Rok temu przebudowaliśmy stronę KrytykaPolityczna.pl. Po roku widzimy efekty: więcej czytelników, więcej autorów, różnorodność, którą cenicie, ale i błędy, które wytykacie.
Rok temu przebudowaliśmy stronę KrytykaPolityczna.pl. Potrzebowaliśmy zmiany technicznej i wiedzieliśmy, że możemy ułatwić czytelniczkom dotarcie do naszych tekstów. Po roku widzimy efekty.
Stronę odwiedziło w roku 2017 ponad dwa razy więcej osób niż rok wcześniej. A jeszcze rok temu nie wiedzieliśmy, co z tego będzie:
czytaj także
Przebudowa strony dała też naszym czytelnikom i czytelniczkom szansę wspierania tego, co robimy. Dzięki waszym wpłatom tworzymy to medium i dajemy wam dostęp do rzetelnej publicystyki, niezależnej od pogoni za klikami, pogoni za sensacjami.
Głęboko wierzymy, że aby zmienić świat – a on niestety wymaga naprawy – trzeba go najpierw zrozumieć.
W zrozumieniu świata pomagają nam inne działania Krytyki Politycznej. Publikujemy książki i zawsze przed premierą dzielimy się na stronie ich fragmentami. W Instytucie Studiów Zaawansowanych przygotowujemy analizy, które na łamach internetowego dziennika KrytykaPolityczna.pl omawiamy i o których rozmawiamy z ich autorami i autorkami:
Neoautorytaryzm, a nie populizm. Skąd się wzięła „dobra zmiana”
czytaj także
Zależy nam na tym, żeby docierać do nowych odbiorców, ale też aby dać wam, naszym stałym czytelnikom i czytelniczkom, możliwość poznawania nowych autorów. Jest ich wielu. Zapraszamy do pisania aktywistów, ekspertki, młodych naukowców, pytamy o opinie polityków i komentatorki sceny politycznej – z Polski, Unii Europejskiej i z całego świata. Prowadzimy też dla was anglojęzyczny serwis nowej europejskiej lewicy: PoliticalCritique.org.
Jeśli widzimy jakąś zmianę w ciągu tego roku, to jest nią na pewno poszerzenie grona tych, których zapraszamy na łamy. Nazywamy to w redakcji „grubym notesem”. Chcemy ten notes wypełniać wciąż nowymi nazwiskami i kontaktami, bo mamy poczucie, że w mediach łatwo wpaść w rutynę sięgania wciąż po komentarze i opinie tej samej grupy uznanych już ekspertów. Niektóre nasze ekspertki dopiero zostaną przez Was odkryte i docenione. Niezmiennie cieszymy się, że możemy dać im szansę zaistnienia w debacie publicznej właśnie na Krytyce Politycznej.
Nie jesteśmy medium newsowym,. Jesteśmy internetowym magazynem, który pomaga zrozumieć newsy. Dzięki temu analizy i opinie, które publikujemy, nie starzeją się tak szybko. Widzimy, że chętnie wracacie do wywiadów sprzed miesięcy, materiałów sprzed lat. To dowód na to, że pogłębione opinie zawsze znajdują swoich odbiorców i udowodnią swoją aktualność. Mamy nawet na to własny hashtag, ukuty przez niezawodną Kingę Dunin: „o tym już pisaliśmy”.
czytaj także
Czytacie codzienne wydania, ale też często wracacie do starszych materiałów. Teksty Krytyki Politycznej to nasz „długi ogon”. Sami chętnie przypominamy teksty sprzed miesięcy w materiałach, które każdego dnia publikujemy. To kopalnia wiedzy.
Z reguły jesteśmy dość poważni. Tak, nasze teksty są długie i czasem przeczytanie ich w tramwaju może być trudne. Spróbujcie na przykład z tym:
czytaj także
(Woody Allen: Wziąłem kurs szybkiego czytania, zdołałem przeczytać Wojnę i pokój w dwadzieścia minut. To jest o Rosji.)
Poza long readami staramy się też dać wam, naszym czytelnikom i czytelniczkom, moment oddechu. I wiemy (po lajkach), że to cenicie. Czasem przypominacie nam w komentarzach, że przesadzamy – bierzemy to sobie do serca. Słowo. I wtedy publikujemy coś takiego:
czytaj także
albo to:
czytaj także
ewentualnie to:
czytaj także
Robimy KrytykęPolityczna.pl taką, jaką sami chcemy czytać. Analityczną, ale też niekiedy emocjonalną, siriozną, czasem z przymrużeniem oka. Lewicowe sacrum i profanum w twoim domu.
Martwi nas to, co się dzieje w Polsce, ale nie zapominamy o świecie. Żyjemy tym, co dzieje się w parlamencie, ale jednak pamiętamy, że „kultura głupcze” i „ekonomia głupcze”.
Po roku wiemy już, że nowa lewa strona KrytykaPolityczna.pl zapracowała na Wasze uznanie. Dziękujemy, że jesteście z nami. Przepraszamy za wszystkie fakapy (tak, wiemy, nasz system komentarzy posysa). Obiecujemy (dalszą) poprawę i prosimy o dalsze wspieranie Krytyki Politycznej w 2018 roku. Bez pieniędzy nie uda nam się dalej skłotować dla Was progresywnego internetu w tej smutnej, konserwatywnej Polsce.