Greta w oku szwedzkiego ekocyklonu
Dzień jak co dzień. Aktywistka klimatyczna Greta Thunberg zostaje po raz kolejny zatrzymana z użyciem siły.
Planeta się grzeje, bo ktoś zarabia, a ktoś inny milczy.
Dzień jak co dzień. Aktywistka klimatyczna Greta Thunberg zostaje po raz kolejny zatrzymana z użyciem siły.
Do zapowiadanej ochrony 20 proc. polskich lasów oraz realnej kontroli społecznej nad instytucją Lasów Państwowych jeszcze daleko.
Prawica wykorzystuje koszty społeczne wynikające z obecnego – neoliberalnego – kształtu polityki klimatycznej do podważenia sensu całej transformacji energetycznej. Nie idźmy tą drogą.
Nie dokucza nam niemoc, a przeciwnie: wszechmoc. Tyle że nigdy nie umiemy przewidzieć konsekwencji naszych działań.
Na jaką przyszłość skazują nas ci, którzy jakoby bronią „zwykłych ludzi” przed reformami klimatycznymi?
Nowa epoka geologiczna dopiero się zacznie – po katastrofie, którą teraz przeżywamy.
Za obniżające się ceny na giełdach międzynarodowych odpowiada nie ukraińskie ziarno, ale zalew taniego zboża z Rosji.
Nikt nawet nie próbuje odpowiedzieć na pytanie, co trzeba by zrobić, żeby ukraińska produkcja rolna nie doprowadziła do załamania rolnictwa w Unii.
Ostatnie miesiące nauczyły nas, że poza społecznymi ruchami protestu nie mamy nic. Nie ma żadnego moralnego przywództwa poza tym, które wyrasta oddolnie.
Katastrofa klimatyczna szturmem wdarła się do serc i umysłów wyborców. Zarówno wielki biznes, jak i elity polityczne musiały prędzej czy później spróbować zbić na tym kapitał.