Twój koszyk jest obecnie pusty!
Gospodarka
Gdzie w opowieści Piketty’ego znajduje się Polska?
Można pokusić się o tezę, że w Polsce mamy jedno z największych osiągnięć turbokapitalizmu – lewicę, która ignoruje kwestie nierówności ekonomicznych i nie chce podwyższać podatków najbogatszym.
Zanim spłoniemy, czeka nas era deglobalizacji
U szczytu globalizacji handel często przeważał nad polityką. Dopiero wojna w Ukrainie zaczęła to zmieniać.
Od „żerowania na wojnie” do „windfall tax”
Premier Morawiecki chce, żeby Norwegia podzieliła się dodatkowo zarobionymi na handlu ropą i gazem pieniędzmi. A czy Orlen też się podzieli? Rząd Margaret Thatcher nałożył podobną daninę na, uwaga, banki.
Kogo inflacja boli bardziej – biedniejszych czy klasę średnią?
Mistrzowie szukania od lat promocji w gazetkach sklepowych kontra ci, dla których rezygnacja z zagranicznych wakacji jest trudna do zaakceptowania. Styl życia wpływa na to, jak radzimy sobie ze wzrostem cen.
Hiperglobalizacja umarła. Niech żyje (lepsza) globalizacja
Hiperglobalizacja się załamała – i co dalej? Przed światem otwiera się cały wachlarz nowych scenariuszy.
Do czego służy wywoływanie poczucia winy u najuboższych
„Kapitał i ideologia” to kontynuacja bestsellerowego „Kapitału w XXI wieku”, jednej z najważniejszych książek ekonomicznych ostatnich lat. Publikujemy fragment nowej książki Thomasa Piketty’ego.
Kapitał i ideologia: (naprawdę) krótki kurs
Posłuchajcie go przed zaplanowaną na 26 maja 2022 debatą w warszawskiej świetlicy KP przy Jasnej 10, w której Piketty porozmawia ze Sławomirem Sierakowskim o tym, jak jego pracę można wykorzystać w kontekście wojny w Ukrainie.
Ubóstwo ekonomii [o „Kapitale i ideologii” Thomasa Piketty’ego]
Co zrobić, aby uratować świat przed zagładą? Zamienić współczesny hiperkapitalizm na demokratyczny socjalizm partycypacyjny. Tak przynajmniej twierdzi francuski ekonomista Thomas Piketty.
W czyich rękach znajdzie się świat w roku 2050?
Tak zaczyna się „Kapitał w XXI wieku”, najgłośniejsza książka ekonomiczna dekady.
Wielkie schładzanie gospodarki: lekarstwo gorsze od choroby
By zdusić inflację, banki centralne gwałtownie podnoszą stopy procentowe. Jeśli wywołają recesję, zamiast inflacji czeka nas bezrobocie.