Więcej radarów racz nam dać, panie (władzo)
Ograniczenia prędkości są chyba najczęściej łamanym prawem w Polsce. Radary pomagają, ale mamy ich niecałe 1,6 na tysiąc kilometrów kwadratowych powierzchni kraju.
Kolej zamiast asfaltu – o sensownej polityce transportowej.
Ograniczenia prędkości są chyba najczęściej łamanym prawem w Polsce. Radary pomagają, ale mamy ich niecałe 1,6 na tysiąc kilometrów kwadratowych powierzchni kraju.
Decyzję podjęto za czasów Hanny Gronkiewicz-Waltz, a oparto ją na starych, PRL-owskich jeszcze planach, które z dzisiejszą rzeczywistością nie mają już wiele wspólnego. Popełniono błąd. Ale ratusz woli się do niego nie przyznawać.
Mateusz Morawiecki zapowiadał pierwszeństwo pieszych nie tylko na przejściu, ale i przed nim. Zamiast tego dostaliśmy zakaz rozmawiania przez telefon na pasach.
Rozmowa z Łukaszem Zboralskim z brd24.pl, portalu zajmującego się kwestiami bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Tak, jak Bruksela pokonała kosmicznie drogi roaming, tak teraz powinna się zająć koleją i zmusić do współpracy krajowych i prywatnych przewoźników.
Rozmowa o „wkluczaniu” społeczności pozametropolitalnych powinna dostrzec różnicę pomiędzy rzeczywistością AD 2020 a rzeczywistością lat 60. czy 70. XX wieku.
Poznajcie piętnastominutowe miasta.
Konieczność zachowywania dystansu społecznego może zostać z nami na dłużej. Jak zatem zmniejszyć ryzyko zakażeń w miastach?
To ludzie, a nie samochody, powinni dyktować warunki na drodze.
Większość codziennych problemów Polek i Polaków bierze się z dysfunkcji na poziomie lokalnym. I lepiej nie będzie, bo PiS właśnie zabrał samorządom miliardy złotych.