Amerykańska agencja Associated Press i Radio ZET pierwsze podały, że do Polski w godzinach popołudniowych doleciały rakiety, zabijając dwie osoby. Polski rząd dopiero po północy potwierdził, że na Polskę spadł „pocisk rakietowy produkcji rosyjskiej”. Publikujemy komentarz Sławomira Sierakowskiego o chaosie informacyjnym w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.
Martwię się, bo nie chcę wojny z takim rządem. Ale nawet ten rząd mógłby nie zmuszać mnie do stawiania takich pytań, jak:
1. Dlaczego to od amerykańskiej agencji prasowej dowiadujemy się o 20:00, że o 15:00 na terytorium Polski spadła rakieta, zostawiła wielki lej i zabiła dwie osoby?
2. Czy mamy jakąś obronę antyrakietową? Chociaż tam, gdzie parę kilometrów dalej toczy się wojna z Rosją?
More footage from the impact site in Przewodów, Poland. A huge crater is visible.
It's half past "More ATACMS for Ukraine" time if you ask me. pic.twitter.com/0Jqm4gHoSy
— Saint Javelin (@saintjavelin) November 15, 2022
3. Czy Polska wezwała państwa NATO do natychmiastowych konsultacji zgodnie z art. 4 paktu? EDIT: rzecznik rządu oświadczył, że zastanawia się nad uruchomieniem art. 4. Opcja „zastanawia się” unieważnia sens tego posunięcia.
4. Kiedy to piszę, jest po 22:00. Czy Polskie władze powiedziały nam cokolwiek poza tym, że się spotykają? Na przykład skąd przyleciał pocisk, czy jest rosyjski, czy należy do ukraińskiej obrony antyrakietowej? To, czy rakieta jest rosyjska, czy nie, „wyjaśnia” nie rząd, ale sugeruje fakt wezwania rosyjskiego ambasadora na wyjaśnienia.
5. O tym, że coś zaraz przypadkiem (albo żeby nas przetestować) spadnie na teren Polski, wiadomo było od początku wojny. Byłem pewien, że jest gotowy plan na to, także w polityce informacyjnej.
czytaj także
Wiadomo, że trzeba spokojnie i bez paniki, ale panika powstaje wtedy, gdy coś się dzieje, a nikt nic nie wie.
Zwracam uwagę, że w Polsce mieszka 3 mln Ukraińców, którzy pytają właśnie, czy to atak, czy nie atak. Komunikat definiujący sytuację, nawet ogólnie, ale przywracający poczucie bezpieczeństwa – naprawdę potrzebny.