Konkluzja była jednoznaczna: co prawda my, Polacy, mamy swoje grzechy, ale nie jesteśmy Zachodem, więc zachodnie zwyczaje i porządki nam nie odpowiadają, ale Polsce powinno się współczuć i ją podziwiać.

Konkluzja była jednoznaczna: co prawda my, Polacy, mamy swoje grzechy, ale nie jesteśmy Zachodem, więc zachodnie zwyczaje i porządki nam nie odpowiadają, ale Polsce powinno się współczuć i ją podziwiać.
PiS nie musi straszyć ludzi wymyślonymi liberałami, bo ci prawdziwi sami się pchają, żeby fantazjować o neoliberalnej terapii po wyborach.
Liberałowie marzą o Okrągłym Stole, do którego usiądzie opozycja z częścią PiS-u, żeby przywrócić demokrację w Polsce. To ich najświeższa fantazja o totalnym zwycięstwie. Pora pogodzić się, że PiS – albo coś podobnego – z nami zostanie.
W Polsce dyskusję o kredytach frankowych przejęła mała, acz radykalna sekta rynkowych fundamentalistów.
Podwyżka podatków dla najbogatszych? Doskonały pomysł. Ale lewica nie powinna za nią głosować, jeśli ceną będzie poparcie dla Nowego Ładu PiS.
W polskiej historii znajdziemy stosy strasznej antysemickiej literatury, którą nie tylko wydajemy, ale której autorom stawiamy pomniki. Oto przykłady.
Ministrowi chodzi o zagwarantowanie religijnym fanatykom prawa do głoszenia na uczelniach poglądów jawnie przeczących wiedzy naukowej.
W Europie Wschodniej różnicę pomiędzy chłopem a szlachcicem uważano za równie wrodzoną jak kolor skóry w Stanach Zjednoczonych.
To największy kryzys Kościoła w Polsce od czasów reformacji – i szansa, że Polacy będą się szybciej uwalniać od jego władzy.
Siedzę w domu z potwierdzonym zakażeniem i przeglądam teksty covidowych negacjonistów. W mediach społecznościowych jest ich pełno.
Rafał Trzaskowski chce powołać ruch społeczny. Platforma musiałaby się rozwiązać, żeby to miało sens.
Adam Leszczyński: Od wieków elity narzekały, że lud sprzedał swoją wolność. Mateusz Damięcki nie jest ani pierwszy, ani nie będzie ostatni.