Państwo znów dołoży bogatym? Co kryje umowa koalicyjna
W umowie koalicyjnej zapisano jeden z największych w nowoczesnej historii Polski przekrętów.
Mieszkanie prawem, nie towarem – ale co z tego wynika?
W umowie koalicyjnej zapisano jeden z największych w nowoczesnej historii Polski przekrętów.
Traktowanie lokali mieszkalnych jak zwyczajnych dóbr inwestycyjnych to podejście zupełnie wypaczone.
Mieszkanie dotyczy każdej i każdego. Dlaczego więc niektóre partie postanowiły potraktować kwestię mieszkaniową w swych programach marginalnie?
Autorki i autorzy „Fajnego kraju do życia po wyborach” znają się na swoich dziedzinach i proponują spójne diagnozy sytuacji i rozwiązania – zgodne z wartościami szeroko rozumianej lewicy, obozu postępu, prawdy, dobra, piękna i oświecenia.
Po co Lewica pojechała do Wiednia i jak wygląda sytuacja mieszkaniowa w jednym z najlepszych miast do życia na świecie?
Na przedmieścia Wrocławia, gdzie trwają najcięższe walki z bojówkami Jacka Międlara, minister Błaszczak wysyła świeżo nabyte koreańskie haubice K9. Źle przeszkoleni żołnierze panikują i walą, gdzie popadnie. Jeden z pocisków trafia w niedawno oddany do użytku blok mieszkalny, który wali się jak domek z kart. Co dalej?
To wspaniale, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii zatrudnia tak błyskotliwych fachowców jak Piotr Uściński.
To już pewne: niemiecka gospodarka kuleje. W opinii ekspertów Niemcy mogą być jedyną dużą gospodarką, która w 2023 roku się skurczy. Ale konflikty w łonie koalicji „sygnalizatora świetlnego” wykraczają poza szukanie rozwiązań problemów gospodarczych.
Gdy parę miesięcy temu polscy politycy uprawiali brazylijskie jiu-jitsu w błocie, marzyłem, by ta kampania wreszcie się skończyła. Obecnie z przerażeniem myślę o tym, co będzie się działo po wyborach.
Mimo nowych instrumentów mających usprawnić segment mieszkalnictwa komunalnego przez dwie kadencje rządów PiS działalność budowlana gmin stanowiła margines polskiej gospodarki mieszkaniowej.