Serwis klimatyczny

40 tysięcy młodych ludzi demonstrowało w Akwizgranie. Wśród nich MSK

Młodzieżowy Strajk Klimatyczny przełamuje nie tylko podziały polityczne, ale także narodowe, potrafi zapomnieć o wciąż ważnych dla wielu dorosłych historycznych niesnaskach. Walka o klimat dotyczy teraz nas wszystkich – niezależnie od wieku, wyznania czy poglądów.


Ekspertyzy są zgodne – zbliżamy się do klimatycznej katastrofy, która dosięgnie nas wszystkich. Co ciekawe, dla niektórych wciąż jest to trudne do zrozumienia – polityka klimatyczna ustępuje tej historycznej. Może niektórzy odnoszą wrażenie, że globalne ocieplenie dotyczy tylko jakiejś grupy społecznej, która mało kogo obchodzi? Przecież nawet autorytety są przeciw, sam Leszek Balcerowicz wydaje się klimatycznym negacjonistą.

Na początek poświęcimy najbiedniejszych

Tutaj odzywają się młodzi, o których nagle zaczęto mówić na forum. Racjonalny niepokój o przyszłość popchnął ich do działania – i to na różnych polach. Kiedy dorośli kłócili się o to, czy Kaczyński pił tę wódkę w Magdalence czy nie pił – młodzi wzięli sprawy w swoje ręce. Co ciekawe, ponad podziałami – tym razem także i narodowymi.

Choć to trudne do zrozumienia – polityka klimatyczna w Polsce wciąż ustępuje tej historycznej.

W ostatnie dni czerwca do niemieckiego Akwizgranu ściągnęły tysiące młodych osób na protesty przeciw emisji CO2. Miejsce nie było przypadkowe – w końcu to właśnie w okolicach Akwizgranu znajduje się jedna z największych kopalni odkrywkowych węgla w Niemczech.

Oddajmy na chwilę głos oficjalnemu oświadczeniu polskiego MSK:

„Tydzień temu, pod koniec czerwca pojechaliśmy do niemieckiego miasta Akwizgran. Pierwszy raz doświadczyliśmy początku globalnej solidarności na własne oczy. Na piątkową demonstrację przyjechało 40 tysięcy osób z około 17 krajów. Dzień później pojechaliśmy wspólnie na demonstrację wspierającą blokadę kopalni Garzweiler. Towarzyszyło nam wiele wrażeń. Część z nas zobaczyła aktywistów Ende Gelände zbiegających do kopalni w celu jej blokowania. Wzbudziło to w nas podziw, ponieważ coraz więcej osób będących zwykłymi obywatelami, czasem też nieletnimi, decyduje się na takie akcje, mimo tego, że wymagają odwagi i solidnego przygotowania.

Młodzi wiedzą lepiej

Zobaczenie największych na świecie maszyn służących do wydobycia węgla oraz największej w Europie kopalni odkrywkowej napełniło nas jeszcze większą motywacją do walki o naszą przyszłość. Jesteśmy pewni, że ruch klimatyczny rośnie w siłę, a wyjazd ten był doskonałym przykładem jednoczenia się ludzi we wspólnym celu ochrony życia na Ziemi”.

MSK przełamuje nie tylko podziały polityczne (na co wskazują opublikowane jakiś czas temu badania) – ale także i narodowe, potrafi zapomnieć o tak ważnych dla wielu dorosłych historycznych niesnaskach w celu walki o klimat. Czyli kwestię, która dotyczy teraz nas wszystkich – niezależnie od wieku, wyznania czy poglądów.

– Uważam, że w Akwizgranie można było zauważyć pewną konsolidację tych poszczególnych ruchów – mówi Kuba Pawłowski, jeden z uczestników czerwcowych protestów. – Z drugiej strony jednak coś mnie tam zaskoczyło: że mimo tej całej apokaliptycznej atmosfery energia była niesamowita.

Mimo tej całej apokaliptycznej atmosfery energia była niesamowita.

Zwraca także uwagę, że było to dla niego – jako osoby z Warszawy – wyjątkowe doświadczenie: być blisko tych „źródeł dobrobytu”, które okazały się źródłem śmiertelnych zagrożeń.

I rzeczywiście, była to akcja niesamowita. Ta bierna polska młodzież, o której tyle się ostatnio mówi w mediach, wyszła na ulice Akwizgranu, by razem protestować przeciwko tak szkodzącemu naszej planecie wydobywaniu węgla.

Prowadzimy nasz strajk po to, by pchnąć dorosłych do tej dyskusji

Wprawdzie w samej akcji Ende Gelände, zakończonej okupacją kopalni, nie brał udziału nikt z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, ale ich udział w protestach zasługuje na uwagę.

„Lud zjednoczony, nigdy niezwyciężony” – śpiewała kiedyś chilijska lewica. To hasło powinno jednak przyświecać wszystkim, których naprawdę nasza przyszłość obchodzi. Bez zjednoczenia, zapomnienia o różnorakich podziałach, bez nawiązania dialogu – nie ma szans na jakąkolwiek większą zmianę społeczną.

Polska młodzież, o której bierności tyle się mówi, wyszła na ulice Akwizgranu, by razem protestować przeciwko wydobywaniu węgla.

Jeżeli wciąż będziemy wpatrywać się w przeszłość, w mity, klechdy i legendy – nie możemy narzekać, że dzieje się coś złego.

„Gazeta Polska” może więc sobie teraz pozwalać na zakrawający na satyrę klimatyczny negacjonizm – tylko po co? Żeby przez te kilka czy nawet kilkanaście lat patrzeć z góry na zajmujące się nie tylko historią „lewactwo”? Dla niektórych polityka historyczna w końcu wydaje się ważniejsza niż to, z czym mamy realnie do czynienia i na co możemy mieć jakikolwiek wpływ.

Obóz dla Klimatu: Jest nas garstka przeciw ogromnej machinie

I znowu młodzi są tutaj wzorem – przechodzący od gadania do czynu, umiejący się zjednoczyć pod wspólnym sztandarem troski o Ziemię, zapominający w tych trudnych chwilach o granicach i podziałach. Trzymajmy kciuki, żeby i dorośli nauczyli się takich zachowań – a posłowie największych miast w Polsce nie robili z siebie pośmiewiska.

Cała akcja w Akwizgranie daje pretekst do ponownej refleksji nad zaangażowaniem społecznym młodych. Reportaż z protestów, autorstwa Violetty Szostak, dostępny jest w „Dużym Formacie”.

Działania MSK w ogóle są godne uwagi – pomijając już same protesty czy Letnie Spotkania Klimatyczne, można zaobserwować także realny wpływ tego ruchu na politykę w Polsce, na razie na szczeblu samorządowym. Warszawa, Łódź i Kraków przyjęły klimatyczny stan wyjątkowy; w stolicy organizowany ma być Warszawski Panel Klimatyczny. Radni tych miast złożyli jednocześnie wniosek o wprowadzenie ogólnopolskiego stanu wyjątkowego – tak jak zrobiono to np. w Kanadzie – z jakim skutkiem, to już zobaczymy.

Die in w obronie klimatu

Jak widać, tylko ryby nie mają głosu. Młodzi aktywiści walczą, i to skutecznie, mobilizując również dorosłych do walki z globalnym ociepleniem.

Tak jak pisałem ostatnio, spoczywa na nich przez to ogromna odpowiedzialność – zaktywizowania tych, którzy pozostają bierni. Wbrew negatywnym komentarzom, bardziej i mniej słusznym. Teraz jednak, po ogromnych sukcesach, czeka ich sprawdzian – czy uda się ciągnąć to dalej, na jeszcze większą skalę. Czy uda się przełamać także podziały klasowe, zaostrzające się już w naszym wieku? Akcję z malowaniem kredą poparły w końcu same licea.

Młodzież jest jednak w końcu słuchana; jej postulaty zaczęto traktować w końcu na poważnie. Miejmy nadzieję, że to pociągnie także i resztę – i to może właśnie od młodych wyjdą jakieś dalsze zmiany. Jeżeli dorośli nie mogą się tym zająć, to czemu my się tym nie zajmiemy? Zbliżająca się katastrofa klimatyczna, ale też nierówności społeczne, zdehumanizowany system, nadużycia. MSK pokazało, że wszystko jest do zrobienia – i, w szerszym wymiarze, w tym także leży jego ogromna zasługa. Przywrócono wiarę w zaangażowanie polityczne, które wielu z nas (w tym i mnie) kojarzyło głównie z czarno-białymi zdjęciami „Solidarności”.

Inga Zasowska: Strajkuję, bo trzeba działać natychmiast [rozmowa]

W końcu jest ku temu okazja – by pójść na ulicę na manifestację, która mnie też dotyczy. By zostać wysłuchanym, a nie olanym. Ważna jest też rola rodziców, którzy powinni teraz zacząć słuchać swoich dzieci – pomóc, wysłuchać, zmotywować do działania. Nie zawsze, jak widać, dzieciaki mówią same głupoty. A wsparcie, akceptacja rodziców też są ważne – w końcu dla wielu to jedyni dorośli, z którymi mają do czynienia. Ostatnio na FB pojawiła się nawet grupa wsparcia dla MSK, Angry Parents – na razie licząca 910 osób. Taki zryw, obok odzewu mediów i polityków, daje nadzieję na jeszcze większe oddziaływanie ruchu na „świat dorosłych”.

Co będzie dalej – zobaczymy. Ale można być chyba tylko dobrej myśli.

MSK w Akwizgranie. fot. Marcelina Dworakowska

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Krzysztof Katkowski
Krzysztof Katkowski
Student MISH UW, aktywista
Publicysta, pisze między innymi w OKO.press, „Dzienniku Gazecie Prawnej”, Krytyce Politycznej i Kulturze Liberalnej. Obecnie studiuje na Uniwersytecie Warszawskim i barcelońskim Universitat Pompeu Fabra. Współpracownik Centrum Studiów Figuracyjnych UW. Jego teksty ukazywały się też m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Polityce”, „Więzi”, „The New Humanist” czy „Tygodniku Powszechnym”.
Zamknij