Twój koszyk jest obecnie pusty!
🎭 Kultura
Coppola to seksistowski dziaders, który cały czas myśli o starożytnym Rzymie [o „Megalopolis”]
„Megalopolis” najlepiej można porównać do złej adaptacji książki, która po obejrzeniu samego filmu wydaje się dla osób nieznających oryginału warta uwagi. Problem w tym, że tu żadnego oryginału nie ma.
Szatan dał każdemu ludowi kubek, żeby pił z bagna, mazi, chaosu i mroku
Kinga Dunin czyta „Pasierba” Juana Jose Saéra i „Diabła z prowincji. Bajkę w miniaturach” Juana Cárdenasa.
W kinie w Lublinie [o filmie „Prawdziwy ból”]
Lublin to miasto aspiracji i trudno nie ulec, choćby na chwilę, naiwnemu podnieceniu tym, że przyjedzie znany aktor z Ameryki i rozsławi naszą małą ojczyznę na cały świat.
Wszyscy ludzie producenta [o Quincym Jonesie]
Ponad 50-letnia, pełna sukcesów kariera w branży muzycznej musi robić wrażenie – zwłaszcza że w przypadku zmarłego 3 listopada Quincy’ego Jonesa jej początek przypadał na wyjątkowo trudny czas. Jak udało mu się przełamać segregację rasową?
Po kłamstwach do celu [o serialu „Pingwin”]
Oglądanie „Pingwina” jest całkiem terapeutyczne. Człowiek nabiera takiego obrzydzenia do kłamstwa, że chciałby wykrzyczeć wszystkie swoje drobne kłamstewka i serdecznie za nie przeprosić.
Ahmed: Feministyczne trzy grosze w kwestii uśmiechania się
Kiedy byłam młodsza, usłyszałam od kogoś, że kiedy nie golę nóg, „składam feministyczną deklarację”. Jeśli nie działasz zgodnie z oczekiwaniem, składasz deklarację. To pouczająca lekcja.
Pierdolić bogów 2
Kinga Dunin czyta „Wiedźmę Księżyca, Króla Pająka”, drugą część trylogii Marlona Jamesa, kontynuację/wariant tomu „Czarny Lampart, Czerwony Wilk”.
Deus sex machina. Wchodzimy w etap „digiseksualizmu drugiej fali” [rozmowa]
O tym, po co ludziom sekslalki i seksroboty, jak o nie dbać oraz jakie zagrożenia czyhają na użytkowników, mówi Ewa Stusińska, autorka książki „Deus sex machina. Czy roboty nas pokochają?”.
Internacjonalizm, czyli jak powstaje solidarność przekraczająca podziały etniczne
W kulturze pierwszej połowy lat 50. dużo mówiło się o internacjonalizmie. Chciałbym odkopać sens tego sposobu patrzenia na świat spod niechętnych mu interpretacji.
Biedni chłopcy zgubili się w ciemnym lesie [„Jak byliśmy młodsi”]
To, jak Lovrenski używa języka, rozpiętego między rynsztokiem i poezją, cały ten multietnoslang, konstrukcja, celowy i zrozumiały wybór specyficznej ortografii – wszystko to mi się podobało.