Co łączy Monikę Strzępkę, Marcina Kąckiego i Mamę Ginekolog? Medialno-internetowy komentariat pewnie powiedziałby, że narcyzm. Ale nie bądźmy złośliwe i powiedzmy, że skrajny indywidualizm, dzięki któremu patriarchat, kapitalizm i degradacja planety mają się świetnie.
Jak się temu przeciwstawić? Inspirując się światem roślin, tak jak robi to artystka i gościni najnowszego odcinka Nie ma przyszłości bez równości – Liliana Zeic.
SŁUCHAJ NA SPOTIFY:
SŁUCHAJ NA APPLE PODCASTS:
SŁUCHAJ NA SPREAKER:
Skrajny indywidualizm nie wydaje mi się cechą osobniczą powstającą w próżni. Taką, którą się wybiera, albo taką, która jest przekleństwem wybierającym nas. Powiedziałabym raczej, że to postawa pożądana, kształtowana i premiowana systemowo i taka, która ma utrzymać patriarchalno-kapitalistyczno-liberalne status quo. Ale domyślam się, że słowo „system” możecie odczytać jak hasło wytrych, które zdejmuje z jednostek odpowiedzialność za niewłaściwe zachowania czy nadużycia.
Nie zrozumcie mnie źle, nie usprawiedliwiam Strzępki, Kąckiego czy Mamy Ginekolog, którym zarzuca się nieumiejętność wyjścia poza własną perspektywę, ale nie chce mi się dłużej uczestniczyć w ich publicznym grillowaniu, na które zresztą sobie zasłużyli. Wydaje mi się jednak, że gdyby nie żyli w epoce, którą nazywam indywidualocenem, możliwe, że dziś byśmy o nich nie rozmawiali.
Pogadajmy więc o tym, jak z jednej strony budować połączenia, sprzeciwiając się skrajnemu indywidualizmowi i egoizmowi, a z drugiej nie popaść w skrajny altruizm, nie stracić własnej tożsamości i nie wyhodować w sobie frustracji pt. „moje potrzeby się nie liczą”. O co tak naprawdę chodzi w solidarności i radykalnej wrażliwości? Co z tym wszystkim mają wspólnego rośliny i czego możemy się nauczyć od chwastów? Odpowiada Liliana Zeic swoją najnowszą wystawą Włóżmy w ziemię wilgotne ziarenko lnu i w nowym odcinku podcastu.
czytaj także
Liliana Zeic (dawniej Liliana Piskorska) – rocznik 1988, artystka wizualna, doktora sztuk pięknych, queerowa feministka. Najnowszą wystawę jej prac zatytułowaną Włóżmy w ziemię wilgotne ziarenko lnu można oglądać do 8 marca 2024 roku w warszawskiej galerii lokal 30.
Tekst kuratorski Joanny Sokołowskiej i szczegóły wystawy.
Nie ma przyszłości bez równości
Co ma klimat do praw człowieka? Więcej, niż myślisz. Planety nie uratujemy, tkwiąc w patriarchacie i kapitalizmie. Dlatego zielonej transformacji nie będzie bez sprawiedliwości, siostrzeństwa, tęczy i feminizmu. Jak to się robi w praktyce? O tym będę rozmawiać z zaproszonymi gośćmi i gościniami, którzy wiedzą, że zmiany nie będą łatwe, ale możliwe.
Obserwuj kanał, żeby nie przegapić nowych odcinków.