W nowej międzynarodówce będzie miejsce nie tylko dla Marty Lempart, ale także dla rosyjskich dysydentów i dezerterów.

W nowej międzynarodówce będzie miejsce nie tylko dla Marty Lempart, ale także dla rosyjskich dysydentów i dezerterów.
Śmierć Urbana może prowokować do płaskich podsumowań. Odsądzających od czci i wiary lub infantylnie polubownych. Moim zdaniem Urbanowi należy się inny rodzaj pamięci.
Oświecenie dało wolność wrogom wszelkiej wolności, a oni spychają dziś świat w obłęd. Dlaczego wciąż się kłaniamy radykalnym religiantom?
Z dzisiejszej perspektywy Róża Luksemburg jawi się jako pisarka dalekowzroczna. Można by nawet wyobrazić sobie, iż pisze głównie dla nas, ponieważ dopiero my będziemy zdolni naprawdę ją zrozumieć.
Oto pornograf, który stymuluje supermarksistów.
Tokarczuk w „Empuzjonie” inscenizuje osobliwą rozprawę z fallocentryzmem. Deprecjonuje go i demonizuje na jednym wydechu.
Bez szampana (i kawioru) idea socjalizmu nie zacznie twórczo musować w wyobraźni ludzi.
Dyskurs ludowego buntu nie może wrócić „na wieś”. Musi pójść do przodu. Poza małorolną parcelę – poza myślenie w kategoriach resentymentalnego partykularyzmu. Ruch „ludowy” nie może być ekskluzywnie „chłopski”. Ani tępo antymieszczański i antyinteligencki. Drewniane piły? Na złom!
Stosunek społeczeństwa do karania morderców w mundurach może zakładać podział pracy między sędziami z Hagi i mścicielami wyszkolonymi przez Aldo Raine’a z „Bękartów wojny”.
Porzućmy innowacyjność i kreatywność. To tylko fetysze późnej nowoczesności.
„Mądry pan Mikke” organizuje dziś wyobraźnię sekty specyficznie pojętego prawa naturalnego.