Wierzę, że jedyny polski polityk, który na świecie coś znaczy, nie ćwierka swych apokaliptycznych fraz, by zdominować paski TVN24 czy po prostu bez sensu. Po co więc?

Wierzę, że jedyny polski polityk, który na świecie coś znaczy, nie ćwierka swych apokaliptycznych fraz, by zdominować paski TVN24 czy po prostu bez sensu. Po co więc?
Trzeba być wyjątkowym wrogiem Polski, żeby atakować hasła o czystości rasowej. A to przecież tylko parę pojedyncznych transparentów i kilka niewinnych okrzyków „Sieg Heil!”. Doprawdy nie wiem, jak można za takie rzeczy kogokolwiek krytykować.
W piątek startuje w Warszawie Międzynarodowa Konferencja na rzecz Przeciwdziałania Pedofilii w Kościele.
Sorry, dystyngowani lepsi ludzie, ale system, w którym część liberalnych elit potępia dziennikarkę, bo źle się poczuła po seksistowskim komentarzu znanego pisarza, jest zły. I feminizm ma go rozpierdolić, a nie hołubić.
– Miałyśmy takiego kolegę, który lubił łapać dziewczyny za tyłki. Zawsze znalazł jakiś sposób, żeby do ściany cię przycisnąć. Przeszkadzało mi to, ale on był wydawcą, on rządził.
Wolność nie jest dla wszystkich i nie wszystko „polski dobrostan demokratyczny” jest w stanie pomieścić.
Otwarcie faszystowskie idee stały się normą w polskiej przestrzeni publicznej. I to tej normalizacji należy się dziś w Polsce bać najbardziej – pisze Jakub Majmurek.
Rudnicki jest jedynym wskazanym z nazwiska facetem w naszej edycji #metoo. Polski Weinstein? Niekoniecznie.
Nacjonalizm ma twarz mężczyzny, nawet jeśli ciągną się za tymi mężczyznami kobiety i dzieci.
„Witam was, bracia i siostry, na tej mszy świętej patriotycznej, gdzie będziemy Bogu dziękować za wszystko czym obdarowuje naszą ojczyznę!”
Polska od dawna ma duże ambicje w regionie. Chce, by inne państwa podążały jej śladem. Ale nasze ambicje są większe niż możliwości.
Pytają mnie o to czasem różni, raczej konserwatywni internauci, ale nie chce mi się im tego tłumaczyć. Oczywiście miałem w swoim życiu myśli samobójcze, a nawet dziś, gdy stoję na szczycie budynku albo przy ruchliwej autostradzie, zastanawiam się, czy nie zrobić kroku.