🚅 Transport publiczny

Aby nie być wbrew społecznym postulatom ograniczania sprzedaży alkoholu, zalegalizowanie jego dostępności na dworcach kolejowych powinno zostać wdrożone równolegle z wprowadzeniem zakazu handlu piwem, wódką i winem na stacjach benzynowych.

To symptomatyczne, że wolnorynkowcy zaczynają się troszczyć o uboższych dopiero wtedy, gdy mowa jest o restrykcjach dotyczących pojazdów osobowych. Lepiej rzadko niż wcale.

Polityka PiS zmieniła oczekiwania obywateli wobec państwa – i byłoby fatalnie, gdyby państwo miało się z tej umowy wycofać.

W Polsce tylko ZTM Warszawa organizuje system transportowy o skali porównywalnej do Zarządu Transportu Metropolitalnego w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Co różni oba systemy, poza dwukrotnie większym budżetem jednego z nich?

O tym, jak Końskie przekonało mieszkańców do autobusów, pisze reporterka Olga Gitkiewicz.

W trakcie kampanii unikano trudnych tematów, żeby nie powiedzieć o jedno zdanie za dużo, a po wyborach rząd PiS nie chciał się tym zająć. Po co na odchodnym psuć sobie wizerunek, skoro niewygodny problem można zostawić następcom?

Brak organizatorów integrujących cały transport publiczny w danym regionie to coś, co odróżnia Polskę od Europy.

Centralny Port Komunikacyjny to nowy sen o potędze, czy potrzebny Polsce projekt rozwojowy? Kaja Puto przedstawia argumenty.

Autorki i autorzy „Fajnego kraju do życia po wyborach” znają się na swoich dziedzinach i proponują spójne diagnozy sytuacji i rozwiązania – zgodne z wartościami szeroko rozumianej lewicy, obozu postępu, prawdy, dobra, piękna i oświecenia.

To wspaniale, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii zatrudnia tak błyskotliwych fachowców jak Piotr Uściński.