#MeToo w świecie polskiego YouTube’a. Stuu, Gargamel… i wielu innych

W poniedziałek w polskim internecie coś się skończyło.
Youtuber Gargamel. Fot. GargamelVlog

Gargamel był bohaterem dla wielu dziewczyn, jednak wygląda na to, że video na TikToku Laury Klaus, byłej dziewczyny, z którą zaczął się spotykać, gdy miała 16 lat, ostatecznie pogrzebało jego karierę. I nic dziwnego.

O tym, że Stuu, jeden z ojców i króli polskiego Youtube’a ma za uszami i majtkami więcej, niż opinia publiczna powinna wiedzieć, mówiło się w internecie od dłuższego czasu, właściwie nawet od lat. Jego tajemnicze zniknięcie teoretycznie miało dobre uzasadnienie: kryzys psychiczny i chęć zaopiekowania się chorą matką w Londynie. Taki to miał być porządny chłopak, który dla dobra rodziny porzucił milionowe zasięgi i idące za nimi korzyści materialne.

Argument, że Stuu ustawił się już na tyle, żeby nie musieć więcej robić z siebie debila w internecie, wydawał mi się całkiem logiczny. Ja robię z siebie debila już trzeci rok, a prawdopodobnie będę musiał jeszcze wiele lat, żeby zarobić zaledwie na remont domu i godne życie. I też mam już dość. Trzeba naprawdę mieć grubą skórę i specyficzną konstrukcję psychiczną, żeby być influencerem. Do poniedziałku nie byłem jednak świadomy, że trzeba też mieć skłonności do małych dziewczynek.

Pod sklepem zaatakowała mnie nowa męskość. Jak obronić facetów przed nimi samymi?

W poniedziałek w polskim internecie coś pękło, coś się skończyło. Lawinę rozpoczęła publikacja rozmowy Kuby Wątora z Olciak93, która w wieku 13–14 lat była bałamucona przez wówczas 20–21-letniego Stuu. Wiadomości, które słynny influencer wysyłał nieletniej, mogą powodować chęć zwrócenia ostatniego posiłku oraz cofnięcia lajka, subskrypcji i odzobaczenia. Dlatego z przyjemnością je tutaj państwu przytoczę.

Stuu pisał m.in. do małoletniej, gdy ta mu się zwierzała, że chce się zabić: „mi się podobają długie włosy i robić coś w miejscach publicznych, trzymać za włosy, np. w tych przejściach awaryjnych wbić się, wbić się do pokoju, gdzie nikogo nie ma”. Jakim trzeba być dupkiem, żeby mieć fantazje erotyczne na temat dziecka mającego myśli samobójcze?

Tego się raczej nie dowiem, ale wiem, że korzystający wcześniej z pseudonimu Polski Pingwin Stuu pisał do niewiele starszej Olci również „jak widziałem twoją koszulkę prześwitującą, myślałem, że cię wezmę gdzie […] i rozerwę ci ubranie i cię zjem […] nie no żartuję, nie ma o takich rzeczach mowy”.

Tutaj już przynajmniej gwiazda internetu zdaje sobie sprawę, że pisanie o chęci zerwania ubrania z 15-latki nie przystoi osobie w jego wieku i o jego pozycji. Najwyraźniej jednak nie bardzo się tym przejmuje. Być może Stuart potrzebuje po prostu specjalistycznego leczenia lub terapii. Ostatecznie z Olcią skończyło się na tuleniu i łaskotaniu, ale internet szumi, że z innymi dziewczynkami mogła dojść do znacznie poważniejszych czynów, również nielegalnych w świetle polskiego prawa.

Oczywiście słyszałem o takich zaburzeniach jak pedofilia czy efebofilia. Jednak im dłużej obserwujemy skalę zjawiska i liczbę influencerów, którzy byli w ten proceder uwodzenia dziewczyn zamieszani, tym trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nie chodzi wyłącznie o seksualne fiksacje jednostek. Trzeba uznać, że problem jest systemowy.

Już z filmu o Stuu dowiadujemy się, że nie chodzi wyłącznie o niego, ale właściwie o całe środowisko twórców internetowych, w którym obracała się nastoletnia wówczas Aleksandra. W odpowiedzi na prośbę o wymienienie innych influ, którzy podrywali młode dziewczynki, łatwiej jest jej wskazać tego, który tego nie robił – bo jest tylko jedna taka osoba, Rezi, który jednak już we wtorek wrzucił na stories zdjęcie ze słowem „przepraszam”.

A co dzieci robią w sieci? Oglądają gale promujące kryminalistów

Choć początkowo nie wiedzieliśmy, za co przeprasza, to szybko się dowiedzieliśmy. Wcale nie przepraszał – budował sobie zasięgi na dramie, ciesząc się, że to on jest tym jednym czystym gigachadem. Szkoda, że przy okazji okazał się zwykłym dupkiem. Szambo się wylało i nie chce przestać bulgotać.

Od Olci słyszymy, że youtuberzy zmawiali się, jak manipulować nieletnimi nastolatkami, żeby wysyłamy im nudesy. Wiemy, że niedwuznaczne propozycje nastolatkom składał na ask.fm również Sylwester Wardęga i choć w poniedziałek szybko je kasował, to internet pamięta. Widzimy, że obleśnym typem jest również DJPallaside, który zachęcał fanki do podsyłania mu swoich roznegliżowanych zdjęć, które następnie umieszczał w internecie i do nich spermił. Podobnie miał robić również Negatyw, a Blowek miał nawet zapraszać fanki do swojego mieszkania i je wykorzystywać. Za flirtowanie w niestosowny sposób z 16-latką przeprosił Lakarnum. Niefajne rzeczy na imprezach miały się również dziać u Pateckiego czy Filipa Zabielskiego, który wraz z Adrianem Polakiem nagrali film, gdy uprawiali seks z nietrzeźwą, choć na nagraniu słychać, jak prosi, żeby tego nie robili.

Jednak w rankingu największych upadków youtube’osfery niewątpliwie wyróżnia się Gargamel, który zresztą również przestał nagrywać na YT kilka lat temu, poszedł na terapię i odwyk, a potem zaczął prowadzić podcast. Po aferze ze Stuu był wzywany do wskrzeszenia kanału i zajęcia swojej starej roli moralisty i pogromcy wszelkich nadużyć. Historia napisała mu jednak inną rolę – a właściwie sam sobie ją napisał. Ostatecznie nikt mu nie kazał być przemocowym chujem, który jednocześnie głosi postępowe hasła i wspiera prawa kobiet.

Gargamel był bohaterem dla wielu dziewczyn, jednak wygląda na to, że video na TikToku Laury Klaus, jego byłej dziewczyny, z którą zaczął się spotykać, gdy miała 16 lat, ostatecznie pogrzebało jego karierę. I nic dziwnego. Mający wówczas 25 lat Gargamel kontrolował dziewczynę, nie pozwalał jej się z nikim spotykać, wyzywał od dziwek, naśmiewał się z jej wyglądu i ubioru, opluwał, dochodzić miało nawet do rękoczynów. Sytuacji nie poprawiało z pewnością uzależnienie youtubera od alkoholu.

Po publikacji filmu Gargamel przeprosił, ale jego post można śmiało uznać za chajzerowanie, który to termin sam ukuł na non apology – czyli przeprosiny, które mają raczej pomóc osobie przepraszającej niż przepraszanej. Opinia publiczna raczej nie zamierza mu wybaczyć, tym bardziej że szybko przypomniała sobie o wyznaniu Dianki, jego wcześniejszej dziewczyny, która traktowana była podobnie, ale jej świadectwo przedstawione kilka lat temu nie spotkało się z aż takim rozgłosem i przyjęciem jak historia Laury. Od Gargamela odciął się współprowadzący z nim podcast Bartek Sitek, wyrażając żal, że problemu nie dostrzegł wcześniej.

Tutaj dochodzimy do kolejnego wątku, czyli osób influencerskich, które wiedziały o zachowaniach swoich kolegów, ale nic z tym nie zrobiły – poza gadaniem, że wiedzą, a internauci powinni sobie połączyć kropki. Wymienić tu trzeba przede wszystkim Sylwestra Wardęgę, który lubi się chwalić, ile wie. Fagata jeszcze niedawno mówiła, że widziała Stuu w sytuacji, którą wolałaby odzobaczyć, choć szybko się z tego wycofała.

Również Marcin Dubiel i Boxdel coś wiedzieli, ale nie powiedzieli, twierdząc, że nie jest to prawda, choć w świetle ostatnich doniesień można raczej zakładać, że po prostu woleli bronić kolegów. Ilu jeszcze youtuberów zachowywało się podobnie albo przynajmniej miało wiedzę o takich zachowaniach, pewnie nigdy się nie dowiemy. Możemy jednak swobodnie przyjąć, że najwyraźniej nagabywanie, bałamucenia, molestowanie, manipulowanie oraz wykorzystywanie nieletnich i nastolatek było w okolicach 2014 roku wśród nich swoistą modą.

Sytuacja przywodzi na myśl Kościół katolicki. O ile jednak całkiem nieźle znamy powody, dlaczego księża tak często swoje popędy kierują na dzieci, o tyle wśród cieszących się dużą popularnością osób trudno o tak jednoznaczne wyjaśnienie. Myślę, że przyczyny tej patologii mogły być podobne, a głównym był łatwy dostęp do dzieci.

W momencie gdy dzieci i nastolatki mają gwiazdy internetu niemal za bogów, kontakt z takimi osobami jest dla nich wielkim wyróżnieniem i są w stanie zrobić wiele, żeby go utrzymać. Również przekraczać swoje granice, które zresztą w tym wieku nawet jeszcze nie potrafią definiować i rozpoznawać. Tym bardziej że – patrząc na ich ówczesne dokonania – sami twórcy internetowi byli umiarkowanie dojrzali.

„Przegryw”: Samiec alfa uwięziony w ciele bety

Do tego dochodzi brak rzetelnej edukacji seksualnej. Od 2009 roku w szkołach wprowadzono przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, obejmujący 14 godzin lekcyjnych w roku. Ile przez ten czas można się dowiedzieć o tak skomplikowanej sprawie jak życie intymne, uczuciowe i seksualne? Tym bardziej że przedmiotowi towarzyszyły podręczniki pisane pod dyktando hierarchii katolickiej i konserwatywnych przekonań autorów.

Jednocześnie były to czasy powszechnego i łatwego dostępu do pornografii. Zapewne wielu z tych dwudziestoletnich mężczyzn nie miało większej wiedzy na temat rozwoju emocjonalnego i seksualnego. Mogli nawet nie do końca zdawać sobie sprawę, że robią coś złego, bo wychowywała ich pornografia. Może nie byli świadomi, że krzywdzą dzieci, które kiedyś im te krzywdy wypomną. Na takie treści było nie tylko przyzwolenie, wręcz były one też pożądane przez młodych widzów, równie niedojrzałych i niewyedukowanych w kwestii wrażliwości dzieci.

Pomimo całego szamba, które się obecnie wylewa w mediach społecznościowych, warto się cieszyć, że w końcu wybija. Może kolejne pokolenia nastolatków będą mądrzejsze.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Jaś Kapela
Jaś Kapela
Pisarz, poeta, felietonista
Pisarz, poeta, felietonista, aktywista. Autor tomików z wierszami („Reklama”, „Życie na gorąco”, „Modlitwy dla opornych”), powieści („Stosunek seksualny nie istnieje”, „Janusz Hrystus”, „Dobry troll”) i książek non-fiction („Jak odebrałem dzieci Terlikowskiemu”, „Polskie mięso”, „Warszawa wciąga”) oraz współautor, razem z Hanną Marią Zagulską, książki dla młodzieży „Odwaga”. Należy do zespołu redakcji Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Opiekun serii z morświnem. Zwyciężył pierwszą polską edycję slamu i kilka kolejnych. W 2015 brał udział w międzynarodowym projekcie Weather Stations, który stawiał literaturę i narrację w centrum dyskusji o zmianach klimatycznych. W 2020 roku w trakcie Obozu dla klimatu uczestniczył w zatrzymaniu działania kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Drzewce.
Zamknij