Bez względu na to, kto wygra, pewne jest jedno. W tych wyborach Polacy bardziej niż kiedykolwiek zainwestowali emocjonalnie w wybrane przez siebie sondaże.

Bez względu na to, kto wygra, pewne jest jedno. W tych wyborach Polacy bardziej niż kiedykolwiek zainwestowali emocjonalnie w wybrane przez siebie sondaże.
Emocje przy obecnym, powakacyjnym marszu są zupełnie inne niż te, które towarzyszyły marszowi przed wakacjami. Tymczasem to, czy Lewica dostanie w wyborach 8, czy 10 proc., będzie miało kluczowe znaczenie w tworzeniu nowego rządu. A więc iść czy nie iść?
W demokracji, w której nie ma obawy, że ustawodawca może drastycznie naruszać standardy praworządności, rząd mniejszościowy nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale w kraju takim jak Polska pod rządami PiS…
Ujawnienie przez Błaszczaka rzekomo znanego już wcześniej planu obrony na Wiśle na wypadek wojny jest bezprecedensowym skandalem, ale może się też okazać skandalem wielce skutecznym.
Skoro Lewica pozostaje krnąbrna i słuchać się nie chce, to postraszymy ich wyborców spadkiem pod próg, by zdesperowana część elektoratu rzuciła się głosować na partię Tuska.
Wyborców można oszukać, a kumplom trzeba pomagać i zapewnić im bezkarność.
Czeka nas kolejny czas załamania się zaufania społecznego, co w dłuższej perspektywie może się okazać zabójcze, zwłaszcza dla Lewicy.
Dla sekciarzy Tuska pisowskie jest wszystko, co nie klęka przed Tuskiem, a więc nie tylko Polsat, ale i RMF.FM czy nawet OKO.press, gdzie pracuje Dominika Sitnicka.
Bez względu na to, jak skończy się kandydowanie Kołodziejczaka z list Tuska, jedno wydaje się pewne – nie zaszkodzi to samej Platformie.
Nie przypadkiem Giertych w swojej zapowiedzi ewentualnego kandydowania osobiście podziękował za pomoc niejakiemu Adamowi Abramczykowi.
Kolejne pokolenia mężczyzn i kolejne pokolenia księży miały pewną ciągłość tradycji, zachowań, idei. Dziś ta linia jest coraz bardziej przerywana.
„Nie będzie koalicji, Mentzeny to wolnorynkowce” – krzyczy Kaczyński. A konfederaci na to, że oczywiście, i tylko zacierają ręce, wpatrując się w słupki sondażowe.