"A wies, co Bob lobi po placy?" – zagadnął mnie dziś Staś. Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, bo wedle mojej wiedzy Bob jest w pracy zawsze.

"A wies, co Bob lobi po placy?" – zagadnął mnie dziś Staś. Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, bo wedle mojej wiedzy Bob jest w pracy zawsze.
Agnieszka Graff: […] Dwukrotnie: raz w Szwecji, a raz w Izraelu spotkałam się z narzekaniem gejów i lesbijek na tę presję [pronatalistyczną].
„No, Mała, tu jest wasze łóżko. Nie jeść, nie pić, czekać aż zawołają.” Czy ja się przesłyszałam?