Kraj

Rzecznik – to brzmi dumnie. Dziękujemy

Fot. Jakub Szafrański

Przez sześć lat bycia Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adam Bodnar pokazał, że każde z pojęć składających się na nazwę jego urzędu traktuje śmiertelnie poważnie.

W czasach, w których jeden obóz polityczny dąży (nie bez sukcesów) do zawłaszczenia państwa i zamiany dobra publicznego w partyjne; kiedy głos obywateli jest tłumiony lub instrumentalizowany; gdy tak wielu z nas patrzy na politykę, państwo, partie i urzędy z rosnącym przestrachem, gniewem lub wprost obrzydzeniem – na tym koszmarnym tle Adam Bodnar robi za iskrę bogów, Gwiazdę Betlejemską, promyk nadziei, światełko w tunelu, jak zwał, tak zwał.

Przez sześć lat bycia Rzecznikiem Praw Obywatelskich pokazał, że każde z pojęć składających się na nazwę jego urzędu traktuje śmiertelnie poważnie. Że „urzędnik państwowy” to może brzmieć dumnie. Że konstytucja i jej artykuły – ten o państwie prawa i dobru wspólnym, ale także o społecznej gospodarce rynkowej – są warte tyle, na ile zdeterminowani są ludzie gotowi jej bronić.

Trybunał Przyłębskiej zabrał nam Rzecznika

Na ulicach, pod sejmem, pod trybunałem konstytucyjnym, ale przede wszystkim ci z uprawnieniami, mandatem i budżetem. Adam Bodnar przemawiał z trybuny sejmowej do garstki, w większości niezainteresowanych posłów, przed skompromitowanym Trybunałem Konstytucyjnym bronił honoru państwa praworządnego, w Polsce powiatowej, którą zjeździł wzdłuż i wszerz, bywał często pierwszym przedstawicielem oficjalnych instytucji, gotowym wysłuchać, co ludzie mają do powiedzenia. Walczył o godność mniejszości seksualnych i osób w kryzysie bezdomności, kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Bronił praw szykanowanych sędziów i poniżanych oskarżonych, niepokornych aktywistów i ofiar bezprawia, niezależnie od ideowych barw.

Niedługo zaczniemy rozważać i pytać jego samego, czy wejdzie w końcu do polityki, a z kim, a kiedy. Bo polska polityka i Polska w ogóle go potrzebuje. Ale to nie dziś. Dziś dziękujemy, po prostu. Za wszystko.

Bodnar: Staliśmy się bardziej egalitarnym społeczeństwem

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij