Mieszkanie na czwartym piętrze
Co autor miał na myśli
Mój ostatni felieton wywołał burzliwą dyskusję zarówno na Facebooku, jak i na stronie KP.
Przepraszam, synku, że cię urodziłam
Spotkałam dawno niewidzianego kolegę. Kolega jest katolikiem, na dodatek katolikiem zaczepnym. Zaczepił mnie więc o aborcję, a ja, głupia, dałam się wciągnąć w dyskusję.
Czy Euro ma płeć?
Bo Polacy nie gęsi
Sama tego chciałam
Oczywiście, że chciałam. Nie ma najmniejszych wątpliwości. W rezultacie to wszystko tylko i wyłącznie moja wina. Pierwsza wzięłam go za rękę. To się nazywa prowokacja.
Nie ma mowy
Landszaft
Ateiści z „Rzeczpospolitej”
Wiosna na Mokotowie
Kremy i kolczugi