Zgoda na produkowanie kur-maszyn, wytwórni mięsa i automatów do strzelania jajami jest częścią dużo szerszego światopoglądu. I jego racjonalność jest ograniczona.

Zgoda na produkowanie kur-maszyn, wytwórni mięsa i automatów do strzelania jajami jest częścią dużo szerszego światopoglądu. I jego racjonalność jest ograniczona.
Można wciąż poszukiwać w mainstreamie mainstreamu i z wyrzutem zauważać, że jest mainstreamowy. Ale cóż w tym dziwnego?
Gdybym była sobą i miała wybierać między faszyzmem a komunizmem, mówię o ideach, a nie o ich realizacji, to co bym wybrała? Bez wątpienia komunizm.
Czy chcemy patrzeć na świat, gdzie jedni jeżdżą na wózkach, bo byli opozycjonistami, a innych (tych złych) na to nie stać?
Na podstawie twardej wiedzy medyczno-biologicznej ideologia gender to kawiarniane rojenia, coś jak „naukowy komunizm” (protoplasta „naukowego gender”).
Medialny przekaz płynący z naszej, powiedzmy, strony o Lemańskim to opowieść o dobrym księdzu i złym Kościele instytucjonalnym.
Wina Tuska! Nie, Kaczyńskiego Lecha, który chciał się przypodobać Angeli Merkel. Ale on nie żyje i nieładnie mu wypominać. To jednak Tuska.
Jak mówi wujek Mietek, grzebią się w tym sejmie i grzebią i nic z tego grzebienia nie wychodzi.
Kiedyś Krzysztof Bosak, wówczas poseł, a słowo posła chyba coś znaczy, publicznie obiecał, że zapłaci za moją eutanazję w Szwajcarii.
Jestem człowiekiem jak wielu innych i kiedy widzę jakąś skandaliczną informację o celebrycie czy polityku na czołówce „GW” – klikam. …
Krótka migawka, którą oglądam gdzieś w sieci – relacja z debaty o związkach partnerskich na Uniwersytecie Gdańskim. Pod ścianą horda …
Na początek pokażę dziś Państwu coś na obrazku, bo na obrazku lepiej widać. Co my tu mamy? Trzy kobiety i …