Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
Johnson: Trump może wygrać z Chinami – w Ukrainie. Niech tylko robi to, co mu idzie najlepiej
Co jak co, ale ponuro grozić i nakładać bezwzględne sankcje to Trump potrafi.Simon Johnson, Oleg UstenkoProblemem jest nie tyle nierównowaga w handlu z największym producentem globu, co jego struktura.
Strategie polityki względem Chin podobne do węgierskiej nie są pozbawione znacznego ryzyka, a nie przyniosły dotychczas wielu korzyści.
Rosja w pułapce stopmodernizmu [rozmowa z Aleksandrem Etkindem]
Sądzę, że nastroje na Kremlu są bliskie paniki – mówi autor książki „Rosja kontra nowoczesność”.Michał SutowskiChiny coraz częściej będą dla nas rywalem – ocenia Adrian Brona, ekspert ds. stosunków polsko-chińskich.
Gdy demokratyczna polityka zmienia się w cyrk, przestrzeń dla neofaszyzmu ulega poszerzeniu.
Zachowanie Pekinu jest dziś znacznie mniej agresywne niż przed pierwszymi demokratycznymi wyborami prezydenckimi na Tajwanie w 1996 roku.
Unia Europejska przedstawiła Chinom listę swoich gospodarczych skarg. Niestety, sama jest sobie winna.
Skrajna prawica właśnie przegrywa w Polsce, ale nie w całej Europie, nie w USA i nie na świecie. Przyszły rok nie będzie spokojny.
Wygląda na to, że USA albo będą musiały zaakceptować wchłonięcie Tajwanu przez Chiny, albo jeszcze bardziej ograniczyć swoje zaangażowanie w Ukrainę.
Państwa globalnego Południa, podobnie jak ich mieszkańcy, nie darzą poparciem ani Zachodu, ani jego przeciwników. Wolą wybierać opcje, które w danej chwili są dla nich korzystne.
„Yellowface” nieco mnie rozczarowało, dobrze się to czyta, ale już nie ma tego rozmachu co poprzednie książki Rebekki Kuang. Kto wie, czy z komercyjnego punktu widzenia nie jest to zaletą?
Nowa wojna w Strefie Gazy wywołała geopolityczny kryzys, którego następstwa mogą sięgać dalej niż wojna w Ukrainie.
Jak wyglądają realne problemy w Chinach, które są niby komunistyczne, ale nierówności społeczne mają większe niż w Stanach Zjednoczonych? Rozmowa z dr Katarzyną Golik.
Michał Sutowski rozmawia z Reinhardem Bütikoferem, posłem Parlamentu Europejskiego, byłym współprzewodniczącym Europejskiej Partii Zielonych.
Radosław Sikorski w rozmowie z Michałem Sutowskim mówi o szczycie NATO w Wilnie, scenariuszach dotyczących końca wojny w Ukrainie i odpowiada na zarzuty z „Resetu”.
Często Polskę porównuje się do „dojrzałych demokracji” i młody wiek tej naszej jest wskazywany jako źródło pewnych bolączek lub zaniechań. Może więc warto porównać się do młodej demokracji tajwańskiej, która narodziła się mniej więcej w tym samym czasie co nasza.
W 2012 roku nawet na Zachodzie pojawiały się głosy, że być może media społecznościowe zdołają zliberalizować chiński system. Wszystkie te dyskusje i nadzieje przerwał Xi Jinping – mówi Kai Strittmatter, autor książki „Chiny 5.0”.
Za dolarem, w przyszłości może za juanem, stoi potęga gospodarcza i siła polityczna – za „kryptowalutami” stoi tylko siła algorytmu i moc obliczeniowa komputerów – mówi analityk rynku finansowego Piotr Kuczyński.
Żaden prezydent USA, nawet Trump, nie zajął tak ostrego stanowiska wobec Chin jak Joe Biden.
Decyzja o nacjonalizacji złóż litu w Chile może być jednym z pierwszych kroków do utworzenia kartelu litowego w stylu OPEC w Ameryce Łacińskiej.
Wbrew wszystkim krytykom Freuda dopiero teraz nadszedł czas psychoanalizy.
Obu charyzmatycznych przywódców z Ameryki Łacińskiej cechuje ten sam bezmyślny symetryzm, naiwny pacyfizm i programowa ignorancja, jeśli chodzi o realia naszego regionu.
Europa ma realny problem z Chinami i amerykańską polityką wobec Chin, a jego częścią jest to, że sama pozostaje w tej kwestii głęboko podzielona.
Kto zrozumie, co się wydarzyło w Nikan, ten może nie będzie znał dat, faktów, nazw i nazwisk, ale całkiem sporo zrozumie z chińskiej przeszłości. Kinga Dunin czyta „Trylogię wojen makowych” i „Babel” Rebekki F. Kuang.
Hiperglobalizacja przegrała, bo nie mogła przezwyciężyć wewnętrznych sprzeczności i nie spełniła złożonych obietnic. Nie wiemy jeszcze, co ją zastąpi.
Z Marcinem Krzyżanowskim, orientalistą, przedsiębiorcą i byłym konsulem RP w Kabulu, rozmawia Karolina Cieślik-Jakubiak.
Jeśli jakiś kraj zdetronizuje USA jako największą gospodarkę świata, to będą to Indie, a nie Chiny.
Scenariuszy rozwoju sytuacji w Rosji w wyniku inwazji na Ukrainę jest kilka, ale wśród nich jest również dezintegracja Federacji Rosyjskiej. Rozmowa Michała Sutowskiego z Agnieszką Lichnerowicz i Pawłem Kowalem.
Im bardziej rozwija się chiński sektor finansowy „w chmurze”, tym szybciej znika zależność Chin od eksportu towarów do USA.
Kiedyś popłoch w USA wywoływał okrążający Ziemię radziecki Sputnik. Dziś wystarczy chiński balon.
Wizjonerzy, którzy obiecywali, że globalizacyjny przypływ uniesie wszystkie łodzie, nerwowo sprawdzają teraz stan swoich kapoków ratunkowych.
Z Michałem Lubiną, ekspertem do spraw rosyjsko-chińskich, autorem książki „Niedźwiedź w objęciach smoka. Jak Rosja została młodszym bratem Chin”, rozmawia Michał Sutowski.
Łudzi się, kto myśli, że już nic gorszego stać się nie może i że wkrótce wszystko się uspokoi.
Chiny nie przygotowały swojego systemu ochrony zdrowia na opcję życia z wirusem. W Chinach, co powtarzają sami Chińczycy, jest dziesięć razy mniej łóżek na tysiąc mieszkańców niż w krajach rozwiniętych. Rozmowa z Adrianem Broną, ekspertem ds. polityki chińskiej.
Szerokie restrykcje eksportowe nałożone na Chiny to próba zduszenia całych sektorów chińskiej branży technologicznej.
Jeśli Zachód chce znaleźć sojuszników przeciw Kremlowi, a może w przyszłości także Chinom, sam musi mieć ofertę także dla państw rozwijających się, którym nie są potrzebne czołgi czy wyrzutnie rakiet, tylko dostęp do taniej energii i wody.
A więc wojna? W trzeciej kadencji Xi Jinping może pchnąć Chiny w niebezpiecznym dla świata kierunku.
Spróbujmy przeanalizować, czy Chiny i Rosja miałyby szansę w bezpośredniej konfrontacji z Zachodem.
W odpowiedzi na nacisk gospodarczy Tajwan prowadzi politykę mającą zmniejszać jego zależność gospodarczą od Chin. W odpowiedzi na groźby wojskowe – zbroi się.
Kreml chce podkopywać determinację państw zachodnich do izolowania rosyjskiej gospodarki. Zachód potrzebuje przede wszystkim cierpliwości.
Trzy piąte populacji globu mieszka w państwach, które skłaniają się ku Rosji podczas konfliktu w Ukrainie lub zachowują neutralność. Dlaczego tak jest i jak to zmienić?
Gdy lud się buntuje, wtedy wyraźnie widać, jak głęboka solidarność łączy rządzących na całym świecie. To nie jest miejsce dla lewicy.
Jest już nieuniknione, że, że Chiny przegonią USA pod względem dowolnie wybranego wskaźnika gospodarczego. Ameryka traktuje to jak zagrożenie.
Czy Zachód ma coś do zaoferowania tej części świata, którą dotąd głównie eksploatował z surowców i taniej pracy?
Już mało kto podziela amerykańskie przekonanie, że co dobre dla USA, jest także dobre dla całego świata.
Stwórzmy Rosji warunki, żeby mogła zmieniać się sama. Przestańmy traktować ją jak człowieka, którym trzeba się opiekować i wymyślać za niego sposób, w jaki urządzi się w świecie.
Ameryce i Australii nigdy tak nie zależało na tym zapomnianym archipelagu jak teraz, gdy zainteresowały się nim Chiny.
Hiperglobalizacja się załamała – i co dalej? Przed światem otwiera się cały wachlarz nowych scenariuszy.
By zdusić inflację, banki centralne gwałtownie podnoszą stopy procentowe. Jeśli wywołają recesję, zamiast inflacji czeka nas bezrobocie.
Z geostrategicznej perspektywy Chinom nie przynosi korzyści to, że USA i Europa są teraz zjednoczone bardziej niż kiedykolwiek w ciągu ostatniej dekady.
Nie mają szefa, nie da się do nich zapisać. Do elitarnej grupy należą państwa uznane za najważniejsze dla światowej gospodarki, w tym Rosja. Polska proponuje podmiankę – wykluczmy z G20 Rosję, a zamiast niej dajmy… no nie wiem, może nas?
Jeśli jedynie groźba wojny może nas zmobilizować, ale już nie zagrożenie dla środowiska, to cała ta wolność, którą uzyskamy, kiedy wygra nasza strona, może być niewarta zachodu.
Ostatnie doświadczenia Rosji zdają się wskazywać, że fundusz wojenny składający się z rezerw złota i dewiz, może nie być tak przydatny, jak wcześniej uważano.
Centralną koncepcją, którą kierują się w swoim myśleniu realiści, jest tak zwany „dylemat bezpieczeństwa”. Jest to idea tłumacząca, dlaczego system, gdzie największe potęgi kładą nacisk na własne bezpieczeństwo narodowe, może być fundamentalnie bardzo nietrwały.
Od powstania Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku Stany Zjednoczone i Europa nieustannie sięgały po tę formę nacisku – z różnymi skutkami. Dziś, w obliczu zbliżenia Rosji i Chin, wyciągnięcie wniosków z błędów popełnionych przez Zachód będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłej pozycji militarnej i technologicznej Państwa Środka.
Wojna pasuje Chinom, bo Rosja skupia teraz uwagę Zachodu i robi za tego złego. Rozmowa z Michałem Lubiną, ekspertem do spraw rosyjsko-chińskich.
Chiny się rozwijają, USA zwalnia – takich rzeczy się nie wybacza.
Tak, wiemy, że w przeszłości na czas igrzysk wstrzymywano nawet wojny. Ale katastrofy klimatycznej się nie zatrzyma.
Jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę, pierwsze skorzystają na tym Chiny.
Na Indo-Pacyfiku rusza największa strefa wolnego handlu na świecie, a USA grozi stopniowa utrata znaczenia.
Łatwiej nie będzie, tak w polityce krajowej, jak i światowej.
Państwa nie mogą dowolnie wybierać sojuszy wojskowych, ponieważ tego typu decyzje często mają konsekwencje dla bezpieczeństwa narodowego sąsiadów.
Rozmowa z byłym ambasadorem RP w Moskwie, Włodzimierzem Marciniakiem.
Bankructwo chińskiego holdingu Evergrande mogło wywołać krach nie tylko w Chinach, ale w całej światowej gospodarce. Problem został odroczony, ale na jak długo?
Wyzwalając nas spod „dyktatu Brukseli”, PiS prowadzi nas pod dyktat kogoś innego, zupełnie przez nas niekontrolowanego.
Na coraz gorętszych konfliktach między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi najbardziej korzystają bezlitośnie pragmatyczne Chiny.
Ambasada Chin radzi Waszyngtonowi, żeby ten „otrząsnął się z zimnowojennej mentalności i ideologicznych uprzedzeń”.
Trudno powiedzieć, czy Polska rozwiązuje u siebie kluczowe problemy bezpieczeństwa, czy raczej je wzmacnia.
Chińskie społeczeństwo będzie innowacyjne, oparte na zielonej gospodarce. Cele są ambitniejsze niż te postawione w porozumieniu paryskim. Wschód ściga się z Zachodem.
Amerykanom zależy dziś na silnej Europie. Nawet za cenę ewentualnych napięć czy sporów między jej państwami członkowskimi. Polska, osłabiając Unię, skazuje się na nieistotność.
UEFA monetyzuje naszą uwagę, sprzedając pasma reklamowe korporacjom z autorytarnych reżimów, które dzięki temu lewarują swoją pozycję geopolityczną, uwiarygadniając się w oczach opinii międzynarodowej.
Xi Jinping zapowiedział niezwykle ambitne cele klimatyczne. Nawet jego olbrzymia władza ma jednak trudności z przełamaniem oporu państwa.
Sytuacja, gdy zamożna Północ sama się szczepi, pozostawiając uboższe państwa samym sobie, tworzy polityczną próżnię, w którą już wkraczają autorytarne reżimy: Chiny i Rosja.
Joe Biden trzyma się naiwnej koncepcji, jakoby Ameryka wróciła do roli światowego lidera, a w roli partnera do współpracy widzi wyłącznie Europę. To już nie te czasy.
Czy Unia nie zrzekła się aby swego prawa do realizowania polityki mającej chronić prawa człowieka, prawa pracownicze i bezpieczeństwo narodowe?
Chaotyczne nagrania i obrazy z korytarzy Kongresu służą teraz głowom autorytarnych państw za argument, że USA to nie jest kraj, który może innych pouczać w sprawie demokracji.
Umowa o inwestycjach między UE a Chinami to dobre zakończenie koszmarnego roku.
Chiny zapowiedziały wprowadzenie cyfrowej waluty emitowanej przez bank centralny. Zapomnijcie o papierowych i plastikowych pieniądzach. Nadchodzą e-juany.
Kiedy zaczyna brakować ryb, nie ma co jeść i nie ma za co żyć. Wtedy Afrykanie płyną do Europy. A dlaczego ryb brakuje?
Za kilkanaście, kilkadziesiąt lat Ujgurów już w Chinach nie będzie.
Najpierw TikTokiem zainteresował się Trump, bo była okazja utrzeć nosa Chińczykom i zrobić interes. Ale my też powinniśmy mu się przyjrzeć, bo masowo używają go dzieci.
Obecny system handlu międzynarodowego jest nie z tego świata. Wymyślono go dla świata samochodów, stali i tekstyliów, a nie danych, oprogramowania i sztucznej inteligencji.
Jedną z największych porażek amerykańskiej polityki zagranicznej jest fakt, że szalony chiński miks niby-kapitalizmu z niby-komunizmem tak świetnie działa.
Przekonanie o wyjątkowości Ameryki i wiara w nadaną jej przez Boga misję popchnęła już USA do niejednej wojny. Teraz zwiastuje następną.
UE nie musi pozostać technologicznie uzależniona od USA i Chin. Ale jeszcze nie doszła do porozumienia, co „suwerenność technologiczna” miałaby właściwie znaczyć.
My, Amerykanie, musimy teraz inwestować w sektor publiczny i to nie jest żaden socjalizm – mówi Daniel Fried, był ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.
„Po wejściu do szpitala Li natknął się na leżącego na podłodze mężczyznę z maską na twarzy o żółto-zielonkawej cerze. Ledwie oddychał. Wielu innych leżało na podłodze, z trudem łapiąc oddech. Pacjentów było o wiele więcej niż personelu medycznego”.
Wiele musi się zmienić, żebyśmy mieli działający i bezpieczny świat.
Z Agnieszką Lichnerowicz rozmawia Michał Sutowski.
Chińska klasa średnia właśnie sobie uświadamia, jak bardzo jest bezradna w ustroju, dla którego utrzymanie władzy jest ważniejsze niż dobrostan obywateli.
„Kłamstewko” udowadnia, że prawda nie zawsze okazuje się tym jedynym i najsłuszniejszym wyjściem.
Z punktu widzenia chińskiej inteligencji ostatnie 200 lat, kiedy prymat gospodarczy i polityczny przejął Zachód, to jakaś aberracja.
Xi skupił w swoich rękach całą władzę polityczną, ale coraz częściej popełnia bolesne w skutkach błędy.
Czego można się nauczyć, oglądając zwierzęta zamknięte w niedużym, jak na ich potrzeby, zbiorniku, wykonujące sztuczki, żeby dostać w nagrodę rybę?
2019 był rokiem globalnej fali protestów. Jan Rojewski wybrał i przypomina pięć z nich.
Państwo, które kontroluje technologię 5G, będzie ustalać standardy dla reszty świata – a tym państwem na razie najprawdopodobniej nie będą Stany Zjednoczone.
O „Wielkim renesansie” Bogdana Góralczyka pisze Katarzyna Golik.
Amazonia, ze swymi gigantycznymi zasobami, to jeden z niewielu nieotwartych dotąd rezerwuarów wzrostu. Gospodarcze potęgi świata właśnie zaczynają z niego czerpać.
Krytyka chińskich warunków produkcji byłaby bardziej przekonująca, gdyby Zachód dochowywał swoich własnych szlachetnych standardów.
Dla protestujących mieszkańców tego państwa-miasta nie ma dziś żadnych klarownych dróg ucieczki.
Od ponad dwóch miesięcy Hongkongiem wstrząsają serie protestów. Rząd w Pekinie jest coraz bliższy rozwiązania siłowego.
Rosja i Chiny ustawiają wzajemne relacje tak, by uniknąć poważnych konfliktów z USA.
Stany Zjednoczone zarzucają innym protekcjonizm, choć same stosowały go przez wieki na potęgę. Przekonują też, że ład światowy jest dla nich niesprawiedliwy, choć czerpały i nadal czerpią z niego całymi garściami.
Trwa zimna wojna, która może się przerodzić w otwarty konflikt. Istnieniu społeczeństw otwartych zagraża bezprecedensowe niebezpieczeństwo.
Te wydarzenia społeczne i polityczne z zagranicy, które na pewno na długo zostaną w naszej pamięci.
Chiny korzystają nader wybiórczo z zachodniego podręcznika liberalnej ekonomii. Demokracja się nie załapuje.
Prawicowcy z wypiekami na twarzy słuchają o rywalizacji wiodących sił, snują rozważania o zakulisowych spiskach i przypominają, że ludzkością zawsze będą rządzić odwieczne prawidła, które mają naturalny charakter.
Świat musi się nauczyć żyć z Chinami takimi, jakie są, prawie tak jak dostosował się do globalnej roli Stanów Zjednoczonych.
Ameryka ma problem, ale nie są nim Chiny. Problem tkwi w środku – Stany zbyt mało oszczędzały.
I czy w porządku globalnym obowiązują (choćby symbolicznie) zasady prawa międzynarodowego ustanowione przez USA i resztę aliantów po II wojnie światowej?
Chiny łamią wytyczne Światowej Organizacji Handlu? I słusznie!
Jak zamienić totalitaryzm w intuicyjną apkę.
Ta chińska inicjatywa to zapierająca dech w piersiach wizja tego, jak dokonać prawdziwej energetycznej rewolucji.
Oto dlaczego państwa demokratyczne nie mogą reagować zbyt ostro na chińską potęgę.
Donald Trump jest dla internetu jest tym, kim dla epoki telewizji był Ronald Reagan.
Czy Chiny są już za bardzo, czy nadal niewystarczająco silne z punktu widzenia globalnej równowagi sił? Mark Leonard, szef Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych ECFR rozmawia z Josephem Nye z Uniwersytet Harvarda.
Czy infrastrukturalny „projekt stulecia” zmieni reguły gry na globalnej scenie politycznej i gospodarczej?
Ani nie powinniśmy się ich bać, ani liczyć, że coś nam załatwią.
Drużyna Władimira Putina nie wierzy w wielką Rosję, wierzy w rentę korupcyjną.
Historia, którą opisują Pin i Wenguang w książce „Uderzenie w czerń”, zmieniła bieg chińskiej polityki co najmniej na dekadę.
W Chinach mieszka obecnie 1,34 miliarda ludzi, prawie szósta część ludzkości. Mimo to demografowie biją na alarm: „Chiny zestarzeją się, zanim zdążą się wzbogacić”.
Pierwszy w historii protest alterglobalistyczny? Tak, jeśli pamiętamy, że demonstranci domagali się też społecznej kontroli nad rynkowymi reformami.
KPCh zmienia swoje najwyższe władze. Powinniśmy obserwować tę zmianę z uwagą, bo dotyczy nas dużo mocniej, niż nam się wydaje. Komentarz Jakuba Majmurka.
Jeśli sądzicie, że świat pogrążył się w wielkim kryzysie, to jesteście w błędzie. Europa, USA, owszem, mają się nie najlepiej. Ale Europa, USA – ogólnie Zachód – to już nie jest świat.
Komunistyczna Partia Chin właśnie wybiera nowe przywództwo. Ale to nie personalne zmiany są największym wyzwaniem, przed jakim stoi Państwo Środka.