Muzułmanów się odczłowiecza, poddaje ostracyzmowi gospodarczemu i społecznemu, nazywa „koronadżihadystami”. Rozmowa z Arundhati Roy.
Jak zdobyć poparcie dla zielonej transformacji? Połączyć ją z reformami socjalnymi
Polityka klimatyczna zyskuje na popularności, gdy zostaje powiązana ze sprawiedliwością społeczną i ekonomiczną.
Rasizm sztucznej inteligencji
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zastosowań sztucznej inteligencji jest rozpoznawanie ludzkich twarzy. Tu też biali są faworyzowani.
Prawo i przemoc. O źródłach brutalności policji
Egzekwując prawo, policja nie traktuje wszystkich jednakowo. Niewspółmiernie interesuje się ludźmi biednymi, niebiałymi i należącymi do innych grup z dołów społecznej hierarchii.
Łukaszenka terroryzuje opozycję przed wyborami, bo jest słaby jak nigdy dotąd
Przez Białoruś przetoczyła się fala aresztowań opozycjonistów, wolontariuszy sztabów wyborczych i niezależnych dziennikarzy.
Oto „generał” Pappalardo. Były policjant i nowe straszydło na włoskiej alt-prawicy
Z Florencji dla Krytyki Politycznej pisze Jamie Mackay.
Amerykańska policja wzięła na cel dziennikarzy
Po śmierci George’a Floyda, odnotowano ponad 380 przypadków przemocy wymierzonych w dziennikarzy.
Który impuls ekonomiczny działa?
Źle opracowane pakiety stymulujące są nie tylko nieefektywne, ale mogą być nawet niebezpieczne. Dobre rozwiązania znamy, trzeba z nich tylko skorzystać.
„Koniec demokracji lokalnej na Węgrzech”. Samorządy mogą zbankrutować z powodu pandemicznej polityki Orbána
Korespondencja Szilárda Istvána Papa z Budapesztu.
Jeśli nie widzisz problemu z rasizmem, to sam jesteś problemem
Ewa Sapieżyńska rozmawia z Nosizwe Baqwa.
Wielka prowizorka w Europie
Podczas gdy w Europie pokutuje długa tradycja bezwładu i prowizorycznych rozwiązań, najważniejsze geostrategiczne decyzje będą podejmować USA, Chiny i Indie.
Chutnik, Trzciński: Elegancki gniew
Kiedy bezsilność bierze górę, zaczynają płonąć samochody. Pytanie, jak do tego doszło, że buzująca złość musiała wreszcie znaleźć ujście. I jak to się stało, że wolimy „eleganckie oburzenie”, niż realne zmiany?