Miasto

Po co humanistyka w przedsiębiorstwie uniwersytet?

O skutkach reformy szkolnictwa wyższego debatują Kowalska, Staniszkis, Krasowski, Gdula i Sutowski.

13 lutego, czwartek, godz, 18.00, Bar Studio/Teatr Studio, PKiN

Zapraszamy na spotkanie pt.:

Po co humanistyka w przedsiębiorstwie uniwersytet?

W dyskusji udział wezmą:

dr hab. Małgorzata Kowalska (Uniwersytet Białostocki)

prof. Jadwiga Staniszkis (Uniwersytet Warszawski)

dr Maciej Gdula (Uniwersytet Warszawski)

Robert Krasowski (historyk filozofii, publicysta, wydawca)

Prowadzenie: Michał Sutowski (Krytyka Polityczna)

Debata, która nabrała rozpędu po opublikowaniu listu w obronie polskiej humanistyki jest opóźnioną reakcją na całość polskiej reformy, której pierwsze skutki właśnie obserwujemy. Logika rynkowa zdominowała myślenie o rozwoju nauki i uniwersytetów, a mało atrakcyjne (czytaj: niedochodowe) kierunki (głównie humanistyczne) stoją w obliczu ekonomicznego, i co gorsza – symbolicznego bankructwa. Przyglądając się tej sytuacji z perspektywy ekonomii politycznej, należy zadać pytanie (a nawet cały szereg pytań) o nowy projekt polskiego społeczeństwa, jaki wyłania się z tych decyzji. Czy rzeczywiście tak łatwo rezygnujemy w imię krótkotrwałego dobrobytu z konstytucyjnego zapisu o powszechnym dostępie do kształcenia i swobodnego rozwoju obywateli? Czy rzeczywiście postulat współpracy uczelni publicznych z prywatnym biznesem, ma szansę doprowadzić do wytworzenia jakiegokolwiek wspólnego dobra, zamiast całkowitej marginalizacji potencjału intelektualnego Polski, dostarczającej na globalny rynek masę kiepsko wykształconych obywateli-konsumentów. Czy rzeczywiście zależy nam na pogłębianiu nierówności kulturowych, mentalnych i cywilizacyjnych Polaków, utrwalając podział na centrum i peryferie, innowacyjną pseudo-elitę i resztę, operującą zamiast nowej etyki protestanckiej– abc przedsiębiorczości?

Stan polskiej humanistyki przypomina stan oblężenia. Od paru lat Polska wdraża proces boloński, dostosowując swoje szkolnictwo wyższe do wymogów UE, które promują elastyczność, mobilność i produktywność. Są to wartości, modne i cenione w dobie późnego kapitalizmu, a proces boloński stanowił europejską próbę wzmocnienia kapitału intelektualnego Europy na globalnym rynku idei, promując „wysoką jakość kształcenia dla wszystkich”. Pomimo tak szczytnej ideologii, proces ten oznacza w praktyce komercjalizację szkolnictwa wyższego i całkowite poddanie autonomii myślenia anonimowym siłom rynku.

Spójrzmy na to szerzej, oto jesteśmy świadkami powolnego rozkładu projektu oświeceniowego, którego horyzontu nigdy dotąd nie przekroczyliśmy i przekraczać nie zamierzamy. Pragniemy, by nowy projekt europejsko-atlantyckiej cywilizacji (z naciskiem na euro) pogodził ze sobą tak sprzeczne wartości jak egalitaryzm i jakość rozwoju indywidualnego życia. Owe napięcia szczególnie dobrze widać w polu akademicko-naukowym w chęci zachowania jednocześnie elitarności i powszechności. A także zachowania przez uniwersytety autonomii, z jednoczesnym postulatem ich przydatności społecznej, która ma zostać osiągnięta poprzez współpracę z biznesem oraz zamianę programów kształcenia na biznes plany.

Wstęp wolny.
Organizatorzy: Krytyka Polityczna, Aleksander Temkin.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij