Dlaczego ostrzelanie konwoju humanitarnego i śmierć Damiana Sobola sprawiły, że o sytuacji cywili w Strefie Gazy zaczęto mówić głośniej?

Dlaczego ostrzelanie konwoju humanitarnego i śmierć Damiana Sobola sprawiły, że o sytuacji cywili w Strefie Gazy zaczęto mówić głośniej?
Ten tekst można by zacząć słynnym pierwszym zdaniem z powieści Lema: „W obliczeniach był błąd”. Johanna Kwiat o największym skandalu sądowym Wielkiej Brytanii.
„Wojenne zagrożenie pokazuje marność spraw materialnych i wywołuje potrzebę sensu, którego dostarcza kultura, sfera ducha” – mówi nestor ukraińskiej socjologii Jewhen Hołowacha.
Gdyby AKP Erdoğana nie kontrolowała większości mediów, sądownictwa i kluczowych instytucji państwowych, pewnie zapłaciłaby za swoje błędy znacznie wyższą cenę przy urnach – mówi Adam Balcer, dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej.
Każdy dzień blokady granicy to mniej pocisków artyleryjskich w ukraińskim arsenale – mówi Edwin Bendyk.
Nowy prezydent Słowacji zapracował sobie na przydomek „podržtaška”, który można przetłumaczyć jako „sługus” czy „popychadło”.
Nie dokucza nam niemoc, a przeciwnie: wszechmoc. Tyle że nigdy nie umiemy przewidzieć konsekwencji naszych działań.
Ostrzegając odbiorców przed groźnymi treściami, niekoniecznie dajemy im wybór. Za to często wywołujemy niepokój.
Jeśli nie chcecie słyszeć, jak nad waszymi głowami przelatuje pocisk S-300, zróbcie wszystko, by zwiększyć wsparcie dla Ukrainy.
Każdy mieszkaniec Gazy tak długo, jak żyje, będzie pragnął zemsty. To naturalna potrzeba względem państwa, które zabiło twoją rodzinę, zniszczyło całe twoje życie – mówi Zachary Foster, historyk żydowskiego pochodzenia z Uniwersytetu Princeton.
Nasilenie konfliktów zbrojnych nie jest dziś przypadkiem, ale trendem. Nie ma widoków na ich deeskalację w nieodległej przyszłości.
22 lata po legalizacji eutanazji w Holandii jej śladem chcą iść inne kraje europejskie, jednak zabierają się do tego wyjątkowo niemrawo.