Business is business. Znalazły się firmy pomagające Assadowi łamać zabezpieczenia w sieci.

Business is business. Znalazły się firmy pomagające Assadowi łamać zabezpieczenia w sieci.
W ich opowieściach rzadko pojawia „Polska Ludowa” czy „nowy ustrój”. Najważniejsza jest praca.
Możemy się obudzić w zupełnie konserwatywnym kraju.
Górników w krajach bez PRL-u „restrukturyzowano” tak samo jak polskich.
Nie dziwię się politykom, którzy się wykręcają. Dziwię się nam.
„Kompromis aborcyjny” ma już 22 lata. To ważna rocznica, ale nie najlepsza okazja do świętowania.
„Musicie zaufać władzy”, powtarzają urzędnicy.
Mniejsze inicjatywy, grupy nieformalne oraz zmiana w głowach Polaków i Polek wpływają na polityczną busolę tego rządu skuteczniej niż apatyczne SLD.
Kwaśniewski, Miller, Sikorski, Siemoniak, Szmajdziński, Biernacki, Gowin, Kalisz, Kaczyński i inni.
Jeśli PiS lub PO zbudują mechanizm przechwytywania lewicowych haseł dla obozu silnej władzy, grozi nam peronizacja.
Problemu z przemocą policji nie da się łatwo rozwiązać. Rasizm i obojętność nie biorą się znikąd.
„Ja wiedziałem, że tak będzie”. Te słowa klasyka przyszły mi się na myśl, gdy czytałem o złych warunkach pracy w amerykańskim gigancie.