Po nadchodzącej dekadzie spodziewam się najgorszego. Aby nieco oswoić te lęki, spróbowałem wyobrazić sobie te najbliższe dziesięć lat i napisać ich ponurą kronikę.

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.
Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.
Po nadchodzącej dekadzie spodziewam się najgorszego. Aby nieco oswoić te lęki, spróbowałem wyobrazić sobie te najbliższe dziesięć lat i napisać ich ponurą kronikę.
Apelując o solidarność wraz z wezwaniem do wprowadzenia euroobligacji, przywódcy dziewięciu państw przegrali spór, zanim się w ogóle rozpoczął.
Europejczycy czują, że decyzje podejmowane za zamkniętymi drzwiami nie wykorzystują dostępnych zasobów w interesie większości mieszkańców Europy.
Eurogrupa po raz kolejny zawodzi. Przygotujcie się na makabryczną recesję w UE.
Mając do wyboru federację lub dezintegrację, unijni decydenci pokazali, że wolą kurs na katastrofę.
W sytuacjach nagłych ujawniają się nasze rzeczywiste priorytety. Kiedy płonie nam dom albo do piwnicy wdziera się woda, chwytamy to, co cenimy najbardziej, a resztę zostawiamy za sobą.
Czy Greta Thunberg powinna studiować ekonomię? I czego dowiedziałaby z jej podręczników?
Dopóki nie zakażemy obrotu udziałami przedsiębiorstw, wszelkie apele o stworzenie łagodniejszej formy kapitalizmu to tylko chwilowe fanaberie.
Polityka EBC wobec Grecji przypominała strażaka krzyczącego w zatłoczonej sali: „Zaraz spłoniecie! Stopniowo zmniejszam dopływ wody do węża! Ratuj się, kto może!”.
Świetne pomysły, które w rękach nieoglądających się na ryzyko prywaciarzy wiodą do katastrofy, powinny być oddane w służbę ogółowi.
EBC ratuje państwa i banki od niewypłacalności, ale robi to kosztem pogłębiania stagnacji i zaogniania napięć politycznych. Czas to zmienić.
Nie, nowy premier Wielkiej Brytanii nie jest demokratyczną opozycją wobec zgniłych brukselskich elit.