Studenci wydziału humanistycznego uniwersytetu w Zagrzebiu protestują przeciwko fuzji z Katolickim Wydziałem Teologii i Katechezy.
Na uniwersytecie w Zagrzebiu zawrzało. Mobilizacja, zebranie, debata i w końcu – protest. Studenci FFZG (Filozofski Fakultet Sveučilišta u Zagrebu ), czyli wydziału humanistycznego, w ramach którego działa 21 instytutów – od socjologii, filologii obcych, psychologii po antropologię i historię sztuki – wyrazili sprzeciw przeciwko podpisaniu umowy dotyczącej fuzji FFZG i Katolickiego Wydziału Teologii i Katechezy (Katolički bogoslovni fakultet). Nie jest to, co prawda, pomysł nowy, ale powrócił on, być może przypadkiem, wraz z nowym prawicowo-konserwatywnym rządem.
Katolički bogoslovni fakultet – w skrócie KBF – to instytucja, która oficjalnie już w 1991 roku stała się jedną z jednostek Uniwersytetu w Zagrzebiu. Z umowy pomiędzy uniwersytetem a kościołem wynika, że KBF to „specyficzna akademicka i kościelna placówka, której polityka kadrowa i finansowa, wybór członków, program rozstrzygane są na poziomie uniwersytetu, ale liczy się ona również z opinią i autoryzacją odpowiednich instytucji kościelnych”. Mówiąc w skrócie, wydziałem de facto zarządza „wielki kanclerz”, czyli zagrzebski arcybiskup, który w hierarchii stoi wyżej od dziekana KBF.
Dziś mówi się o „połączeniu” KBF z FFZG albo o „współpracy”. Podczas gdy zwolennicy projektu mówią o obopólnych korzyściach wynikających ze współpracy, przeciwnicy utrzymują, że łączyć można różne rzeczy, ale niekoniecznie z pożytkiem dla obu stron.
Pierwszym zastrzeżeniem jest to, że linie ideowe obu instytucji są z założenia niekompatybilne. Podczas gdy jedna ze stron wyrasta z tradycji myśli krytycznej i świeckiej, druga z „teorii ograniczonej dogmatem” – twierdzą przeciwnicy fuzji na stronie Wydziału Humanistycznego slobodnifilozofski.com.
Na tej samej stronie opublikowano list jednego z dyplomowanych teologów. List ten skierowany do przeciwnków połączenia wydziałów jest utrzymany w pojednawczym tonie, choć jednocześnie subtelnie protekcjonalny:
Dajecie się ponieść błędnej retoryce i lądujecie na stanowisku zwykłych bezprzedmiotowych reakcjonistów. Sami odrzucacie cały potencjał myślących podobnie do was, których możecie odnaleźć w środowiskach teologów .
Wyciągnięcie ręki ponad podziałami to dobre posunięcie, ale list porusza się w przestrzeni abstrakcji, a w istocie problem jest dużo bardziej wymierny. Po pierwsze, spór dotyczy umowy w kontekście studiów dwukierunkowych. Studenci katechezy będą mogli zapisać się na drugi, dowolny kierunek w ramach Wydziału Humanistycznego, podczas gdy KBF odda do dyspozycji humanistów tylko jeden z czterech kierunków: „Pedagogikę religijną i katechezę”. Podobne umowy o współpracy są już podpisane na przykład z tamtejszą Akademią Muzyczną czy ASP, ale do wyboru studentów spoza oferty ich rodzimego wydziału, są tylko pojedyncze przedmioty.
Po drugie, w procesie rekrutacji na KBF przedstawić trzeba list polecający od proboszcza i świadectwo chrztu. Takie wymogi nie istnieją na Filozofskim, za to obowiązkowe, w przeciwieństwie do KBF, są egzaminy wstępne. Tych, adepci teologii, którzy wybiorą kierunek studiów z oferty Wydziału Humanistycznego, nie będą musieli zdawać.
Po trzecie chodzi o pracę. Zwłaszcza w oświacie. Przedmioty, których mogą uczyć w szkole absolwenci Filozofskiego, jak chorwacki, historia sztuki, WOS, historia, język obcy, mogą zająć absolwenci KBF. Absolwenci Filozofskiego stanowią dwie trzecie nauczycieli szkół średnich. Absolwenci KBF mieliby łatwiej, bo szkole opłaca się zatrudnić jednego nauczyciela od kilku przedmiotów – tym bardziej w przypadku takich przedmiotów, które obywają się tylko raz w tygodniu jak WOS czy filozofia – a tylko absolwenci KBF będą mogli uczyć religii (podobnie jak w polskich szkołach jest ona obowiązkowa alternatywnie z etyką).
Jak konkludują przeciwnicy fuzji – ostatecznie dojdzie do tego, że nauczycieli, absolwentów KBF, będzie mianował na stanowiska Kościół katolicki (do nauczania religii potrzebne jest zaświadczenie od proboszcza).
Plenum
„W całej tej współpracy chodzi o to, żeby studenci KBF zapisali się na nasz wydział i na odwrót. Ale jaki ma sens taka współpraca, jeżeli nikt z Filozofskiego nie chce iść na KBF?”– pyta uczestnik zebrania na FFZG.
Na zebraniu było ponad 600 osób. Mówią, że mogło być i 700, nawet 800, bo w największej sali nie było już miejsca. W auli D7 odbyło się 203. plenum Wydziału Humanistycznego w Zagrzebiu. Trwało ponad cztery godziny.
Debatowano na temat fuzji dwóch wydziałów, a także o tym, że w prima aprilis, bez podania konkretnego powodu, zawieszono prodziekan, profesor Brankę Galić, która bardzo krytycznie wypowiadała się o „połączeniu” dwóch wydziałów: „odbieramy to jako atak na świecki charakter Wydziału Humanistycznego i klerykalizację całego systemu edukacji oraz ideologiczny przymus”.
Mówiono o „napaści prawicy na ten mały kawałek wolności, który pozostał”. Plenum większością głosów zadecydowało o wywieszeniu na budynku wydziału transparentu „FFZG przeciw klerykalizacji edukacji” i „FFZG przeciw homofobii”. W międzyczasie z Nowego Sadu, Lublany i Rijeki nadeszło symboliczne poparcie studentów dla związku zawodowego Akadamska Solidarnost.
Decyzja i konkluzje plenum nie są w jakikolwiek sposób wiążące, nie jest to bowiem żaden oficjalny organ. Jednak wyrażone podczas zebrania wątpliwości odbijają się echem poza chorwacką akademią: „Czy Kościół nie chce sięgać zbyt głęboko w administrację, oświatę i – koniec końców – wychowanie?”. To pytanie leży w samym centrum dzisiejszej chorwackiej polityki i targających nią ideologicznych wojen.
Decyzja i tak należy do rady wydziału. Minister edukacji na razie zachowuje dystans, trudno zresztą byłoby mu aktywnie uczestniczyć w tym sporze, nie narażając się na zarzut naruszenia autonomii uniwersytetu. Być może też nie chce, by powtórzyła się blokada uniwersytetu, podobna do tej, która miała miejsce siedem lat temu.
**Dziennik Opinii nr 106/2016 (1256)