarz Lewicy w tych wyborach będzie kobietą, ale wysłaną do Senatu „Biejatową” – jak uprzejmy był nazwać koleżankę z zarządu partii Włodzimierz Czarzasty – trudno uznać za lokomotywę wyborczą albo nadzieję na głębsze zmiany.
Gdyby przyszły rząd obozu demokratycznego zajmował się kwestią zakazu handlu w niedzielę, Lewica nie powinna robić Rejtana w jego obronie. Także z przyczyn taktycznych.
Niezrównoważony rozwój Polski występuje na poziomie centralnym i lokalnym. Polska rozwija się bardzo nierównomiernie pod względem terytorialnym, co miało zostać zablokowane pod rządami PiS, ale wyszło jak zwykle.
Instytut Prawa Performatywnego działa na przecięciu prawa i teatru – tam, gdzie można zadać pytania największej wagi i uzyskać na nie odpowiedzi.
Polskie szkoły stały się wielokulturowe jak nigdy wcześniej. Ale ministra Czarnka nie obchodzi integracja ani stan psychiczny dzieci.
W wizji Lewicy pracownicy przestają być leniami, których manager musi poganiać, albo głupolami, którymi warto trochę pomanipulować, np. utajniając płace.
Czy zebrane z różnych koszyków postulaty są w stanie złożyć się na realny program na pierwsze sto dni zdominowanego przez KO rządu? Można to sobie wyobrazić tylko z bardzo wielkim trudem.
Należący do Skarbu Państwa Gaz-System pozwał aktywistkę o naruszenie dóbr osobistych, żądając przeprosin i wpłaty 20 tys. złotych na cele charytatywne.
Mało jest dyskursów publicznych tak zrytualizowanych i spetryfikowanych, tak zakrzepłych w kanonicznych formułach i niezmiennej retoryce, przybierających formy narodowo-patriotycznej liturgii – jak dyskurs o pomocy Żydom.
Jak myślicie: ile postów o programie dla Polski pojawiło się przez miesiąc na kanałach społecznościowych Platformy Obywatelskiej?
Skoro Lewica pozostaje krnąbrna i słuchać się nie chce, to postraszymy ich wyborców spadkiem pod próg, by zdesperowana część elektoratu rzuciła się głosować na partię Tuska.