Kraj

KPH: Minister Ziobro wykorzystuje dzieci, aby realizować homofobiczną wizję Polski

Fot. Piotr Drabik, Philippa Willitts/Flickr.com

Przygotowując projekt ustawy zakazującej adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, minister Ziobro zaklina rzeczywistość, nie dostrzegając, że w Polsce w tęczowych rodzinach już teraz wychowuje się 50 tys. dzieci.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro ogłosił 11 marca powstanie projektu ustawy, która ma uniemożliwić parom jednopłciowym adopcję dzieci. Data ogłoszenia tej informacji nie jest przypadkowa – również w czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję ogłaszającą całą Unię Europejską, w tym Polskę, „strefą wolności dla osób LGBTIQ”.

Biedroń: Gdyby UE zrobiła to wcześniej, być może dziś żylibyśmy w normalnym państwie

Ziobro nie wytrzymał presji unijnych władz i sięgnął po dzieci, aby odciągnąć uwagę opinii publicznej i mediów od Europarlamentu. Kiedy w Brukseli głosowano nad rezolucją stanowiącą odpowiedź na dyskryminujące osoby LGBT uchwały przyjęte przez 94 polskie samorządy, w Warszawie minister sprawiedliwości zwołał konferencję prasową, na której ogłosił, że planuje tak zmienić prawo, aby pary osób tej samej płci nie mogły adoptować dzieci.

To nie pierwszy raz, kiedy rząd PiS instrumentalnie wykorzystuje dzieci, aby realizować swoją homofobiczną wizję państwa. Przygotowując projekt ustawy zakazującej adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, minister Ziobro zaklina rzeczywistość, nie dostrzegając, że w Polsce w tęczowych rodzinach już teraz wychowuje się 50 tys. dzieci. Działanie na rzecz dobra najmłodszych, jak próbuje tłumaczyć swój projekt Ziobro, to w rzeczywistości działanie na szkodę tych dzieci, które są wychowywane przez dwie matki lub dwóch ojców.

Panie ministrze, dość wycierania sobie gęby dziećmi! Wszyscy wiemy, że nie o maluchy panu chodzi. Gdyby tak było, to wiedziałby pan, że wszystkie istniejące badania naukowe, które prowadzone są już od ponad czterdziestu lat, dowodzą jednoznacznie, że wychowywanie się przez dziecko w rodzinie jednopłciowej nie narusza w żaden sposób jego dobra. Wiedziałby też pan, że w żadnych badaniach nie wykazano również, aby dzieci wychowane w innym modelu rodziny niż heteroseksualny gorzej się rozwijały.

Pana projekt to w rzeczywistości kolejny krok w stronę infekowania polskiego ustawodawstwa homofobią i wprowadzanie w życie takich rozwiązań prawnych, które pozwolą dyskryminować osoby ze społeczności LGBT zgodnie z literą prawa.

Według przedstawionego w czwartek przez ministra Ziobrę projektu ustawy instytucje adopcyjne zostaną wzbogacone o uprawnienia badania kwestii czyjejś orientacji seksualnej, co w sposób istotny naruszy ich prywatność. Oświadczenia złożone przed sądem rodzinnym mają być składane pod rygorem odpowiedzialności karnej – mamy też więc w tej nowelizacji istotny straszak. Wygląda na to, że minister sprawiedliwości kolejny raz szukał inspiracji w akcji milicji obywatelskiej „Hiacynt” jak wtedy, gdy chciał tropić pary jednopłciowe, które pobrały się za granicą.

Przyjęcie projektu ustawy Ziobry, który odmawia osobom LGBT adopcji dzieci, z pewnością nie poprawi sytuacji najmłodszych. Będzie wręcz odwrotnie! Wywoła efekt mrożący i pogłębi istniejącą stygmatyzację dzieci już teraz wychowywanych w tęczowych rodzinach. Czy tego, Polsko, chcesz dla swoich dzieci?

Źródło: Kampania Przeciw Homofobii

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij