Ikonowicz: Nawrocki spadł bogatym z nieba

Konfederacja i prezydent Nawrocki to w polityce coś nowego, bliższego interesom dziesięciu procent najbogatszych, którzy posiadają już 60 proc. majątku.
Piotr Ikonowicz. Fot. Fraktion DIE LINKE/Flickr.com, ed. KP

Nawrocki to wymarzony prezydent dla tych, którzy chcą utrwalać bogacenie się bogatych i biednienie biednych. Gdy władzę przejmie PiS z Konfederacją, KO straci biznesowe zaplecze, bo interesy bogatych będą już dobrze reprezentowane.

Karol Nawrocki obiecuje zwolnienia podatkowe. Budżet państwa może na nich stracić do 150 mld złotych. Taka stopniowa likwidacja państwa może oznaczać na przykład prywatyzację ochrony zdrowia, bo obcięciu dochodów musi towarzyszyć spadek wydatków. A już teraz w NFZ ziele dziura wielkości 25 miliardów, którą albo zatkamy ze środków budżetowych, albo system publicznej ochrony zdrowia załamie się do reszty.

Nawrocki obiecuje opodatkowanie zagranicznych korporacji, ale konkretnych projektów ustaw jeszcze nie pokazał. Chwali się, że doprowadzi do masowego budownictwa społecznego, ale robi wszystko, żeby państwa nie było stać na budowanie tanich mieszkań pod wynajem.

Oczywiście można założyć, że te propozycje to wyłącznie taktyka zwalczania rządu, a kiedy do władzy dojdzie prawica, prezydent o nich wszystkich zapomni. Bo na razie Nawrocki działa tak, jakby chciał zrobić możliwie jak największą dziurę w budżecie rządu Tuska, ale raczej  nie będzie kopać takich dołków pod rządem prawicy. Tak przynajmniej należałoby rozumować, gdyby prezydent wciąż był człowiekiem Kaczyńskiego. Bo samo zniszczenie mechanizmu redystrybucji budżetowej jest jak najbardziej po myśli Konfederacji.

Ikonowicz: Notoryczni przestępcy pokochali rynek nieruchomości

Bogaci na tym niszczeniu finansów publicznych nie stracą, bo i tak leczą się prywatnie, a mieszkania kupują w kredycie hipotecznym jako inwestycję. Masowe budownictwo społeczne nie jest im na rękę, bo gdy ceny mieszkań spadną, oni zarobią mniej. prezydentowi sprzyja tymczasem lud, licząc, że w kieszeni zostanie trochę więcej pieniędzy. Sęk w tym, że te „trochę” nie wystarczy na zaspokojenie w trybie indywidualnym tych wszystkich potrzeb, które zaspokajało lub powinno zaspokajać państwo.

Logika cięcia wpływów do budżetu musi prowadzić do tego, że coraz więcej sfer naszego życia ulegnie prywatyzacji. To nie jest wymarzony scenariusz Kaczyńskiego, który nie chce państwa słabego i odartego z dochodów.

Może więc wszystkie obietnice i projekty ustaw Nawrockiego to teatr obliczony na zniszczenie bazy wyborczej PO? Byłoby to dość zręczne. Ludzie nierozumiejący ostatecznych konsekwencji wszystkich tych podatkowych luzów będą kibicować prezydentowi składającemu kolejne projekty ustaw, a większość sejmowa, odrzucając je, będzie tracić poparcie.

Dla mieszczańskiego elektoratu z dużych miast argumentem za udzielaniem kolejnych kredytów zaufania nieudolnemu rządowi Tuska jest strach przed PiS. PiS bowiem, uruchamiając transfer socjalny, uruchomił także nieufność do elit majątkowych. Dziś rozdawanie pieniędzy na jachty w ramach KPO tylko tę niechęć czy wręcz klasową wrogość pogłębiło.

Afera KPO. Za meble i jachty dla przedsiębiorców rząd zapłaci podwójnie

Tymczasem Konfederacja i prezydent Nawrocki to w polityce coś nowego, a programowo bliższego interesom tych dziesięciu procent najbogatszych, którzy posiadają już 60 proc. majątku narodowego.

Kiedy Tusk ogłasza, że Nawrocki jest nowym przywódcą prawicy, nie tylko wbija szpilę swemu odwiecznemu wrogowi, ale otwiera przed swymi wyborcami perspektywę dogadania się z tym nowym przywódcą.

Dla stołecznych elit Nawrocki może pozostać chamem, którego na salony nie wpuszcza się chętnie, ale jego nacjonalizm i kibolstwo nie będą problemem dla liberalnej władzy, bo liberałowie zdążyli porzucić liberalne zasady, likwidując nawet prawo do azylu. Do niepisanego konsensusu godzenia się ze wszystkim, co robi Donald Trump, dojdzie jeszcze zgoda na oddanie Ukrainy Putinowi.

Polska trumpistowska staje się z dnia na dzień coraz bardziej antyeuropejska, ale za przymierze z Nawrockim, dopieszczanym przez prezydenta USA, trzeba będzie zapłacić także i tę cenę. W polskiej polityce zapanuje zasada ulicy – silniejszy zawsze ma rację. Na tej właśnie zasadzie porzucamy Ukrainę. Z tą różnicą, że na nacjonalistyczne wybryki ukraińskich kibiców reagujemy ekstradycją, a na hasło kibiców izraelskich oskarżające Polaków o masowy udział w Holokauście nie reagujemy wcale. Bo Izrael dokonujący ludobójstwa w Gazie to przyjaciel Trumpa, a ten powiedział Netanjahu, by dokończył robotę.

TrumPolaków już mamy. Kiedy TrumPolska? [rozmowa]

O tym, jak klasowa jest różnica między obozem władzy a PiS-em, świadczy propozycja Kosiniaka-Kamysza, by odebrać 800 plus dzieciom niepracujących rodziców. Odjęcie od ust dzieciom i tak już biednych rodziców to barbarzyństwo, ale Konfederacji, formacji już teraz bliższej prezydentowi, niż PiS, nie oburza.

Tym, którzy są zainteresowani pogłębianiem nierówności społecznych, utrwalaniem bogacenia się bogatych i biednienia biednych, Nawrocki spadł z nieba. Na fali jego wciąż rosnącej popularności elity finansowe będą się mogły dalej tuczyć kosztem większości obywateli.

Wróćmy jeszcze do enigmatycznej zapowiedzi opodatkowania zagranicznych korporacji. Czy ktoś wierzy, że Nawrocki postawi się Trumpowi, gdy ten zakaże mu naruszania interesów amerykańskiego kapitału? Wystarczyło warknięcie pani ambasador Mosbacher, abyśmy nie śmieli tknąć interesów Ubera i uregulować rynku transportowego.

Na razie Nawrocki tylko pohukuje. Ale gdy Zjednoczona Prawica z Konfederacją dojdą do władzy, mając większość być może nawet konstytucyjną, biznesowe zaplecze KO straci zainteresowanie wspieraniem formacji Tuska. Konfederacja przy udziale prezydenta będzie dla biznesu jak złota rybka. Jeżeli więc ludzie PO chcą pozostać w grze, będą musieli tańczyć do melodii wygrywanej przez kogoś, kogo nie szanują, kim gardzą i kogo się brzydzą.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Piotr Ikonowicz
Piotr Ikonowicz
Działacz społeczny, polityk
Działacz społeczny, polityk, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Zamknij