UE powinna zaoferować Rosji nie kij i nie marchewkę – tylko drabinę, po której Putin mógłby wyjść z Krymu.

UE powinna zaoferować Rosji nie kij i nie marchewkę – tylko drabinę, po której Putin mógłby wyjść z Krymu.
„Nieznajomy nad jeziorem” to film wizualnie odważniejszy niż „Nimfomanka”.
Jeśli zaoferujemy Putinowi tylko zimnowojenny język, czeka nas eskalacja kryzysu.
Artyści i pracownicy sztuki muszą mieć możliwość normalnego ubezpieczenia czy emerytury.
Akademia zauważa zmiany, które przynosi produkcja cyfrowa, ale też zmiany społeczne po dwóch kadencjach Obamy.
Z ich ostatniego filmu widz wychodzi w najlepszym razie przeniknięty ironiczną melancholią.
Referendum wspierane przez populistyczną Szwajcarską Partię Ludową minimalną większością głosów zobowiązało rząd do nałożenia limitów na imigrację.
Od lat główna nagroda wędrowała do mniej znanych twórców, którzy dopiero pukają do światowej ligi.
Yael Bartana pokazuje w „Inferno”, jak bardzo religijne imaginarium uwikłane bywa w popkulturowe triki i scenariusze.
Żaden polski festiwal nie ma możliwości, by połączyć celebrację rodzimej branży z tak szerokim otwarciem na świat, ale Berlin może być wzorem.
„Boyhood” Richarda Linklatera to wielki film. Innego Złotego Niedźwiedzia w tym roku nie widzę.
Meksykański aktor, zmęczony ciężką dolą latynoskiej gwiazdy w Hollywood, wyreżyserował film o Latynosach, jaki sam chciał zobaczyć.