Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się

🇺🇸 USA

Dodaj do obserwowanychObserwujesz

Imperium wolności i nierówności.

Warto jeść brokuły

W amerykańskim życiu społeczno-politycznym odpowiednikiem naszej polskiej „gorzkiej pigułki” są „brokuły”. Brokuły nie są zdaniem Amerykanów najsmaczniejsze, ale warto je spożywać. Dla zdrowia.

ObserwujObserwujesz

Mitt Romney, czyli prezydent kasyna

Jak to możliwe, że republikanie wystawili kandydata tak
bezczelnie uosabiającego ekscesy „kapitalizmu kasynowego” i dlaczego demokraci tego nie wykazali?

Dlaczego republikanie troszczą się o uczucia korporacji?

Większość dyrektorów wykonawczych korporacji wykorzystuje swoje firmy jako instrumenty finansowania Partii Republikańskiej.

Dlaczego gospodarka nie może wrzucić drugiego biegu?

To nie europejski kryzys zadłużenia. To nie japońskie tsunami. To nie kolejne wybryki Wall Street.Odpowiedź mamy tuż pod nosem. Komentarz Roberta Reicha.

Paranoja po amerykańsku – 5 symptomów

Od flirtowania z Donaldem Trumpem do socjalistycznego koszmaru powszechnej opieki zdrowotnej, czyli pięć najnowszych symptomów amerykańskiej prawicowej paranoi.

ObserwujObserwujesz

Diabelska mikstura – amerykańskie płace i europejskie cięcia

Jak dotąd Stany Zjednoczone uniknęły cięć budżetowych. Jednak zanosi się na to, że ta sytuacja niedługo może ulec zmianie.

Przemowa na rozdaniu dyplomów, której nigdy nie wygłoszę

Drodzy absolwenci rocznika 2012 – macie przerąbane.

Pies nie zaszczekał, czyli Obama i JP Morgan

Obama wciąż ma jeszcze czas, żeby podjąć twardą walkę w kampanii – nie tylko z Romneyem, ale i z systemem, którego Romney jest częścią.

Obama i Julia

Ma na imię Julia i jest grafikiem komputerowym. Prezydent Obama obiecuje wspierać ją przez całe życie. Drugim konkurentem do ręki Julii jest nieco mniej sympatyczny, ale za to lepiej sytuowany Mitt Romney.

ObserwujObserwujesz

„Dissent”, czyli niezgoda na status quo

Historia „Dissent” warta jest uwagi nie tylko dlatego, że pismo przetrwało niemal sześćdziesiąt lat i nie tylko dlatego, że pisali w nim tak zwani "wszyscy”.

ObserwujObserwujesz
Wczytywanie...