Zwycięstwo Gustavo Petro i Francii Márquez sprawiłoby, że Kolumbia dołączyłaby do nowej lewicowej fali w Ameryce Południowej.

Zwycięstwo Gustavo Petro i Francii Márquez sprawiłoby, że Kolumbia dołączyłaby do nowej lewicowej fali w Ameryce Południowej.
I znów dobijamy do końca roku w pandemicznej mgle. Oto moje subiektywne podsumowanie 2021.
W Norwegii wybory. Na tapecie nierówności społeczne i zmiany klimatu.
Norweski terrorysta Breivik zaatakował młodą lewicę i cały jej system wartości. Tego jednak nie słychać, gdy wciąż się powtarza, że był to „atak na nas wszystkich”.
Kiedy dotarłam do osób niebinarnych w krajach, gdzie są one prześladowane przez aparat państwa, projekt przestał być projektem czysto artystycznym, stał się też projektem aktywistycznym. Z Pride w Oslo pisze Ewa Sapieżyńska.
Bycie buntownikiem w dzisiejszych czasach to produkowanie własnej żywności i dzielenie się nią.
W zmęczonym pandemią Madrycie nadal będzie rządzić prawica, a Pablo Iglesias odchodzi z polityki. Co udało się partii Podemos, a gdzie przegrała?
To gdzie w tym roku na wakacje?
Czyli nie tylko koroną człowiek żyje.
Jest nadzieja na bezpłatną aborcję na życzenie dla Polek – w Norwegii, Szwecji, Danii i Islandii.
O sztuce teatralnej, która wywołała polityczne trzęsienie ziemi. I o dziennikarstwie kulturalnym na miarę skandynawskiego kryminału.
20 lat temu w Norwegii agencja pracy była państwowa, a prywatne nie były legalne. Z Oslo pisze Ewa Sapieżyńska.