Świat

Co nam mówi szum wokół fińskiej premierki?

Sanna Marin premierka Finlandii

Ostatnim razem, gdy Finlandia podobnie zainteresowała polską opinię publiczną z powodu innego niż system edukacyjny, był chyba moment, gdy tamtejszy zespół heavy metalowy Lordi wygrał 51. edycję Eurowizji.

Zaciekawienie można było zrozumieć: na oczach bóg wie ilu widzów wokalista w masce, przy której twarz Freddy’ego Kruegera wygląda na atrakcyjną, wykrzykiwał do zamontowanego na odwróconym toporze mikrofonu „Hard Rock Hallelujah”.

Tym razem szumu narobiła 34-letnia Sanna Marin, nowa szefowa centrolewicowego rządu. „Została wychowana przez parę LGBT. Będzie najmłodszą premier na świecie” – oznajmił w tytule swojego artykułu Polsat News. W swoim portrecie Marin Onet.pl dodał, że nowa szefowa rządu ma męża, dziecko i na Instagrama wrzuciła zdjęcie, gdy karmi piersią.

Niektórzy podejrzewali, że mówiąca o sobie „dziecko tęczowej rodziny” socjaldemokratka na stanowisku premiera stanie się powodem do zrytualizowanych lamentów polskiej prawicy nad tym, że Finlandii już nie ma. Jan Mencwel wyliczył wszystkie „grzechy” Marin – „ma 34 lata, a przewodzi rządowi”, „była wcześniej ministrą transportu i jeździła transportem publicznym z wózkiem dziecięcym”, „jest wychowana przez jednopłciową parę dwóch kobiet (sama jest hetero)” – a jej zdjęcie opatrzył podpisem „koszmar polskiej prawicy: nowa premierka Finlandii Sanna Marin”.

Jednak o Marin i wątku LGBT w jej rodzinnej historii polska prawica wspomina dość ostrożnie, jeśli w ogóle. Na swoim profilu twitterowym milczy zazwyczaj wygadany Rafał Ziemkiewicz, brakuje reakcji Cezarego „Trotyla” Gmyza czy Samuela Pereiry. (Być może to dlatego, że nie mogą przeboleć banów od Olgi Tokarczuk, bo o tym tam z kolei całkiem niemało). W mediach też cisza. Próżno szukać sensacyjnych doniesień na ten temat na stronie internetowej Radia Maryja. Niezależna.pl jedynie przekleiła beznamiętną depeszę Polskiej Agencji Prasowej.

Swoisty kryzys tożsamości musi przeżywać wPolityce.pl. Medium braci Karnowskich, specjalizujące się w tropieniu spisków LGBT, zdemaskowało katolewicę „coraz nachalniej promującą ideologię LGBT” czy „nachalny lans LGBT na okładce Wysokich Obcasów”. W powiązanej z wPolityce telewizji wPolsce z kolei dyskutuje się na tak ważkie tematy jak to, „czy LGBT dostało od Trzaskowskiego 7 mln zł” (9 grudnia), „czy LGBT oczernia Polskę” (6 grudnia), „czy Bruksela chce narzucić ideologię LGBT” oraz „czy ideologia LGBT opanowała polskie uczelnie” (oba 3 grudnia).

Tym jednak razem wPolityce w swoim artykule przekonuje, że fakt, że Marin została wychowana przez parę lesbijek…, nie ma dla prawicy znaczenia. Żeby to udowodnić, przywołuje reakcje na „prowokację lewej strony” w postaci tweeta Mencwela. „A dlaczego miałaby być czyimkolwiek koszmarem? Po co te projekcje? Na pewno bardzo utalentowana osoba, która w tak młodym wieku osiągnęła tak wiele. Wypada życzyć powodzenia w premierowaniu i tyle” – odwinął się lewicowemu prowokatorowi Mencwelowi Marcin Makowski z „Do Rzeczy” (tego pisma od okładek wieszczących dyktaturę LGBT czy homoterror).

Nie zawiódł jedynie Stefczyk.info. W swoim materiale powołuje się na znany z publikowania nieprawdziwych informacji i skrajnie prawicowej propagandy Breitbart. Napisany w alarmistycznym tonie tekst najlepiej streszcza poniższy akapit: „Jak donoszą fińskie media, przyszła premier jest znana ze swoich skrajnie lewicowych poglądów. Po śmierci ojca w dzieciństwie była wychowywana przez swoją matkę i jej nową partnerkę. Uważa, że wyszła na ludzi tylko dzięki programom socjalnym. Ma też zwyczaj zwracać się do partyjnych kolegów per »towarzyszu«. Zdaniem fińskich komentatorów lewicowy rząd pod nią skręci jeszcze bardziej na lewo”.

NSA orzekł: w Polsce dziecko nie może mieć dwóch matek

Choć Marin jest najmłodszą osobą piastującą urząd premiera w historii Finlandii oraz najmłodszą spośród urzędujących obecnie premierów i premierek na świecie, to nie jest jednak najmłodszą osobą w rządzie. 32-letnia Katri Kulimni szefująca Partii Centrum została ministrą finansów. Również 32 lata ma Li Andersson, liderka Sojuszu Lewicy i ministra edukacji. W tym samym wieku co Marin jest Maria Ohisalo, przewodnicząca Ligi Zielonych, kierująca w obecnym gabinecie ministerstwem spraw wewnętrznych. Wiekiem od tego grona odstaje jedynie liderka piątej partii koalicyjnej, Szwedzkiej Partii Ludowej w Finlandii, i ministra sprawiedliwości Anna-Maja Henriksson, która ma 55 lat. Media zwracały uwagę również na to, że cały gabinet Marin jest bardzo sfeminizowany: dwunastoma na dziewiętnaście ministerstw kierują kobiety.

O tym, jak Finowie reformowali swoje szkolnictwo… i dlaczego im się to udało

Polityczne CV Marin nie jest ubogie. Od czerwca tego roku Marin piastowała stanowisko ministry transportu i komunikacji w centrolewicowym rządzie Antti Rinnego. W 2015 roku po raz pierwszy dostała się do parlamentu z ramienia Partii Socjaldemokratycznej, w której działa od 2006 roku. Zanim została parlamentarzystką, pełniła urząd radnej miejskiej w Tampere. Działała również w radzie regionu Pirkanmaa. Na szefową rządu Marin została wybrana, gdy Rinne podał się do dymisji po tym, jak Partia Centrum wycofała swoje poparcie, skazując go na przewodzenie rządowi mniejszościowemu. W parlamentarnym głosowaniu zdecydowanie pokonała jedynego kontrkandydata, swojego starszego o trzy lata partyjnego kolegę Antti Lindtmana.

„Teraz chyba rozumiemy, dlaczego wielu polityków w Polsce panicznie reaguje na postulat adopcji dzieci przez pary LGBT+ albo prawnej możliwości przysposobienia dziecka partnera lub partnerki. Po prostu obawiają się utalentowanej konkurencji” – skomentowała na Facebooku wybór Marin ekipa Miłość Nie Wyklucza.

A tymczasem w Finlandii nową szefową rządu została Sanna Marin. Która ma trzydzieści cztery lata i będzie najmłodszą…

Opublikowany przez Miłość nie wyklucza Poniedziałek, 9 grudnia 2019

Komentarz MNW miał być zabawną złośliwością pod adresem polskich polityków, ale prawda jest taka, że rodzime reakcje na nową szefową fińskiego rządu – od skupienia na obyczajówce w przypadku mediów centrowych (choć, przyznajmy, nie w skandalizującym tonie) po aż zbyt głośne milczenie prawicy – mówią znacznie więcej o atmosferze w naszym kraju niż o samej Finlandii. Sanna Marin nie byłaby newsem, gdyby wiek i płeć (jej oraz wielu członkiń jej rządu) oraz fakt, że wychowała ją para kobiet niebędąca mamą i babcią, nie dotykały kwestii dla polskiego społeczeństwa niewygodnych. Milczenie prawicy nie byłoby aż tak wymowne, gdyby nie dotyczyło ono kwestii LGBT+, o której wręcz obsesyjnie trąbi wszem i wobec.

Premierka na macierzyńskim, czyli Jacinda Ardern zmienia oblicze zawodowej polityki

Powody fascynacji mediów centrowych i milczenia prawicy są takie same: wychowana przez dwie lesbijki kobieta wybiera tradycyjny model życia (heteroseksualny stały partner i dziecko), a przy okazji realizuje się zawodowo i odnosi sukces (bo trudno za taki nie uznać stanowiska premierki). Patrzcie państwo, wychowywanie dzieci przez pary jednopłciowe nie oznacza natychmiastowej degeneracji i przemiany w Sodomię i Gomorię. Jeśli to kogokolwiek zaskakuje, to świadczy to tylko o tym, na ile stał się zakładnikiem prawicowej wizji świata.

***

Materiał powstał w ramach projektu Gra o Europę, gra w Europie finansowanego ze środków Fundacji im. Róży Luxemburg.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Jan Smoleński
Jan Smoleński
Politolog, wykładowca w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW
Politolog, pisze doktorat z nauk politycznych na nowojorskiej New School for Social Research. Wykładowca w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW. Absolwent Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Budapeszcie. Stypendysta Fulbrighta. Autor książki „Odczarowanie. Z artystami o narkotykach rozmawia Jan Smoleński”.
Zamknij