Petru jest jak Szyszko ekonomii politycznej: z niewzruszoną pewnością siebie głosi idee, które cywilizowany świat dekadę temu uznał za skamieliny intelektualne.
Ryszard Petru beztrosko deklaruje, że „jeśli ja chcę coś kupić w niedzielę, nie widzę powodu, żeby PiS mi to ograniczał”.
W latach 90. rozwijaliśmy się dzięki niskim kosztom pracy. Dziś to jedna z głównych blokad naszego rozwoju.
Nie da się już dłużej „trzymać nogi w drzwiach”.
Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.