Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się

Władza samorządowa nie może prowadzić swoich mediów

Obrona obecnego stanu rzeczy przez przedstawicieli organów samorządu lokalnego lub związki samorządów jest nadużywaniem prawa do wolności słowa w interesie utrzymania władzy, nawet kosztem potrzeb lokalnych społeczności.

Propozycja Ministerstwa to długo wyczekiwane rozwiązanie dotyczące szkodliwego de facto dla wolności słowa i interesu społecznego wydawania prasy przez samorządy.

Obowiązkiem władzy jest tworzyć warunki do realizacji wolności słowa, także przez tworzenie warunków działania w pełni niezależnym mediom. A jednym z zadań owych niezależnych mediów jest kontrolowanie działań władz samorządowych. Z tej podstawowej przyczyny władza samorządowa nie może prowadzić swoich mediów, gdyż czyniąc to, wolność tę pośrednio ogranicza – stanowiąc konkurencję dla niezależnych od niej tytułów.

Nie może być mowy o uczciwej konkurencji, gdyż władze samorządowe wydają swoje pisma w oderwaniu od zasad rynkowych. Gazety samorządowe są często bezpłatne, bywa, że teksty do nich piszą urzędnicy lub pracownicy instytucji samorządowych. W wielu tzw. gazetach samorządowych sprzedawane są reklamy, co w każdym takim przypadku podważa podstawy ekonomiczne wydawców niezależnych.

Promocja władz samorządowych nie jest też tożsama z promocją gminy ani wspieraniem i upowszechnianiem idei samorządowej. Nie jest też zwykłą działalnością wydawniczą. Wydawanie gazety przez władzę to przeciwieństwo samorządności. To niszczenie niezależnych głosów i zaangażowania mieszkańców w życie wspólnoty.

Wydawanie gazety przez władze samorządowe nie jest też realizacją prawa do informacji. Ustawa o dostępie do informacji publicznej dokładnie określa, w jakim trybie następuje informowanie przez władze publiczne. Wydawanie gazety nie jest takim trybem. Daje natomiast możliwości działań propagandowych, które nie są tożsame z zapewnieniem dostępu do informacji. Właściwym środkiem realizacji przez władze samorządowe tego prawa jest BIP lub wydawanie biuletynów informacyjnych, które nie mają charakteru niezależnej prasy i nie podkopują sytuacji ekonomicznej prywatnych wydawców.

Propozycja ministerstwa w zakresie tzw. mediów samorządowych jest dawno oczekiwaną reakcją na zaburzanie równowagi na rynku lokalnych mediów i jest zgodna z celami Europejskiego aktu wolności mediów. Obrona obecnego stanu rzeczy przez przedstawicieli organów samorządu lokalnego lub związki samorządów jest w istocie nadużywaniem prawa do wolności słowa w interesie utrzymania władzy, nawet kosztem rzeczywistych potrzeb lokalnych społeczności.

Oczekujemy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Rząd, a następnie Sejm, Senat i Prezydent RP konsekwentnie wprowadzą zakaz prowadzenia mediów przez władze samorządowe, zgodnie z postulatami zgłaszanymi już od bardzo dawna przez organizacje reprezentujące niezależnych wydawców i wykluczą możliwość korzystania ze zwyczaju, który niszczy prawdziwą samorządność.

Sygnatariusze:

Andrzej Andrysiak, Stowarzyszenie Gazet Lokalnych
Katarzyna Batko-Tołuć, Sieć Obywatelska Watchdog Polska
Marek Frąckowiak, Izba Wydawców Prasy
Piotr Piotrowicz, Stowarzyszenie Mediów Lokalnych
Konrad Siemaszko, Helsińska Fundacja Praw Człowieka

**

Dlaczego gazety samorządowe są problematyczne, pisaliśmy w Krytyce Politycznej wielokrotnie:

Czytaj takżeKto zdelegalizuje media samorządowe? PiS zabiera się za relikt z lat 90.Kajetan Woźnikowski

Czytaj takżeGazetki samorządowe do kosza. Związek Miast Polskich nie godzi się na ukrócenie propagandyPaulina Januszewska

Czytaj takżePropagandowe media samorządowe niszczą lokalną demokracjęred.