Kraj

Ikonowicz: W polskim rządzie jest miejsce na rasistę

mariusz-blaszczak

W minionym tygodniu na warszawskiej Ochocie mężczyzna pobił 14-letnią Turczynkę. Miał przy tym krzyczeć „Polska dla Polaków”. Premier Morawiecki potępił akt rasizmu, którego... według ministra Błaszczaka wcale nie było.

Po ataku na 14-letnią Turczynkę w Warszawie premier Morawiecki na Twitterze potępił ten rasistowski wybryk. „W Polsce nie ma miejsca na rasizm”, stwierdził. Tyle tylko, że w polskim rządzie jest miejsce na rasistę. To minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak.

Minister Błaszczak wręcz wychodził ze skóry, aby dowieść, że napadnięta dziewczynka nie miała ciemnego koloru skóry, a napastnik nie działał z pobudek rasistowskich. Szef MSWiA w wywiadzie dla Polsat News uznał, że to… media przedstawiają tę dziewczynkę jako ciemnoskórą. „Widzę w tym próbę tworzenia sytuacji, która nijak się ma do faktów” – mówił Błaszczak.

Dochodzenie ledwie się rozpoczęło, a pan minister już ogłosił, jakie mają być jego wyniki. Ma z niego wynikać, że rasizmu w Polsce nie ma, a napad na tureckie dziecko to zwykły wybryk chuligański (bandytyzm), ale nie rasizm.

Rasizm polski pod kebsem mazurskim

Jak wynika z relacji portalu NaszeMiasto.pl i według świadków zdarzenia, mężczyzna bijąc dziewczynkę miał krzyczeć „Polska dla Polaków”. Ale Błaszczak już wie, wcale nic takiego nie wykrzykiwał. Dlaczego minister tak się upiera?

Odpowiedź jest prosta: nie ma właściwie dnia, żeby minister Błaszczak sam nie wysyłał w świat identycznego komunikatu. Jego krytyka współistnienia ludzi różnych ras, religii i kultur, jego ciągłe przechwalanie się, że nie wpuścił uchodźców wyznających islam do Polski, to nic innego jak nachalna ksenofobiczna propaganda. Podobnie jak podtrzymywane przez prezesa Kaczyńskiego rasistowskie brednie o tym, że „obcy” przenoszą zarazki.

RASISTA POBIŁ CIEMNOSKÓRĄ DZIEWCZYNKĘ W CENTRUM WARSZAWY !szukamy sprawcy – nagroda – udostępnij dalejDo zdarzenia…

Opublikowany przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na 4 stycznia 2018

Gdyby premier Mateusz Morawiecki był ideowy i konsekwentny, musiałby albo zdymisjonować ministra Błaszczaka, albo przynajmniej odciąć się choć raz od jego retoryki. Jednak Morawiecki wykonuje zadanie polityczne – wysyła swoje sygnały i adresuje je do zagranicy, do kulturalnej i tolerancyjnej części społeczeństwa, a Błaszczak w jego rządzie „obsługuje” głosy ludzi, którzy dali sobie wmówić, że pogarda dla uchodźców z krajów muzułmańskich, krajów, które to my-Zachód zamieniliśmy w piekło, jest świetnym sposobem na leczenie polskich kompleksów. To Błaszczak i jego drużyna sprawiają, że tych kompleksów i nienawiści do obcych nabywamy w kraju, gdzie gardzi się wszystkimi ludźmi słabszymi ekonomicznie.

Bilewicz: PO? PiS? Nieważne. Tyle nienawiści nie było w Polsce od dawna

Atak na dziecko o ciemnej karnacji z pobudek rasistowskich to dla grającego rasizmem rządu koszmar. To tak, jak gdyby Błaszczakowi przystawiono lustro do twarzy, a jemu najwyraźniej nie spodobało się to, co zobaczył. Ci sami ludzie, którzy ze spokojem patrzą na zawracanie na pełnym morzu łodzi przepełnionych uchodźcami, na odsyłanie uchodźców politycznych do ich krajów na niemal pewna śmierć, odczuwają jednak pewien dyskomfort, gdy okazuje się, że ich poglądy prowadzą do bicia małych dziewczynek.

Europa udaje, że ta zbrodnia nie jest jej winą

czytaj także

Europa udaje, że ta zbrodnia nie jest jej winą

George Tyrikos-Ergas, , Zdjęcia: Luigi Avantaggiato

Rasistowskie ekscesy w naszym kraju to już nie tylko domena krótko ostrzyżonych świrów wychwalających na ulicach prymat białej rasy. Skoro już nie tylko przyzwolenie, ale i przykład idzie z samej góry, skoro minister i politycy partii rządzącej podżegają do nienawiści rasowej, to trudno się dziwić, że wielu zwykłych obywateli na widok „obcych” powtarza te swoje „patriotyczne” formułki, a coraz więcej osób posuwa się do przemocy.

Sieg Heil Polsko!

Reakcja premiera Morawieckiego była prawidłowa i być może byłby to nawet skuteczny sygnał dla elektoratu, że rząd wycofuje się z popierania rasizmu, gdyby nie skwapliwe zapewnienia ministra Błaszczaka, że nie był to atak na tle rasistowskim. Trudno się oprzeć wrażeniu, że dumni ze swej białej skóry prawdziwi Polacy odbiorą te krętactwa jako przyzwolenie na dalsze bicie „ciapatych”. W końcu mają ministra spraw wewnętrznych, który ich będzie bronił i rozumiał.

Kochające Polskę rodziny z dziećmi, czyli jak oswoiliśmy faszyzm

Ojciec premiera Mateusza, Kornel Morawiecki, złamał niedawno wspólny front prawicy opowiadając  się za przyjęciem 7 tysięcy uchodźców. Wprawdzie opatrzył to niemożliwymi do przyjęcia warunkami, „zróbmy z nich nas”, ale jednak dał dowód jakiejś empatii. Wiele więc wskazuje na to, że reakcja syna jest wynikiem jakiegoś rudymentarnego humanizmu ojca.

Ludziom, których upokarzano przez cały okres transformacji ustrojowej, najłatwiej jest przywrócić dobre samopoczucie wskazując im palcem tych, od których są lepsi i kim powinni/mogą pogardzać. Oczywiście – jeżeli modernizacyjne plany Morawieckiego wypalą choć w części, może wówczas pojawią się realne, a nie urojone powody do satysfakcji i wzmożonego poczucia własnej wartości polskiego społeczeństwa. I może wtedy, oby, rasizm przestanie być głównym instrumentem odbudowy poczucia godności stosowanym przez PiS.

Młoda Turczynka znalazła się teraz w oku cyklonu. Minister rządu RP analizuje odcień jej skóry, opozycja bierze ją na sztandary, a rasiści w komentarzach internetowych odsądzają ją od czci i wiary, starając się obrzydliwie przypisać ofierze winę za ten atak. Dla wielu z tych komentatorów to tylko obtarcie naskórka, tak jak gdyby osoba wywodząca się z innej kultury i religii nie miała godności i wrażliwości. Jak gdyby rana mogła być wyłącznie fizyczna. Życie tej dziewczynki może zamienić się w koszmar. Nawet jeśli dotychczas w swoim środowisku rówieśniczym jej odrębność etniczna nie grała szczególnej roli, to teraz zacznie… Dzięki ministrowi Błaszczakowi i podobnym do niego „patriotom” i „separatystom rasowym”.

Mój syn Karol, kiedy chodził do podstawówki, często opowiadał mi o Lizie. Liza świetnie grała w piłkę, była dobrą koleżanką itp. Kiedy już był na tyle duży, że wypadało zapraszać na urodziny koleżanki, Karol zaprosił i Lizę. I wtedy zobaczyłem, że Liza była czarnoskóra. Karol przez kilka lat opowiadając mi o niej ani razu się na ten temat nie zająknął. Bo to nie było dla niego istotne. Błaszczaka już nie wychowamy. Skupmy się więc na naszych dzieciach.

11.11: Największy faszystowski marsz w Europie

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Piotr Ikonowicz
Piotr Ikonowicz
Działacz społeczny, polityk
Działacz społeczny, polityk, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Zamknij