Marcin Piątkowski, ekonomista z Banku Światowego, napisał fascynującą książkę o polskim sukcesie gospodarczym. Przekonuje, że zawdzięczamy go komunizmowi, który zniszczył stare struktury społeczne. Ma rację?

Marcin Piątkowski, ekonomista z Banku Światowego, napisał fascynującą książkę o polskim sukcesie gospodarczym. Przekonuje, że zawdzięczamy go komunizmowi, który zniszczył stare struktury społeczne. Ma rację?
Ten Nobel to ostateczne świadectwo klęski „ekonomii skapywania”.
Liberalna publicystyka to dziś prawdziwa beczka śmiechu − pisze Adam Leszczyński.
Droga lewico! Udało się wam dogadać przed wyborami. Doskonale. Jak by tu teraz tego nie spieprzyć?
Drogi Robercie – o co ci chodziło naprawdę? Po to angażowałeś czas i energię tylu ludzi, żeby wprowadzić parę osób na listy Grzegorza Schetyny?
Robert Biedroń mówił o zwycięstwie. Wyborcy z pewnością lubią przywódców pewnych siebie i zdecydowanych, ale taką przesadę mogą uznać za brak kontaktu z rzeczywistością. Czy Biedroń te wszystkie rzeczy mówi serio?
KE w swojej kampanii postawiła na najpotężniejszą siłę polityczną w Polsce − siłę umysłowego bezwładu.
„Obal rząd PiS, ale nadrób program” – to przesłanie liberała dla nauczycieli.
Kiedy rynek pracy zmusza człowieka do skrajnego upodlenia, żeby zarobić na życie, to nie ma nic wspólnego ze zwiększaniem sfery ludzkiej wolności.
Znamy już pakiet obietnic socjalnych PiS. Opozycyjna koalicja powinna na nie odpowiedzieć. Na razie biadoli, że PiS zamienia nas w Wenezuelę, i równocześnie próbuje dorównać jego obietnicom.
Głosowałem na was w ostatnich wyborach. Potem przegraliście wszystko, co było można przegrać. Przyjrzyjmy się, co zrobiliście źle.
Co dziś Marks powiedziałby górnikom? „Towarzysze, wasz czas już minął, pora patrzeć w przyszłość. Zamieńmy kopalnie w muzea i stawiajmy wiatraki”.