Nasza walka o wolność przyniosła gorzkie owoce. Wstydzę się za to, co władza robi ludziom. Za to, co bogaci robią biednym.
Żyjemy w świecie poplątanych pojęć. Jestem socjalistą i dlatego wybrałem taką, a nie inną drogę życiową. I nie ma żadnej sprzeczności w tym, że byłem działaczem opozycji demokratycznej, którą nie wiedzieć czemu przemianowano na antykomunistyczną. Bronię ludzi przed skutkami barbarzyńskich nierówności społecznych, przed nadużyciami władzy – również tej, którą daje duża własność skoncentrowana w rękach nielicznych.
Socjalizm bez demokracji – rozumianej dosłownie, jako władza ludu – jest nie do pomyślenia. Drugim obok demokracji elementem, na którym opiera się idea socjalistyczna, jest humanizm. Miłość do człowieka. Przekonanie, że im lepiej będziemy traktowani, tym lepsi będziemy dla siebie nawzajem.
czytaj także
Pan prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie ustawę o jednorazowym świadczeniu pieniężnym dla nas, działaczy dawnej opozycji. Mamy dostać po 3 tys. zł na osobę. Zamierzam przeznaczyć tę sumę na pomoc pewnemu starszemu panu z Dąbrowy Górniczej. Odcięto mu prąd, bo podobno budynek jest niebezpieczny. Jednak nadzór budowlany nie wyłączył budynku z użytkowania, bo wtedy miasto musiałoby zapewnić lokatorom lokale zastępcze. Tak więc starszy pan od ponad roku marznie i żyje w ciemności, bo budynek jest prywatny, a dziewięciu spadkobierców i prezydent Dąbrowy Górniczej mają go gdzieś.
Powiecie, że to tylko gest, że to przecież tylko pojedynczy przypadek. A jednak, jeśli przechodzimy obojętnie obok choćby jednego skrzywdzonego człowieka, okazujemy się nieludzcy. My, socjaliści, tak nie robimy.
Nasza walka o wolność przyniosła gorzkie owoce. Wstydziłbym się więc wydać te pieniądze jak jakąś nagrodę, na którą rzekomo zasłużyłem. Za to wszystko, co władza robi teraz z ludźmi, za to, co bogaci robią biednym, ja się wstydzę i serce mi krwawi.
czytaj także
Zdaję sobie sprawę, że wielu moich kolegów i wiele koleżanek z dawnej opozycji klepie dziś biedę. Przyłożyliśmy rękę do powstania systemu, który krzywdzi bardzo wielu ludzi. Im ta prezydencka zapomoga z pewnością się przyda. Pozwoli zapłacić zaległe rachunki, ale problemu ubóstwa i braku efektywnej pomocy socjalnej nie rozwiąże. To taka jałmużna władzy na otarcie łez.
Byłoby uczciwie, gdyby pan prezydent pomyślał nie tylko o kombatantach, ale o obywatelach RP zmuszonych żyć za 645 zł zasiłku stałego. I tych wszystkich, którzy żyją w skrajnym ubóstwie. Trudno się cieszyć z prezentu, kiedy inni, często bardziej potrzebujący, nie dostali nic.