Kraj

Przyłuska: Chcemy decydować o własnym ciele, zdrowiu, przyszłości. Takie tam fochy…

Przedstawiamy Konferencję Episkopatu Polek.

– W Polsce w 2016 roku chciałabym mieć prawo do tego, do czego mają Europejki. Do decydowania o własnym ciele, zdrowiu, przyszłości – mówiła Bożena Przyłuska w programie Roberta Kowalskiego Sterniczki w Krytyce Politycznej.

Pomysłodawczyni i współzałożycielka Konferencji Episkopatu Polek odniosła się w ten sposób do akcji, jaką przeprowadziła podczas Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. 24 października uczestniczki i uczestnicy akcji odczytywali przed warszawskimi kościołami postulaty dotyczące przestrzegania praw kobiet, skuteczniejszego ścigania przestępstw seksualnych, edukacji seksualnej oraz wspierania rodziny.

– Żyję tu, w Polsce w 2016 roku. Chciałabym mieć prawo do tego wszystkiego, do czego mają Europejki i Polacy: do prawa do decydowania o własnym ciele, zdrowiu, przyszłości. Prawo do równych zarobków za tę samą pracę, prawo do ochrony zdrowia, prawo do głosu. Takie tam fochy – ironizowała Przyłuska.

Zobacz cały odcinek programu Sterniczki w Krytyce Politycznej:

Mówiąc o walce o prawa kobiet w Polsce Przyłuska jest optymistką.

– Myślę, że dojrzejemy do tego, że trzeba zalegalizować w Polsce aborcję. Nie mówimy o liberalizacji, to jest fałszywa narracja. To nie jest kwestia liberalizacji prawa aborcyjnego. Rozmawiamy o tym, żeby zalegalizować aborcję – mówiła Przyłuska w programie Roberta Kowalskiego.

Jej zdaniem państwo, które ma obowiązek równo traktować swoich obywateli, powinno ograniczyć wpływ Kościoła jako instytucji, która w wielu przypadkach ignoruje prawa kobiet.

– Państwo jest zarówno państwem Polaków, jak i Polek. Nie powinno słuchać instytucji, która jest zbudowana przez mężczyzn w interesie mężczyzn. Kościół katolicki jest instytucją szowinistyczną, w której kobiety są wykluczone z hierarchii, nie mogą uczestniczyć w nim na pełnych prawach. – mówiła Przyłuska.

Przyłuska uważa, że Kościół nie posiada legitymacji do sprawowania pieczy nad tak wieloma aspektami życia Polek i Polaków.

– To mi dokucza. Jestem kobietą, prowadzę firmę, jestem pełnoprawną obywatelką. Na każdym kroku czuję, że jakieś samozwańcze grono, któremu nigdy nie dawałam mandatu do sprawowania nade mną władzy, próbuje mi dyktować co mam robić, jakie ma być moje sumienie, jak powinnam wychowywać dzieci, jakie powinnam przekazywać im prawdy o świecie – wylicza Przyłuska w Sterniczkach w Krytyce Politycznej.

– Kościół interesuje tylko władza. Kościół chce być arbitrem moralności, ale nim nie jest, nie ma na to papierów – dodaje.

Przyłuska wcześniej była zaangażowana w akcję „Świecka Szkoła”. Była to inicjatywa, której celem było zaprzestanie finansowania zajęć z religii ze środków publicznych.

– Jako matka dwóch synów byłam bardzo rozjątrzona religią w szkole, która wywierała straszliwą presję na moje dzieci. Najpierw działałam na rzecz wprowadzenia zajęć z etyki w ich szkole, potem włączyłam się w akcję „Świecka Szkoła” – mówiła Przyłuska.

Czytaj także:
Agata Diduszko-Zyglewska, Tylko kobiety wypędzą diabła z Kościoła

PRO-aborcja-ksiazka-katha-pollit

 

**Dziennik Opinii nr 304/2016 (1504)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij